Rynek & Raporty

Kontrakt CFD na futures WIG20 już 7 tydzień znajduje się w trendzie bocznym. Notowania cały czas oscylują pomiędzy poziomem 1670 pkt a 1560 pkt. Indeks największych spółek nie zdołał nawet w 50 proc. odrobić strat, które nasiliły się na przełomie lutego i marca. Dopiero przełamanie przez kurs któregoś z tych obszarów powinno wyznaczyć kierunek na kolejne dni. Na dzisiejszej sesji najwięcej zyskuje CD Projekt (+2.79 proc), PGE (+1.73 proc) oraz Tauron (+1.55 proc). W defensywie znajdują się m.in. akcje spółki Dino (- 1.22 proc) oraz Pekao (- 0.97 proc.).

Rynek EUR/USD nie porzuca koncepcji pociągnięcia zrostów dalej, ale chwilowo zatrzymał się, respektując oporów w postaci górnego ramienia trójkąta na 1,0952 oraz średniej 100d przy 1,0968. Zbyt często kupujący sparzyli się na ostrych zwrotach kursu spod oporów, stąd zrozumiała rezerwa, szczególnie że nastroje rynkowe przestały być wspierające. Nawet przy przełamaniu właściwy opór leży dopiero przy 1,1020 w postaci średniej 200d, zanim w grę zaczną wchodzić szczyty z marca na 1,1147. Pierwszego wsparcia należy szukać w okolicach 1,09.

Finalnie inflacja w Eurolandzie obniżyła się do 0,3 proc. r/r z 0,7 proc., ale inflacja bazowa pozostała na 0,9 proc. Silny spadek cen energii odpowiada za obniżenie CPI, choć lockdown i pandemia powinny przełożyć się na wyciszenie presji inflacyjnej na wiele miesięcy. To spodziewany trend i EUR/USD nie wykazuje reakcji (1,0944), gdyż rynek czeka na ważniejsze PMI w piątek i rozstrzygnięcia w sprawie pakietu fiskalnego UE.

Liczba wydanych pozwoleń na budowę oraz liczba rozpoczętych budów domów w kwietniu w ujęciu bezwzględnym wypadły nieco powyżej oczekiwań, choć w względem marca odnotowano rekordowe spadki. Powszechny lockdown zamrozi rynek budownictwa mieszkaniowego, ale dane sugerują, że nie zastopował go całkowicie. Raport wskazuje, że sprzedaż domów przenosi się do Internetu. Nastroje w segmencie poprawia też rekordowy spadek kosztów kredytu hipotecznego w związku z obniżkami stóp procentowych Fed. Dane mają ogólnie pozytywny wydźwięk, choć nie na tyle, aby przebić się jako główne paliwo dla rynku akcji. Futures na S&P500 pozostaje w miejscu; US500 aktualnie traci 0,1 proc.

Kontrakt na WIG20 zanegował potencjalną formację szczytową (głowę z ramionami) i rośnie w kierunku serii szczytów notowanych od pierwszej dekady kwietnia, która zamyka drogę do maksimum korekty, czyli 1685 pkt. We wtorek notowania są około 50 pkt poniżej tej bariery i podnoszą się o mniej niż 0,5 proc. Lokalne wsparcia to 1633 i 1618 pkt a opory to 1650 oraz 1667 pkt. Zakładamy konsolidacyjny scenariusz i uważamy, że rodzimy parkiet będzie relatywnie słabszy niż rynki rozwinięte. We wtorek zaledwie 7 blue chips jest pod kreską, ale jedynie PZU i CD Projekt tanieją ponad 1 proc. Nawet w przypadku tych dwóch papierów zniżka nie przekracza 1,5 proc. Zdecydowanie najmocniej, bo niemal 4 proc. drożeją papiery LPP. Reszta spółek nie drożeje o więcej niż 1,25 proc.

Inwestorzy i analitycy ankietowani przez instytut ZEW ponuro oceniają bieżąca sytuację w niemieckiej gospodarce, ale z wyraźnym optymizmem patrzą w przyszłość. Indeks oceny bieżącej obniżył się w maju do -93,5 z -91,5, wbrew oczekiwaniom poprawy do -86,6. Ale wskaźnik perspektywy za 6 miesięcy skoczył do 51 z 28,2 (prog. 30). Widać rosnące zaufanie inwestorów, że najgorsze minęło, a restart gospodarki powinien sprawnie przebiegać. EUR/USD nie ruszył się zbytnio i pozostaje na 1,0950. Bez wątpienia zdanie przedsiębiorców (wyrażone m.in. w PMI) jest ważniejsze niż nadzieje inwestorów.

EUR/USD długo nie był w stanie sforsować serii szczytów wokół 1,0880-1,09. Ba, notowania od 8 maja aż czterokrotnie przekraczały w trakcie dnia 21- sesyjną średnią ruchomą, ale ani razu nie zamknęły sesji ponad nią. Jednocześnie popyt na euro nadal budził się w okolicy 1,0770, czyli dna z lutego, które było wielokrotnie bronione wiosną. Wybicie z zawężającego się przedziału wahań nastąpiło dopiero wczoraj. Opór 1,09 zamienia się we wsparcie i sufit nowego przedziału wahań, który powinien naszym zdaniem ukonstytuować się pomiędzy 1,0880 a 1,1020. Warto zauważyć, że wczoraj notowania odbiły od linii poprowadzonej przez ostatnie dołki a dziś testują linię łączącą szczyty z końcówki marca i początku maja.

Wall Street otwiera tydzień mocny skokiem z S&P500 wyżej o 2,8 proc., podczas gdy Dow Jones rośnie o prawie 3,4 proc. Katalizatorem entuzjazmu inwestorów są informacje dotyczące potencjalnej szczepionki na COVID-19. Firma Moderna poinformowała, że poddani testom pacjenci wykazali oznaki pozytywnej reakcji układu odpornościowego. Inwestorzy nie przejęli się weekendową wypowiedzą prezesa Fed Powella, który zasugerował, że ożywienie może się przeciągnąć do przyszłego roku, choć dodał, że nie ma ograniczeń dla działań banku centralnego. Tryb risk-on nie jest ograniczony tylko do Wall Street – indeksy w Europie zyskuję od 2 do 4 proc., ceny ropy naftowej szybuje o prawie 10 proc. (WTI), a na FX najsilniejsze są NZD, NOK i AUD.

USD/JPY konsoliduje się wąskim pasmie zablokowany od góry średnią 55d (107,53), która w ubiegłym tygodniu zatrzymała silne wybicie po przełamaniu linii trendu spadkowego. Potrzeba wyjścia i zamknięcia dnia powyżej średniej 55d, by wrócić do scenariusza wzrostowego i myślenia o ataku na średnią 200d (108,28). By zneutralizować presję wzrostową, kurs musiałby zawrócić pod 105,98 (kwietniowe dołki).