Rynek & Raporty

We wtorek na rynkach finansowych dominował sentyment „risk-on”. Amerykańskie indeksy giełdowe, szczególnie te z ekspozycją na sektor technologiczny, wyraźnie zyskały. SP500 wzrósł o 0,7 proc., wracając do poziomów z końca 2024 roku, a Nasdaq zanotował jeszcze silniejszy wzrost o 1,6 proc. Za zwyżkami stały zarówno pozytywne wyniki sezonu wyników, jak i złagodzenie napięć handlowych między USA a Chinami. Indeks DJIA stracił natomiast o 0,6 proc., co było efektem spadków w sektorze farmaceutycznym.

W kwietniu 2025 roku inflacja w Stanach Zjednoczonych wykazała oznaki dalszego spowolnienia, co zostało pozytywnie odebrane przez rynki finansowe. Roczna stopa inflacji wyniosła 2.3%, co oznacza spadek względem marcowego poziomu 2.4%. Równocześnie miesięczny wzrost wskaźnika cen konsumpcyjnych (CPI) wyniósł 0.2%. Wyniki te okazały się niższe od prognoz analityków, co sugeruje osłabienie presji inflacyjnej w gospodarce USA.

W maju odnotowano istotną poprawę nastrojów gospodarczych zarówno w Niemczech, jak i w całej strefie euro, co sygnalizuje rosnący optymizm wśród uczestników rynku. Zgodnie z najnowszym raportem ZEW, indeks nastrojów ekonomicznych w Niemczech wzrósł z -14 w kwietniu do 25.2 w maju, znacznie przewyższając oczekiwania analityków. Jest to jeden z najsilniejszych miesięcznych wzrostów w ostatnich latach, świadczący o wyraźnym zwrocie w postrzeganiu przyszłej sytuacji gospodarczej.

Umocnienie dolara amerykańskiego spowodowało, że kurs pary USD/JPY opuscił kanał spadkowy rozpoczęty na początku tego roku. Kurs wczoraj ustanowił lokalny szczyt w okolicy 148,60 i tym samym znalazł się najwyżej od początku kwietnia. Kluczową barierą dalszych wzrostów w tym momencie jest pułap 149,00-150,00, która w najbliższym czasie może być testowana. Pokonanie tej bariery może otowrzyć drogę nawet w kierunku 158,50 - styczniowe maksima.

Wtorkowe otwarcie na europejskich giełdach przebiegło w spokojniejszym tonie, co można uznać za fazę stabilizacji po wczorajszych dynamicznych wzrostach wywołanych rozejmem handlowym między USA a Chinami. Rynki wydają się obecnie trawić najnowsze informacje i oceniać ich długofalowe konsekwencje dla gospodarki światowej.

Informacja o porozumieniu między Waszyngtonem, a Pekinem stała się kluczową informacją nadającą ton całej sesji. USA i Chiny zdecydowały się na wstrzymanie ceł oraz obniżenie stawek taryf celnych. Sekretarz Skarbu USA Scott Bessent zapowiedział dalsze rozmowy z Chinami, które mają koncentrować się na zawarciu szerszego porozumienia handlowego oraz ograniczeniu barier pozataryfowych. W ramach aktualnych ustaleń Stany Zjednoczone tymczasowo obniżyły cła na chińskie towary z 145% do 30%, natomiast Chiny zredukowały swoje cła z 125% do 10% – rozwiązanie to obowiązywać ma przez 90 dni. Bessent zaznaczył również, że Pekin wyraża poważne zaangażowanie w walkę z napływem fentanylu do USA. Nasdaq100 wzrósł o 3.7% na starcie, Dow Jones 2.6%, zaś SP500 otworzyło się wzrostem 2.94% względem piątkowego zamknięcia. 

Narodowy Bank Polski (NBP) w ostatnim czasie kupił znacznie więcej złota niż Ludowy Bank Chin (PBoC). Jak poinformował prezes NBP, rezerwy złota banku centralnego wynoszą obecnie 509,3 tony. Udział złota w rezerwach walutowych osiągnął tym samym poziom 22 proc., co oznacza, że cel 20 proc. został już zrealizowany. W związku z tym zakupy złota przez NBP mogą w najbliższym czasie wyhamować. Według danych Światowej Rady Złota (World Gold Council), NBP wyprzedził Europejski Bank Centralny i stał się dwunastym największym posiadaczem złota wśród banków centralnych

Akcje KGHM notują dziś wyraźną zwyżkę i wyróżniają się na tle pozostałych spółek z grona „blue chipów”. Kurs miedziowego giganta rośnie o ponad 3%, przebijając średnią kroczącą EMA ze 100 okresów, która od 28 marca stanowiła istotny, dynamiczny opór. Obecna cena akcji kształtuje się na poziomie 130.30 zł, co może sugerować dalszy potencjał wzrostowy, zwłaszcza w kontekście oczekiwań przed zbliżającą się publikacją wyników kwartalnych.

Weekendowe rozmowy handlowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami w Genewie zakończyły się zapowiedzią „istotnego postępu”, choć bez konkretnych ustaleń dotyczących poziomów ceł czy terminów dalszych działań. Rynki przyjęły ten rozwój wydarzeń z umiarkowanym optymizmem – brak eskalacji napięć został odebrany jako ulga, a ryzyko natychmiastowego pogorszenia relacji handlowych zostało oddalone. Jeszcze dziś rano inwestorzy podchodzili z dystansem do komunikatów strony amerykańskiej, zwłaszcza po wcześniejszych doświadczeniach, takich jak porozumienie USA–Wielka Brytania, które okazało się politycznym gestem, nie zaś realnym przełomem handlowym. Jednak po opublikowaniu oficjalnego oświadczenia dziś rano, w którym padły konkrety, optymizm powiększył się, co skutkuje wyraźnymi wzrostami na giełdach. Jednocześnie złoto traci ponad 3 proc.