Rynek & Raporty

Olli Rehn, członek zarządu Europejskiego Banku Centralnego, w swoich najnowszych wypowiedziach wskazał na wysoki poziom niepewności jako główny czynnik ograniczający aktywność gospodarczą w strefie euro. Jego ocena aktualnej sytuacji gospodarczej wyraźnie koncentruje się na skutkach eskalującej wojny handlowej i wynikających z niej napięciach międzynarodowych.

We wtorek ceny metali szlachetnych kontynuowały dynamiczne wzrosty, a notowania złota po raz pierwszy w historii przekroczyły poziom 3 500 dolarów za uncję, osiągając 3 507.70 USD. Bezpośrednim impulsem do tego ruchu były kontrowersyjne wypowiedzi prezydenta Donalda Trumpa, który ostro skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella. Trump zarzucił mu celowe opóźnianie decyzji o obniżkach stóp procentowych, sugerując, że działania Fed były motywowane politycznie i miały na celu wsparcie byłego prezydenta Joe Bidena oraz kandydatki Partii Demokratycznej Kamali Harris.

Agresywna retoryka prezydenta Trumpa, zwłaszcza wobec Rezerwy Federalnej i jej prezesa Jeroma Powella, nasilające się wojny handlowe oraz realizacja doktryny „America First” prowadzą do erozji zaufania wobec stabilności gospodarki Stanów Zjednoczonych oraz pozycji dolara jako globalnej waluty rezerwowej. Rynki finansowe reagują odpływem kapitału z amerykańskich aktywów, a inwestorzy coraz częściej kwestionują status dolara i obligacji skarbowych USA jako bezpiecznych przystani.

17 marca 2025 roku złoto po raz pierwszy w historii przekroczyło poziom 3000 USD za uncję. Od tego czasu notowania nadal rosną. Wiele wskazuje na to, że trend może się jeszcze utrzymać, choć lokalne korekty będą czymś naturalnym.

Członek Rady Prezesów EBC, Madis Müller, zwrócił uwagę na pogarszające się krótkoterminowe perspektywy wzrostu gospodarczego w strefie euro. Pomimo słabnącego tempa wzrostu, otoczenie makroekonomiczne sprzyja potencjalnej obniżce stóp procentowych. Müller wskazał, że spadek cen energii oraz zmiany w taryfach celnych łagodzą presję inflacyjną, tworząc przestrzeń do łagodzenia polityki pieniężnej. Jego zdaniem stopy procentowe nie są już istotnym ograniczeniem dla aktywności gospodarczej, a kluczowe wskaźniki śledzone przez EBC zmierzają we właściwym kierunku. Jednocześnie ostrzegł, że postępująca fragmentacja światowej gospodarki może prowadzić do nowych presji cenowych, co wskazuje na utrzymujące się ryzyka strukturalnej inflacji.

W piątek azjatyckie rynki akcji zanotowały umiarkowane wzrosty, jednak całościowy obraz wskazuje na dominującą postawę "wait-and-see" wśród inwestorów, którzy wstrzymują się z długoterminowymi decyzjami w oczekiwaniu na dalszy rozwój sytuacji wokół globalnych negocjacji taryfowych. Wczoraj na Wall Street widoczny był spadek indeksu Dow Jones o 1,33 proc. Oraz Nasdaq Composite o 0,13 proc. Z kolei SP500 zyskał kosmetyczne 0,13 proc. EBC po raz kolejny złagodził swoją politykę monetarną obniżając stopy o 25 punktów bazowych. Kurs EUR/USD poruszał się w konsolidacji pomiędzy 1,1350 a 1,1380.

Christine Lagarde, w czasie konferencji prasowej EBC podkreśliła, że perspektywy dla gospodarki strefy euro pozostają wyjątkowo niepewne. Głównym źródłem tej niepewności są nowe cła nałożone przez Stany Zjednoczone, których ostateczny zakres i skutki dla inflacji nie są jeszcze znane. Pomimo tego gospodarka strefy euro prawdopodobnie zanotowała wzrost w pierwszym kwartale 2025 roku, a sektor przemysłowy wykazuje pierwsze oznaki stabilizacji po dłuższym okresie osłabienia.

Ropa naftowa od momentu załamania (początek kwietnia) zdołała odrobić część strat. Baryłka ropy brent urosła powyżej 66,5 USD.  Potencjał wzrostowy wydaje się jednak być ograniczony.  W ostatnim czasie USA poinformowały o zaostrzeniu sankcji wobec Iranu. Ma to swoje odzwierciedlenie w tym, że na listę sankcyjną trafiła druga chińska rafineria przetwarzająca surowiec z tego kraju. To wpisuje się w strategię Waszyngton, która polega na wywarciu  maksymalnej presji  na Teheranie. Wiadomość ta przyczyniła się do podbicia notowań brent. 

Czwartkowy poranek na rynkach finansowych przynosi pozytywne sygnały ze strony kontraktów terminowych na główne światowe indeksy, które notują wzrosty w stosunku do poziomów zamknięcia z dnia poprzedniego. Optymizm inwestorów widoczny jest zarówno w Azji, jak i w Europie oraz Stanach Zjednoczonych. Na rynkach azjatyckich japoński indeks Nikkei zyskuje 1.95%, natomiast China H Shares rośnie o ponad 1.79%. W Europie kontrakty na niemiecki DAX odnotowują wzrost o 1.15%, a za oceanem kontrakty na NASDAQ100 znajdują się 1.35% powyżej środowego zamknięcia.