Rynek & Raporty

W miarę jak światowe giełdy pogrążają się w coraz głębszej przecenie wywołanej wojną celną, coraz wyraźniej widać narastające napięcia w szeroko pojętym systemie finansowym. Oznaki stresu na rynkach pojawiają się niemal na wszystkich frontach – od rynku obligacji i walut, przez rynek długu korporacyjnego, aż po banki.

Dyrektor Krajowej Rady Gospodarczej USA, Kevin Hassett, poinformował na antenie CNBC, że administracja prezydenta Donalda Trumpa rozważa tymczasowe zawieszenie ceł wobec wszystkich krajów z wyjątkiem Chin. Potencjalna decyzja miałaby obowiązywać przez 90 dni i stanowić próbę złagodzenia napięć gospodarczych oraz ustabilizowania sytuacji na rynkach finansowych. Biały Dom określił tę informację jako "fake news".

W poniedziałek amerykańskie giełdy rozpoczęły sesję silnymi spadkami, będąc pod wpływem rosnących napięć handlowych wywołanych decyzją prezydenta Donalda Trumpa o wprowadzeniu wysokich ceł na kluczowych partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych. Działania te doprowadziły do trzydniowej wyprzedaży na rynkach finansowych, a niepokój inwestorów dodatkowo spotęgowała zapowiedź Trumpa, że USA nie podejmą rozmów z Chinami, dopóki nie zostanie rozwiązana „nierównowaga handlowa” szacowana przez prezydenta na bilion dolarów. W odpowiedzi Pekin ogłosił 34-procentowy podatek na amerykańskie towary, co zaostrzyło konflikt między dwoma największymi gospodarkami świata.

Początek tygodnia to prawdziwy pogrom dla rynków finansowych. Kontrakty terminowe na główne indeksy amerykańskie wskazują na możliwość otwarcia dzisiejszej sesji z luką rzędu 3% na SP500, czy 3.5% na NASDAQ100. W Europie FTSE traci 4.12%, CAC40 4.95%, a DAX40 4.32%. Nasz rodzimy indeks traci “jedyne” 2.36%. 

W kwietniu zaufanie inwestorów w strefie euro uległo gwałtownemu pogorszeniu. Indeks Sentix, będący miernikiem nastrojów inwestycyjnych, spadł z poziomu -2,9 zanotowanego w marcu do -19,5, osiągając tym samym najniższą wartość od października 2023 roku. Wynik ten okazał się znacznie słabszy od prognoz analityków. W najnowszym raporcie Sentix zwrócono uwagę, że wcześniejszy optymizm dotyczący kondycji gospodarki Niemiec oraz całej Unii Europejskiej całkowicie zanikł. Jednym z kluczowych czynników wpływających na pogorszenie nastrojów są, według autorów raportu, zapowiadane przez Donalda Trumpa cła, które wywołują negatywne skutki w globalnych wskaźnikach ekonomicznych.

W poniedziałek rynki finansowe w regionie Azji i Pacyfiku odnotowały gwałtowne spadki, będące reakcją na piątkową wyprzedaż na Wall Street oraz pogłębiający się konflikt handlowy między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Powodem paniki wśród inwestorów były nowe cła nałożone przez USA na szereg krajów, w tym Chiny, które odpowiedziały 34-procentową taryfą na amerykańskie towary. Ruchy te spowodowały silną wyprzedaż na głównych giełdach azjatyckich – indeks Kospi w Korei Południowej spadł o 5.16%, japoński Nikkei 225 o 6.25%, a australijski S&P/ASX 200 o 4.06%. Szczególnie mocno ucierpiały rynki chińskie – Shanghai Composite stracił 6.72%, Shenzhen Composite 9.39%, a Hang Seng z Hongkongu aż 11.21%. W reakcji na rosnącą niepewność, dolar amerykański osłabił się względem jena o 0.82%, osiągając poziom 145.77 JPY.

W środę Donald Trump ogłosił podwyżki ceł na import towarów do Stanów Zjednoczonych, które obejmują niemal wszystkie kraje. Zmiany wejdą w życie 5 kwietnia, kiedy ogólna stawka celna zostanie podniesiona o 10 punktów procentowych dla wszystkich produktów, które nie pochodzą z Kanady ani Meksyku. Wyjątki stanowią takie towary jak leki, chemikalia, paliwa kopalne czy półprzewodniki, które odpowiadają za około 20 proc. całkowitego importu do USA. 9 kwietnia taryfy wzajemne zostaną zamienione na bardziej szczegółowe stawki dla każdego kraju. Rynek zareagował bardzo negatywnie. Indeks SP500 od szczytu z końca lutego stracił łącznie blisko 15,5 proc. i znalazł się najniżej od sierpnia 2024 roku. Wyrównanie miniów z ubiegłrocznego załamania jest na wyciągnięcie ręki. Mocniejsza przecena widoczna jest na spółkach technologicznych. Aktualna korekta zredukowała wycenę indeksu Nasdaq 100 o ok 20 proc.

Na otwarciu piątkowej sesji amerykańskie indeksy giełdowe odnotowały wyraźne spadki, będące bezpośrednią reakcją na ogłoszone przez Chiny cła odwetowe. Dow Jones Industrial Average zniżkował o 2.34%, Nasdaq 100 stracił 2.65%, a S&P 500 spadł o 2.4%. Skala przeceny odzwierciedla narastające obawy inwestorów o możliwe spowolnienie gospodarcze wywołane eskalującym konfliktem handlowym oraz nasilającym się protekcjonizmem.

Chiny ogłosiły wprowadzenie dodatkowych ceł w wysokości 34% na wszystkie towary importowane ze Stanów Zjednoczonych, które zaczną obowiązywać od 10 kwietnia 2025 roku. Decyzja ta stanowi bezpośrednią odpowiedź na nowe taryfy ogłoszone przez prezydenta USA Donalda Trumpa. 2 kwietnia 2025 roku administracja amerykańska wprowadziła uniwersalne cło w wysokości 10% na wszystkie towary importowane do USA, z wyłączeniem produktów z Kanady i Meksyku. Dla około 60 krajów, w tym Chin, wprowadzono jednak wyższe stawki w ramach tzw. taryf wzajemnych, co oznacza, że po 9 kwietnia łączna stawka celna na towary z Chin wyniesie 54%.