Rynek & Raporty

Notowania GBP/USD po raz kolejny w ostatnich dniach nie były w stanie utrzymać się przy 1,25 i zniżkują na horyzontalne wsparcie 1,2430. Kurs przebił już jednak linie poprowadzoną przez lokalne dołki od minimum z 16 lipca. Zasięg wynikający z niekonwencjonalnego podwójnego szczytu (wielkość formacji jest zbyt duża względem poprzedzającego ją ruchu) to 1,24. Kolejnym wsparciem są ostatnio ustanawiane, długoterminowe minima notowań, czyli 1,2380. Opory to 1,2440-50 oraz 1,2515.

Indeksy giełdowe w Europie i USA dołują, gdyż inwestorzy są zawiedzeni konferencją prasową prezesa EBC M. Draghiego, który nie sprostał wysokim oczekiwaniom dotyczącym luzowania polityki pieniężnej. Choć w pierwszej reakcji niemiecki DAX zyskiwał 0,6 proc., brak konkretów na konferencji prasowej Draghiego stał się katalizatorem wyprzedaży i aktualnie indeks dołuje o 1,1 proc. Start handlu na Wall Street także odbywa się w ponurych nastrojach - Dow Jones spada o 0,5 proc.

Mario Draghi nie daje rynkom konkretów, co pozwala na wyjście ponad 1,1160. EBC nie ma ani gotowych rozwiązań w zakresie wielostopniowego systemu stóp procentowych ani nie zdecydowało o kształcie programu skupu aktywów. Jak mantra powtarzane są stwierdzenia, że EBC nie podoba się brak inflacji a perspektywy gospodarki się pogarszają – oczekiwane odbicie nie materializuje się i staje się mniej realne. Eurodolar jest przy 1,1170.

Eurodolar wraca do 1,1140, czyli poziomu sprzed decyzji EBC. Wsparcie to 1,1110. Oporem są 1,1160, 1,12 i 1,1280.

... a EUR/USD pozostaje na dołkach 1,1110. EBC zauważa, że presja inflacyjna jest przytłumiona, sentyment jest pod wpływem protekcjonizmu, geopolityki. Jednocześnie wojny handlowe i hamująca globalna gospodarka tworzą negatywne otoczenie dla strefy euro. Silny rynek pracy i sprzyjające warunki finansowe wspierają wzrost, ale jest on zagrożony. W rezultacie potrzebny jest znaczny pakiet luzujący politykę monetarną.

Kurs EUR/USD spada do 1,1110. Tym samym notowania zaczynają erodować strefę wiosennych dołków, z których najniżej położony wypada przy 1,1107. Kolejnymi poziomami wsparcia są 1,1050-60 i 1,10 działający jako psychologiczna, okrągła bariera. Opory wzynaczają 1,1160, 1,12 oraz 1,1280.

Europejski Bank Centralny utrzymał stopę referencyjną na 0 proc. i stopę depozytową na -0,40 proc. Decyzja była zgodna z medianą prognoz analityków (w tym naszą), choć na rynku pojawiły się głosy, że po fatalnych odczytach PMI z Eurolandu bank może zdecydować o obniżce już teraz. To tłumaczy wstępny skok EUR/USD do 1,1160. W forward guidance bank deklaruje, że stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie lub niżej przynajmniej do połowy 2020 r. Dodanie frazy „lub niżej” było zgodne z oczekiwaniami, ale konsensus liczył na wydłużenie forward guidance do końca 2020 r. Wreszcie gołębi wydźwięk ma zdanie, że bank „zlecił przegląd opcji w tym różnicowanie stóp procentowych dla banków oraz nowy skup aktywów”. To ostatni przynosi powrót presji na euro – EUR/USD schodzi pod 1,1120.

O 13:45 poznamy decyzję w sprawie stóp procentowych i komunikat. Konsensus rynkowy zakłada utrzymanie stóp procentowych bez zmian, ale nie brakuje głosów, że po wczorajszym silnym rozczarowaniu w odczytach PMI bank może zdecydować o cięciu stóp już dziś. Obniżka będzie większym zaskoczeniem niż pozostawienie stóp bez zmian, ale i w przeciwnym scenariuszu możemy zobaczyć reakcję w postaci skromnego odbicia EUR.

Europejska gospodarka złapała mocną zadyszkę i od miesięcy nie może się z niej wyrwać. Przemysł znalazł się wręcz w zapaści. Inflacja bazowa pozostaje anemiczna a oczekiwania inflacyjne obniżają się. Europejski Bank Centralny ponownie znalazł się w sytuacji bez wyjścia i będzie zmuszony poluzować politykę. Sytuacja gospodarcza i perspektywy polityki EBC mocno ciążą euro. EUR/USD spadł w środę pod 1,1150. Notowania w miesiąc obniżyły się 2,5 proc. a kurs zbliżył się do swoich dwuletnich minimów.