Rynek & Raporty

Cena spot złota zbliża się do szczytów z września 2019 r. na 1556,90 po tym, jak w dynamicznym stylu wyrwała się z wielotygodniowej korekty spadkowej. Jeśli przyjmiemy założenia 5-falowej struktury zapoczątkowanej w sierpniu 2018 r., realizacja piątej fali w zakresie zbliżonym do fali pierwszej powinno wyprowadzić cenę w okolice 1630, gdzie mniej więcej przebiega opór w postaci szczytu marca 2013 r. Tutaj należy upatrywać wstępnego celu dla zwyżek, pod warunkiem, że najpierw przełamane zostanie 1556,90.

EUR/USD spada drugi dzień z rzędu przy rynku domykającym długie pozycje z końcówki ubiegłego roku. Kurs właśnie testuje średnią 200-sesyjną, które złamanie będzie poważnym impulsem do dalszego rozpędzenia spadków. Wówczas na cel zostanie wzięty 1,1092 (średnia 55-sesyjna). Tutaj rynek powinien wrócić do równowagi po wygaszeniu całej fali wzrostowej z ostatnich dni grudnia. W obecnym klimacie risk-off trudno myśleć o łatwy powrocie wzrostów, gdzie 1,1200/24 jest strefa oporu.

Jeśli polegać na analogiach z wrześniowego wyskoku kursu po atakach dronów na instalacje naftowe w Arabii Saudyjskiej, ceny ropy mogą cofnąć się o ok. 1 USD pod wpływem domykania pierwszych spekulacyjnych longów, ale z uwagi na weekend i możliwe działania odwetowe Iranu jest bardzo prawdopodobne, że inwestorzy będą chcieli przed końcem dnia odnawiać długie pozycje z nadziejami na lukę wzrostową w poniedziałek. Dzisiejszy rajd zatrzymał się przed 69,26 wyznaczonym po szczycie z 17 września. Kolejne poziomy oporu to 70,59 (szczyt z maja 2019) i 71,95 (szczyt z 16 września).

Wall Street startuje zgodnie z trendem przywiedzionym z Azji i Europy – Dow Jones rośnie o 0,5 proc. natomiast korekta dotyka EUR/USD i GP/USD, które oddają coraz więcej z sylwestrowej zwyżki. EUR spada pod 1,1180 USD, a GBP/USD cofa się już o niemal figurę do 1,3156. Nie ma bezpośredniej informacji za ruchem – prawdopodobnie poranny zastój i brak kontynuacji wzrostów skłania do redukcji pozycji. Spadają też rentowności obligacji skarbowych (w USA 10-latki tracą 5 pb do 1,87 proc.), co sprzyja zwyżkom ceny złota – na 1529,6 USD/oz jest to nowy 3-miesięczny szczyt.

Końcówka roku na GBP/USD przypomina jazdę górską kolejką. Całkowite odreagowanie przed- i powyborczego optymizmu zatrzymało się na średniej 55-sesyjnej tuż nad 1,29. Od tego momentu można przyjąć, że rynek oczyścił się ze spekulacji związanych z wyborami i dochodzi do właściwego budowania pozycji w oparciu o słabnięcie ryzyka nieuzgodnionego brexitu. Polityka pozostanie czynnikiem podsycającym zmienność na funcie, ale w międzyczasie możemy mieć do czynienia z większym respektowaniem poziomów technicznych. Wspomniana średnia 55-sesysjna będzie głównym wsparciem dla tworzenia fali wzrostowej, dla której barierami będą teraz 1,3380 (szczyt z marca) i 1,3514 (szczyt z grudnia). Przełamanie tutaj otworzyłoby drogę dla rajdu w stronę szczytów z września 2017 na 1,3656.

Po przełamaniu linii trendu spadkowego na 0,69 AUD/USD nie oglądał się za siebie i dynamicznym stylu doszedł o 0,7032. Tutaj jednak zbliżamy się do górnego ograniczenia nowopowstałego kanału wzrostowego, a na 0,7081 czeka opór w postaci szczytu z lipca. Kurs może przejść w przejściową konsolidację, zanim otrzyma nowy impuls do zwyżek. Korekta znajdzie oparcie na 0,6929/38 w szczytach z 31 października i 13 grudnia.

Finalny szacunek PMI dla sektora przemysłowego Eurolandu został poprawiony na 46,3 z 45,9, choć to wciąż niżej od 46,9 zanotowanych w listopadzie. Za poprawę odpowiadają korekty we Francji i Niemczech oraz lepszy wynik z Włoch. Gorzej wypada natomiast Hiszpania. Ogólnie rynek nie przejmuje się zbytnio odczytami i dopiero wyniki za styczeń będą uważnie analizowane jako w pełni mogące ująć reakcję przedsiębiorców na załagodzenie sporu handlowego USA-Chiny i wygraną Partii Konserwatywnej w wyborach do brytyjskiego parlamentu. EUR/USD jest stabilny przy 1,1210.

Koniec świątecznej przerwy i rynki wracają do regularnego działania. Ostatnim dniom towarzyszyły zubożałe warunki płynnościowe, co na FX szkodziło USD, ale pomagało m.in. EUR, AUD a finalnie także GBP. Rynek akcji zakończył mocny rok w szampańskich nastrojach, gdyż nie słabnie entuzjazm wokół porozumienia handlowego USA-Chiny.

USD jest w odwrocie z korzyścią dla GBP, SEK i pozostałych walut G10, a rynek szuka nowych okazji na przyszły rok. Mniej obaw o wojny handlowe przynosi wyjście z kapitału z bezpiecznych inwestycji w dolara. GBP/USD pnie się pod 1,31, choć jeszcze na początku tygodnia zahaczał o 1,29. Za funtem idzie euro (1,1150), a także ryzykowne waluty europejskie: SEK (9,34) i NOK (8,84). Mocny jest też AUD (0,6970).