Rynek & Raporty

Wczoraj EUR/PLN na chwilę złamał czerwcowy szczyt na 4,4820, ale ruch wzrostowy zakończył się bardzo szybko, bo na 4,4856, a dziś mamy kontynuację osuwania do 4,4650, tj. w środek strefy, w której kurs konsolidację się o początku lipca.

Dzień na WIG20 rozpoczyna się w umiarkowanych nastrojach. Europejskie indeksy podążają za wzrostami zapoczątkowanymi podczas środowej sesji na Wall Street i kontynuowanymi w trakcie sesji azjatyckiej. Kontrakt futures na WIG20 rośnie ponad 0,1 proc.. Większe wzrosty notuje kontrakt na indeks DAX, który rośnie 0,5 proc.

Kontrakt na indeks DAX ponownie zawraca w strefie 12650 pkt, gdzie znajdują się m.in. szczyty z 2 i 8 lipca. Przestrzeń do głębszego odreagowania w ramach dominującej tendencji horyzontalnej otworzyłoby zejście kursu pod 12450 pkt.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel w przemówieniu w Parlamencie Europejskim zaapelowała o poparcie dla europejskiego funduszu naprawczego. Jej zdaniem celem powinno być jak najszybsze uchwalenie unijnego budżetu i funduszu, mimo że porozumienie wymaga wielu kompromisów. Potwierdziła, że Niemcy popierają fundusz w wysokości 500 mld EUR. EUR/USD ignoruje wystąpienie – 1,1289.

W środę rynki mają problemy z wypracowaniem kierunku a wkroczenie w okres wakacyjny i spadek obrotów nie pomagają w budowie przekonania. Poranne zapędy na wzrosty na giełdach i umocnienie ryzykownych walut zostały szybko zgaszone przez wątpliwości wokół europejskiego funduszu naprawczego. Premier Węgier Viktor Orban powiedział, że jest mało prawdopodobne szybkie porozumienie w sprawie budżetu i funduszu naprawczego i większość państw widzi finisz rozmów później niż wcześniej. Komentarze zatrzymały poranny wzrost kontraktu na DAX na 12660 i obecnie kurs oscyluje wokół 12550. Futures na S&P500 notuje nieśmiały wzrost o 0,2 proc. po spadku rynku kasowego o 1,08 proc. we wtorek. Na rynku walutowym EUR/USD nie może poradzić sobie z powrotem ponad 1,13. Mocne jest za to złoto, które forsuje 1800 USD za uncję. Ropa WTI rośnie o 1 proc. do 40,7 USD/b.

Wczoraj odwrót spod oporu 1,1348 zatrzymał się na 1,1260, po czym rynek podjął szybką próbę powrotu ponad 1,13, by później zawrócić do 1,1270. Sporo szarpanego i niezdecydowanego handlu, choć zwraca uwagę, że wahania zagęszczają się w górnym paśmie 1,1175-1,1348. Wygląda na to, jakby rynek nie rezygnował z wybicia góra, ale brakuje mu wsparcia w pozytywnych nastrojach zewnętrznych. Jeśli już, to sygnału to wzrostów szukałbym w rajdzie indeksów na Wall Street, o ile takie w najbliższym czasie zobaczymy.

Wakacyjny zastój zaczyna przejmować kontrolę nad handlem w tym tygodniu. Albo to, albo niezdecydowanie bierze się z równoważącego się wpływu czynników ryzyka. Poniedziałkowy rajd ryzykownych aktywów został wczoraj przygaszony przy niemilknącej debacie o szybkości ożywienia gospodarczego w obliczu niepokojącego przerostu liczby zachorowań na COVID-19. Czyli nic nowego.

Komisja Europejska zrewidowała prognozy wzrostu dla Starego Kontynentu ze względu na powolny proces odmrażania gospodarek. Dotyczy to również Polski, ale jedno się nie zmienia: także według najświeższych prognoz Komisji Europejskiej Polska doświadczy w tym roku najmniej dotkliwej recesji w całej Unii Europejskiej.

Płytki dryf USD/JPY po przerwaniu fali wzrostowej z końca czerwca może być przygotowaniem do nowego ruchu wzrostowego. Powtórzenie zasięgu oznaczałoby rajd w kierunku 109,30 i naruszenie linii trendu spadkowego. Wcześniej jednak kurs musiałby się uporać ze średnią 200d (108,39), która przed tygodniem zablokowała wzrosty. Wsparciem pozostaje strefa 105,91/106,35.