Rynek & Raporty

Wtorkowe sesje rynkowe przebiegały pod znakiem wzrostu apetytu na ryzyko wspieranego przez zaskakująco dobre dane z amerykańskiego rynku pracy (JOLTS). Inwestorzy pozytywnie zareagowali na nieoczekiwany wzrost liczby wolnych miejsc pracy na kilka dni przed publikacją kluczowego raportu o zatrudnieniu (NFP). Dane te sugerują, że amerykański rynek pracy pozostaje odporny na negatywne skutki gospodarcze wynikające z wprowadzenia ceł przez prezydenta Trumpa.

W kwietniu liczba wolnych miejsc pracy w amerykańskiej gospodarce wzrosła bardziej, niż oczekiwali analitycy. Według opublikowanego dziś raportu JOLTS (Job Openings and Labor Turnover Survey), liczba ofert pracy wyniosła 7,391 miliona, podczas gdy konsensus rynkowy zakładał 7,1 mln. Dla porównania, w marcu po rewizji odnotowano 7,2 miliona wakatów. To oznacza umiarkowane odbicie po wcześniejszym osłabieniu, choć poziom ofert nadal pozostaje blisko najniższych wartości z ostatnich dwóch lat.

Dzisiejsze wystąpienie gubernatora Banku Anglii Andrew Baileya potwierdza, że brytyjski bank centralny pozostaje na kursie stopniowego i ostrożnego łagodzenia polityki pieniężnej. Choć ścieżka obniżek stóp procentowych została już nakreślona, to Bailey podkreśla, że tempo i skala tego procesu są nadal obarczone dużą niepewnością, zarówno krajową, jak i globalną.

Wtorkowe wypowiedzi gubernatora Banku Japonii, Kazuo Uedy wyraźnie pokazują, że klimat makroekonomiczny, zarówno w Japonii, jak i na świecie, staje się coraz bardziej nieprzewidywalny. Ueda podkreślił, że niepewność co do rozwoju sytuacji gospodarczej, zarówno w kraju, jak i za granicą, jest obecnie bardzo wysoka, co znacząco komplikuje ocenę perspektyw inflacyjnych i wzrostowych. Szczególnie duże znaczenie mają ostatnie wydarzenia geopolityczne i gospodarcze, w tym nowa fala ceł wprowadzonych przez administrację Donalda Trumpa od kwietnia 2025 roku. Według Uedy, skutki tej polityki mogą negatywnie oddziaływać na popyt globalny poprzez wzrost niepewności, co z kolei może osłabić dynamikę wzrostu w Japonii.

Głównym tematem ostatniej sesji była wyraźna deprecjacja dolara amerykańskiego. USD osłabiał się już od otwarcia rynków azjatyckich, a presja na jego spadek utrzymała się również podczas sesji nowojorskiej. Impulsem do przeceny amerykańskiej waluty był rozczarowujący odczyt indeksu ISM dla przemysłu – wynik 48,5 pkt okazał się słabszy od prognoz (49,5 pkt) i poprzedniego odczytu (48,7 pkt). Mimo równoczesnego wzrostu rentowności obligacji skarbowych USA w całym terminowym przekroju, nie przyniosło to wsparcia dla USD..

Opublikowane w ubiegłym tygodniu dane amerykańskiego Departamentu Handlu dotyczące handlu towarowego znacząco wpłynęły na modele estymujące wzrost gospodarczy. Kluczowym elementem była gwałtowna poprawa deficytu handlu towarami w kwietniu, który skurczył się aż o 46 proc., do poziomu 88 miliardów dolarów. Przyczyną tego spadku było przede wszystkim załamanie się importu – aż o 68 miliardów dolarów (do 276 mld USD) – co wiązano z wcześniejszym przyspieszeniem zakupów w I kwartale w celu uniknięcia nowych ceł. Eksport natomiast wzrósł o umiarkowane 6,3 miliarda, do 188,5 miliarda dolarów.

Finalny wskaźnik PMI dla przemysłu strefy euro w maju 2025 wyniósł 49,4, zgodnie z wcześniejszym odczytem wstępnym i powyżej poziomu 49,0 z kwietnia. Dane wskazują na kontynuację ożywienia w sektorze przemysłowym, wspieranego wzrostem produkcji we wszystkich czterech największych gospodarkach eurolandu. Kurs EUR/USD tuż powyżej 1,14 i jest najwyżej od kweitnia.

W pierwszym kwartale 2025 roku polska gospodarka urosła o 3,2 proc. r/r, co oznacza lekkie spowolnienie względem końcówki ubiegłego roku (3,4 proc. r/r). W ujęciu kwartalnym wzrost PKB wyniósł 0,7 proc., co również jest słabszym wynikiem niż 1,4 proc. w IV kwartale 2024.

Prezydent Donald Trump ponownie zaskoczył rynki, publikując w piątek wypowiedzi w mediach społecznościowych, które wskazują na wznowienie napięć z Chinami. Po wcześniejszym grożeniu Unii Europejskiej nowymi taryfami, z których ostatecznie się wycofał, tym razem zarzucił Chinom naruszenie porozumienia zawartego w Genewie. Porozumienie to, zawarte zaledwie kilka tygodni wcześniej, miało na celu ograniczenie wysokich ceł i stworzenie przestrzeni do dalszych rozmów. Jednak według doniesień medialnych Chiny nadal ograniczają eksport metali ziem rzadkich, co w oczach Trumpa stanowi złamanie umowy. Dodatkowo prezydenta USA zapowiedział w piątek, że cła na stal i aluminium zostaną podwojone – z 25 proc. do 50 proc.