Rynek & Raporty

Kolejne odczyty danych makro z USA zawodzą. Finalny odczyt PKB sza I kw. nie przyniósł spodziewanej rewizji w górę do 3,2 proc. i wzrost pozostał na 3,1 proc. Konsumpcja prywatna została skorygowana w dół do 0,9 proc. (z 1,3 proc.). Razem z wczorajszym spadkiem indeksu zaufania konsumentów podnosi to obawy o nastroje gospodarstw domowych. Opublikowane w tym samym czasie dane z rynku pracy wskazały na przyrost liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (do 227 tys., prog. 220 tys., poprz. 217 tys.). Nie jest to duże rozczarowanie, ale będzie zyskuje na znaczeniu przed przyszłotygodniowym raportem NFP. USD pozostaje względnie stabilny, gdyż dane potwierdzają generalne przekonanie rynku.

Indeks nastrojów w gospodarce strefy euro spadł w czerwcu do 103,3 pkt z 105,2 w maju. Spadek był mocniejszy od prognoz (104,8), a poziom jest najniższy od 2016 r. Pogłębiające się napięcia handlowe i obawy o perspektywy globalnego ożywienia ciąża na nastrojach biznesu i konsumentów. Najmocniej od ośmiu lat spadał wskaźnik zaufania wśród dyrektorów firm; w sektorze przemysłowych menedżerowie byli pesymistyczni na wszystkich polach: oczekiwania produkcji, poziom zamówień, zapasy. Dane nie rokują dobrze dla tempa wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale. EUR/USD jest minimalnie niżej na 1,1367.

Akcje chemicznego potentata próbują wyrwać się z głębokiej bessy. Notowania runęły około 40 proc. od czasu ubiegłorocznego przejęcia Monsanto. To producent m.in. chwastobójczego środka Roundup. Skład chemiczny tego produktu miał wywoływać nowotwory, co wywołało falę pozwów, m.in. w USA.

Korekcyjna zniżka kontraktu na DAX wyhamowała w kluczowej strefie. Wyznacza ją (narusza) strefa szczytów z pierwszej części czerwca, modelowy zasięg formacji szczytowej oraz (przede wszystkim) linia trendu czerwcowej zwyżki instrumentu. Nieco niżej jest również usytuowany poziom 38,2 proc. zniesienia Fibo impulsu wzrostowego z ostatnich tygodni. Tak długo jak ta strefa nie zostaje przebita, tak długo szczyty powyżej 12400 pkt pozostają eksponowane. Wzrostowy scenariusz potwierdza momentum odbicia. Lokalne wsparcia to 12200-12225 pkt a oporem jest 12320-12330 pkt.

Na wykresie dziennym mamy młot potwierdzony wzrostową świecą z objęciem hossy (po korpusach). Utworzony układ ma wzrostowa wymowę i sugeruje podtrzymanie krótkoterminowej korekty. Pierwszym oporem będzie 107,80 przed linia trendu spadkowego w pobliżu 108,20, gdzie spodziewałbym się wyhamowania wzrostów. W szerszym ujęciu pozostajemy w trendzie spadkowym w kierunku zniesienia Fibo 76,4 proc. na 106,15.

Index cen domów S&P Case-Shiller w kwietniu wzrósł o 2,54 proc. r/r, mniej więcej zgodnie z medianą rynkowych prognoz na 2,5 proc. Oznacza to jednak trzynasty miesiąc z rzędu spowolnienia rocznej dynamiki cen do najsłabszego tempa od 2012 r. W ujęciu miesięcznym ceny nie uległy zmianie. Słabość rynku nieruchomości jest argumentem za poluzowaniem warunków kredytowych przez Fed. Nie widać reakcji na USD; na minuty przed startem rynku kasowego futures wyzerowały wcześniejsze spadki.

NZD jest dziś najsilniejszą walutą G10, co początkowo można było łączyć z lepszym od prognoz odczytem bilansu handlowego z Nowej Zelandii, choć aktualnie, przy umiarkowanie negatywnym sentymencie rynkowym, zaczyna zastanawiać. Nie bez znaczenia jest też decyzja RBNZ w nocy (4:00), gdzie naszym zdaniem obniżka stóp procentowych jest mało realna, ale komunikat może być gołębi w obliczu ryzyk zewnętrznych. Czy rynek uważa inaczej i preferuje być na długiej pozycji w NZD? To ciekawa spekulacja, która może naprać rozpędu, jeśli znajdzie potwierdzenie w komunikacie banku. Pociągnięcie kursu ponad 0,6675 zainicjowałoby formację podwójnego dołka, choć prawdziwym testem będzie zgrupowanie średnich 100-sesyjnej i 200-sesyjnej w okolicach 0,67. Przełamanie pozwoliłoby na powrót kursu w ramy konsolidacji z okresu listopad-kwiecień aż do 0,6970. Zasięg formacji podwójnego dna wypada na 0,6875. Wsparcia: 0,6555 (szczyt z maja), 0,6490/00 (dołki maj/czerwiec).

EUR/SEK ma za sobą przełamanie ważnych poziomów technicznych: dolnego ograniczenia kanału wzrostowego, horyzontalnej linii wsparcia przy 10,59, a dziś kurs przebił się przez średnią 100-sesyjną na 10,57. To otwiera drogę do dalszych spadków w kierunku średniej 200-sesyjnej blisko 10,4450, zanim w grę zacznie wchodzić wsparcie na 10,3750.

GBP/USD był jedynym spośród głównych crossów z USD, który nie zaliczył istotnego przełamania technicznego na fali wyprzedaży dolara. Dziś rano wydaje się, że rynek chce nadrobić to opóźnienie i kurs testuje opór po szczytach z początku czerwca i dołkach z lutego (1,2763/72). Pierwsza poranna próba była nieudana, więc z wnioskami lepiej poczekać na udane zamknięcie (dnia) powyżej oporu. Ruch jest wyraźnie podyktowany pozycjonowaniem, gdyż w eterze nie słychać nic dotyczącego USD i GBP. Opory: 1,2835, 1,2865, 1,2928. Wsparcia: 1,2559, 1,2507, 1,2482.