Rynek & Raporty

W ostatnich kilkudziesięciu minutach liczne są komentarze obu stron ws. wojen handlowych. Najpierw Mnuchin oznajmił, że nie ma zaplanowanej wizyty w Chinach i nie widzi jej sensu. Strona chińska odpowiada, że będzie walczyć do końca jeśli Stany Zjednoczone stosować będą taktykę ekstremalnej presji. Państwo Środka nie ratyfikuje żadnych umów jeśli będą postrzegane jako niesprawiedliwe i nie zaakceptuje nierównych warunków negocjacji. Obraz rynku zmienia się nieco, dominuje awersja do ryzyka. Kontrakty na DAX i S&P500 są około 0,5 proc. na minusie 1,5 proc. traci ropa a miedź jest najniżej od około czterech miesięcy - kurs schodząc pod 6000 USD za tonę wymazał tegoroczny, imponujący wzrost.

Kontrakt na DAX górą wybił się przedziału wahań 12110 -12 175 pkt. Kurs nie był jednak w stanie zadomowić się ponad 12200 pkt i notuje niemal 150 - punktowy zjazd pod 12100 pkt. Wymazanych zostało 61,8 proc. wzrostów z tego tygodnia. Kolejnym ważnym wsparciem po wybiciu 12070 pkt jest poniedziałkowe minimum.

Ważą się losy trendu wzrostowego na wykresie ceny spot złota. Wczoraj widzieliśmy przełamanie do 1269,38, ale popyt zdołał wyciągnąć świecę dzienną do 1274,60, więc po cenach zamknięcia sprawa jest dalej otwarta. Jednak dziś jak na razie nie widać zapału do kontynuacji odbicia, co czyni spadkowy scenariusz bardziej prawdopodobnym. Przełamanie poprowadzi kurs w kierunku średniej 200-sesyjnej przy 1258.

Inflacja PCI w kwietniu w Wielkiej Brytanii przyspieszyła do 2,1 proc. r/r z 1,9 proc. w marcu, głównie z powodu wpływu sezonowych wahań (Wielkanoc) oraz podwyżki cen regulowanych energii. Jednak konsensus wskazywał na szybszy wzrost, do 2,2 proc., więc dane są rozczarowujące. Inflacja bazowa pozostała na 1,8 proc., choć liczono na wzrost do 1,9 proc. Dane przechodzą bez echa, gdyż rynek GBP przede wszystkim skupiony jest na brexicie i przewidywanej rezygnacji May. GBP/USD osuwa się do 1,2665.

Na niewiele się zdała wczorajsza prezentacja przez premier Wielkiej Brytanii Theresę May zmienionej umowy brexitu. Starając się zadowolić jak największą liczbę posłów, May ostatecznie wszystkich zdenerwowała. Funt traci, gdyż rynek nie tylko przekreślił dalszą przyszłość May na stanowisku premiera, ale też jest świadomy wizji wielomiesięcznego impasu w pracach nad brexitem.

GBP/USD skoczył do 1,2740 w reakcji na informacje, że premier Theresa May dokonała poprawek w swoim projekcie porozumienia ws. brexitu, dodając elementy mające przekonać do umowy większą liczbę posłów. Szczegóły mają zostać przedstawione o 17:00. Starania May o uzyskanie poparcia były oczekiwane i nie są zaskoczeniem. Tak samo jak bardziej prawdopodobne jest, że pomimo poprawek projekt May nie zgromadzi większości. W efekcie wyskok funta może okazać się nietrwały.

GBP/USD pozostaje pod presją spadkową z główną winą po stronie taniejącego funta i ulatniających się szans na rychłe rozwikłanie sprawy brexitu. Obecnie rynek zakłada kolejną porażkę premier May w głosowaniu nad projektem brexitu na początku czerwca, późniejszą dymisję May i wybory nowego lidera Partii Konserwatywnej. Taki harmonogram zamrozi prace nad projektem i oznacza, że póki nie znajdziemy się blisko kolejnego deadline’u (31 października), nie zobaczymy postępów. To zniechęca do kupna funta i GBP/USD jest najniżej od stycznia. Dziś kurs zatrzymał się na 1,2684, mniej więcej na poziomie dołka z październiku. Jest to kruche wsparcie, tak samo jak kolejne wyznaczone przez minimum z 15 stycznia (1,2669). Oczekiwałbym, że większe znaczenie niż te poziomy będzie miał generalny sentyment wobec funta, ale na razie wygląda, jakby marsz w dół nie był zakończony. Następnym istotnym wsparciem są grudniowe dołki na 1,2475.

Na 10:30 zaplanowane jest zabrnie gabinetu premier May, gdzie ma być zaprezentowana nowa odsłona porozumienia brexitu, który na początku czerwca ma być poddany czwartemu głosowaniu w parlamencie. Nowy stary projekt ma być uzupełniony o pakiet „odważnych” środków, jednak zanim jeszcze poznaliśmy szczegóły poparcie dla projektu maleje. W zeszłym tygodniu po zerwanych rozmowach z May szef Partii Pracy Corbyn oświadczył, że jego partia zagłosuje przeciw. Dziś poprawie wycofuje lider wpływowej frakcji torysów, European Research Group, Jacob Rees Mogg. GBP jest pod ciągłą presją, a GBP/USD zjechał pod 1,27 - pierwszy raz od stycznia.

Futures na WIG20 od tygodnia porusza się w wąskim na tle najważniejszych na świecie kontraktów przedziale wahań (około 40 pkt), który usytuowany jest powyżej 2150 pkt. Brak siły do wygenerowania odbicia po silnej przecenie jest znakiem ostrzegawczym, że obecna faza notowań to nie próba budowy dna a raczej płaska korekta. Drogę do mocniejszego odreagowania zamyka 2200 pkt. Dziś kontrakt rośnie marne 0,07 proc. i jest przy 2177 pkt.