Rynek & Raporty

Ceny producentów w strefie euro wzrosły w lipcu o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca, powyżej oczekiwanych 0,2 proc., po 0,8 proc. w czerwcu. Wskazuje to na utrzymującą się zmienność kosztów po stronie firm, ale jednocześnie na wyhamowanie impetu względem poprzedniego miesiąca. EURUSD znajduje się obecnie przy 1,1650.

Sierpniowy obraz usług w strefie euro minimalnie osłabł. Finalny PMI dla sektora spadł do 50,5 (50,7 wstępny odczyt i 51,0 miesiąc wcześniej), podczas gdy wskaźnik łączny (Composite) wzrósł do 51,0 (51,1 wstępnie; 50,9 poprzednio). To najwyższy poziom Composite od dwunastu miesięcy. Źródłem poprawy jest tym razem przemysł, który przejął rolę głównego kontrybutora, podczas gdy usługi wyraźnie traciły impet.

Na rynkach akcji znów dominował tryb risk-off. Europejskie indeksy i ceny obligacji spadły w reakcji na obawy fiskalne oraz wzrost oczekiwań inflacyjnych, a napięcia polityczne zwiększyły zmienność: w Wielkiej Brytanii rekonstrukcja gabinetu przez premiera Keira Starmera i spekulacje wokół pozycji kanclerz skarbu Rachel Reeves podbiły niepewność, zaś we Francji niestabilność polityczna wywołała wyprzedaż długu skarbowego, która przelała się także na rynek niemiecki. Po ponownym otwarciu amerykańskie rynki podążyły tą samą ścieżką: rentowności wzrosły wzdłuż całej krzywej, a dochodowość 30-latek podniosła się o 3 punkty bazowe do 4,96 proc., zbliżając się do psychologicznego poziomu 5 proc. Dolar umocnił się, jednak złoto – jako bezpieczna przystań – kontynuowało wzrost i zamknęło się na nowym rekordzie, powyżej 3 500 USD za uncję. Dodatkową warstwę niepewności dokłada polityka handlowa USA.

Po poniedziałkowej przerwie związanej ze Świętem Pracy w USA, amerykańskie giełdy rozpoczęły tydzień od wyraźnych spadków. Inwestorzy reagowali zarówno na decyzję sądu apelacyjnego, który uznał większość ceł wprowadzonych przez Donalda Trumpa za nielegalne, jak i na rosnące rentowności obligacji skarbowych. Indeks Dow Jones na starcie traci 0.98%,, Nasdaq 100 spada o 1.71%, a S&P 500 o 1.29%. Rentowność 10-letnich obligacji rośnie do poziomu 4.273%.

Kontrakt CFD na DAX od kilku tygodni porusza się w wyraźnym zakresie konsolidacji, mniej więcej między poziomami 23 000 a 24 600, z trzema nieudanymi próbami wybicia górą. Układ na wykresie może równiez przypominać teoretyczną formację RGR. Krótkoterminowa, rosnąca linia trendu (czerwona, przerywana) wciąż podtrzymuje notowania. Wskaźnik stochastyczny na interwale dziennym schodzi w strefę wyprzedania, co zwiększa szanse na odbicie w krótkim terminie. W średnim zwiększają się szanse na mocniejszy ruch w dół. Pokonanie potencjalnej "linii szyi" może spowodować większa korektę spadkową w notowaniach (na początku do 23 050 pkt.) oraz w stronę 200-dniowej średniej jako kluczowego, średnioterminowego wsparcia.

Notowania ropy Brent rosną dziś o 1.88%, co pozwoliło surowcowi naruszyć psychologiczny poziom 70 USD za baryłkę. Wzrost ten zbiegł się z wybiciem z formacji klina zwyżkującego, co może sygnalizować kontynuację ruchu wzrostowego. Z technicznego punktu widzenia realizacja tej formacji otwiera drogę do potencjalnego wzrostu ceny aż do poziomu 80 USD za baryłkę.

Gediminas Šimkus, członek Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego, zasugerował, że kolejna obniżka stóp procentowych jest wysoce prawdopodobna – według niego to scenariusz „bardziej prawdziwy niż nie” – a jej realizacja zależy jedynie od odpowiedniego momentu. Zastrzegł przy tym, że jeśli napłyną kolejne niekorzystne dane makroekonomiczne, EBC może podjąć decyzję o dalszym luzowaniu polityki pieniężnej już w październiku.

Rynek długu skarbowego w Wielkiej Brytanii wysyła wyraźny sygnał ostrzegawczy. Rentowność 30-letnich giltów wzrosła do 5,68 proc., co stanowi najwyższy poziom od 1998 r. Tak gwałtowne wypiętrzenie długiego końca krzywej nasila napięcia finansowe i zwiększa presję na rząd Keira Starmera oraz kanclerz skarbu Rachel Reeves, by przedstawić wiarygodny plan stabilizujący nastroje i odbudowujący zaufanie inwestorów. Funt traci dynamicznie. Para GBPUSD/ spada do 1,3430

Po świątecznej przerwie amerykańskie rynki wracają do gry w tygodniu, w którym kalendarz makro stopniowo się zagęszcza: dziś ISM dla przemysłu i wydatki na budownictwo, a kulminacją będą piątkowe "payrolls". Na starcie sesji nastroje wyznaczają metale szlachetne. Wycena złota zamknęła dzień na nowym rekordzie, wspierana utrzymującą się premią za bezpieczeństwo, zakupami banków centralnych oraz oczekiwaniami, że Fed rozpocznie cykl obniżek już w tym miesiącu. Srebro przebiło USD 40 po raz pierwszy od 2011 r., a od początku roku oba metale zyskały odpowiednio 31 proc. i 40 proc., co świadczy o silnym popycie, ale też o rosnącym ryzyku przegrzanego sentymentu, jeśli ścieżka luzowania jest już w dużej mierze wyceniona.