Rynek & Raporty

Już opublikowano przygotowane przemówienie prezesa Fed Powella w Kongresie (będą jeszcze pytania od członków Komisji ds. Finansów), ale na razie USD pozostaje stabilny. W tekście Powell mówi, że polityka Fed jest uzależniona od danych i powtórzył, że cierpliwość wyrażona w komunikacie po styczniowym posiedzeniu FOMC jest uzasadniona. Fed widzi niewielkie negatywne skutki ekonomiczne z powodu government shutdown. Przewiduje korzystne perspektywy gospodarcze. Jak widać, w tekście nie ma fajerwerków.

GBP/USD cofa się pod wpływem wystąpienia May, kurs spada do 1,32. May mówi, że nie chce odkładać wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. W przypadku gdy Izba Gmin nie poprze wynegocjowanej przez niej umowy, parlament będzie decydować również o tym czy przekładać brexit. To dodatkowa dawka niepewności, gdyż na ustalanie pozostanie zaledwie kilkanaście dni.

Notowania USD/JPY pełzną na coraz wyższe poziomy w tempie wyznaczanym przez przebieg linii Tenkan-Sen, która w analizie Ichimoku reprezentuje krótkoterminową równowagę. Kurs wczoraj nieudanie testował 111,00 i nie zdołał utrzymać się powyżej szczytu z pierwszych dni lutego położonego przy 111,10. Lokalne wsparcia to 110,50-60 oraz 110,25. Przebicie drugiego z tych poziomów oznaczałoby zbudowanie podwójnego szczytu o zasięgu 100 pipsów. Pozostając przy analizie Ichimoku: można zakładać, że zamkniecie dnia poniżej 109,75 otworzy drogę do zejścia do Kijun-Sen czyli obecnie do 109,87.

Członkowie Banku Anglii z prezesem Carney’em na czele odbywają cykliczne sprawozdanie przed Komisją Skarbu w parlamencie. Zauważają, że inwestycje spadły, a niepewność o brexit podniosła się, choć fundamenty gospodarki „wyglądają dobrze”. Inflacja w średnim terminie prawdopodobnie pozostanie powyżej celu, a podwyżki stopy procentowej w powolnym tempie wciąż są konieczne, „jeśli gospodarka będzie się rozwijać zgodnie z oczekiwaniami”. Ogólnie nie usłyszeliśmy nic nowego, ale być może dla rynku takie stanowisko BoE wystarcza, by podtrzymać popyt na funta. EUR/GBP przełamuje wsparcie na 0,8615; GBP/USD wychodzi ponad 1,32.

Wczoraj kontrakt na DAX przebijał ubiegłotygodniowy szczyt 11480 i po raz pierwszy od grudnia meldował się powyżej 11 500 pkt. Kolejnego oporu należy szukać przy 11570 pkt (lokalny szczyt z grudnia) a następnie przy 11700 i 11850 pkt (200- sesyjna średnia ruchoma oraz minimum z września 2018 roku). Wsparcie, którego wybicie podważy strukturę wzrostową to strefa 11240-11260 pkt. Wcześniej należy zwrócić uwagę na oraz 11 380-90 pkt, dziś kontrakt na indeks wykonuje ruch powrotny w kierunku tego pułapu i obniża się obecnie niecałe 0,5 proc. Nieutrzymanie się kursu powyżej 11500 należy postrzegać negatywnie, podobnie postrzegać należy dywergencję z oscylatorem RSI(14) dla interwału godzinowego. Na razie struktura tenedencji wzrostowej nie zostałą naruszona. Na pozostałych rynkach podobny obraz: dominują korekcyjne zniżki. WIG20 jest w okolicy 2355 pkt. Wśród warszawskich blue chips drożeją tylko cztery spółki, a żadna powyżej 1 proc. Najwiekszy negatywny wpływ na wskaźnik giełdowy ma duet Orlen i PEKAO.

Na starcie tygodnia główne impulsy do handlu to słowa Donalda Trumpa. Chwaląc postęp negocjacjach handlowych z Chinami i zawieszając wejście w życie podwyżki ceł pomógł parkietowi w Sznaghaju zakończyć bessę a kontraktom na indeksy głównych giełd osiągnąć wielotygodniowe maksima. Z kolei ganiąc OPEC za politykę sprzyjającą zacieśnianiu się rynku wywołał ponad dwudolarową przecenę ropy naftowej.

Przewodniczący Rady Europy Donald Tusk powiedział, że odroczenie daty wyjścia Wielkiej Brytanii z UE jest „racjonalnym” rozwiązaniem w sytuacji, kiedy nie ma większości w brytyjskim parlamencie dla aktualnego projektu brexitu, a groźbą jest chaotyczny brexit. Dodał, że premier Wielkiej Brytanii Theresa May wciąż wierzy, że może uniknąć odroczenia. Wypowiedź Tuska przypomina zagmatwanie obecnej sytuacji w odniesieniu do terminu brexitu. Inwestorzy najwyraźniej zrezygnowali już z gorączkowych reakcji na każdą informację i czekają na konkrety. GBP/USD dziś powoli wspina się w stronie 1,31 na fali generalnej poprawy sentymentu po pozytywnych informacjach w temacie rozmów USA-Chiny.

Pozytywny sentyment rynkowy to dobra wiadomość dla kupujących EUR/USD, choć fakt, że nie możemy jeszcze się zrównać z zeszłotygodniowymi szczytami (1,1370) może niepokoić. Czy pozytywne rozstrzygnięcia w rozmowach USA-Chiny pozwolą przyćmić gołębie sygnały z EBC i słabe dane z Eurolandu? Byłbym w tym temacie ostrożny i nie wykluczałbym, że podaż zaatakuje przed 1,14 w ramach rozgrywania range’u 1,1250-1,14. Technicznie pod obserwacją są 1,1370 (szczyt z 20 II), 1,1390 (średnia 100-sesyjna) i 1,1512 (średnia 200-sesyjna). 1,1320 jest słabym wsparciem pełzającej konsolidacji z ostatnich dni.

Obawy o spowolnienie gospodarki światowej oraz obserwacja ryzyk politycznych pozostają głównymi czynnikami, które kierują rynkami finansowymi, a dokładniej trzymają je w pętach niezdecydowania. Jest strach, że sytuacja może się wyraźnie pogorszyć, nawet jeśli obecnie obawy zdają się być na wyrost. Może być lepiej, ale za dużo zależy od humorów polityków, co utrudnia zawiązanie stanowczego trendu w dłuższym horyzoncie. Wspólnym mianownikiem jest niepewność, co przyniesie nowy dzień lub tydzień. To blokuje zmienność, choć zakładamy, że jest to przejściowe zjawisko.