Rynek & Raporty

W ubiegłym tygodniu AUD/USD, po odbiciu od linii trendu i silnego oporu w postaci średniej 200-sesyjnej, był pod stałą presją podaży, w wyniku czego złamana została średnia 55-sesyjna na 0,6953, otwierając drogę do dalszego zjazdu. Następnym wsparciem jest dołek z maja na 0,6863, a dalej minimum z czerwca na 0,6832. Jednocześnie wypatrywalibyśmy korekty po tak długiej serii spadkowych sesji, choć powrót ponad 55-sesyjną średnią wydaje się wielkim wyzwaniem.

EUR/USD już kiedyś był w podobnej sytuacji: jesteśmy bardzo blisko tegorocznych minimów, tendencja na rynku jest pro-dolarowa, odbicie po EBC okazało się słabe i nietrwałe, więc przełamanie zdaje się być kwestią czasu. A jednak na rynku brakuje siły, by sforsować wsparcie, pomimo udanych prób na innych crossach. Taka jest obecnie specyfika rynku EUR/USD poza fundamentami i analizą techniczną. Łatwiej jest znaleźć chętnych do dołączenia się do ruchu po przełamaniu niż wypatrzyć pierwszego, który zagrzeje do ataku. Oczywiście nie można wykluczyć, że huśtawką wokół środowej decyzji FOMC przyniesie wizyty pod 1,11, ale sceptycznie podchodzę do scenariusza, aby takie wyjścia były trwałe, skoro rynek dotychczas nie zdecydował się ściągnąć kurs niżej. Z drugiej strony, by myśleć o powrocie wzrostów, najpierw wypadałoby poczekać na zamknięcie powyżej 1,1176/81 (dołki z połowy czerwca i marca). Wsparcia: 1,1100/10, 1,1060, 1,10. Opory: 1,1176/81, 1,1241, 1,1285.

Notowania kontraktu na indeks DAX runęły w czwartek z okolic 12600 pkt aż pod 12300 pkt. Był to zdecydowanie najsilniejszy intradayowy ruch od przeszło miesiąca. W piątek i dziś notowania są w korekcie. Jej szczyty to 12440 pkt i wyznaczają one dolne ograniczenie strefy oporu wokół 12450 pkt. Dopiero jej sforsowanie zaneguje scenariusz bazowy, którym jest powrót do zniżek, test 12285 pkt i potencjalnie kolejna próba testu 12150 pkt.

GBP/USD próbował w ostatnich dniach atakować 1,25. Ubiegłotygodniowe szczyty nie zostały jednak przebite i kurs w piątek schodzi na najniższe w tym roku poziomy. Notowania są w okolicach 1,2380. Wsparcie to 1,2350.

Inwestorzy czekają na połączone siły banków centralnych na rzecz wsparcia globalnego ożywienia gospodarczego, dając tym sygnał do rajdu ryzykownych aktywów. Po tym, jak EBC nieco zawiódł te oczekiwania, uwaga przenosi się na decyzję Fed, gdzie bardziej niż zakładana obniżka o 25 pb ważniejsze będą przyszłe plany banku. Indeksy ISM z USA i PMI z Chin rzucą więcej światła na to, jak szybko banki centralne powinny przyspieszyć swoje działania. Zwieńczeniem tygodnia będzie raport z rynku pracy USA.

Bank centralny Rosji zgodnie z oczekiwaniami obniżył główną stopę procentową o 25 pb do 7,25 proc. Jest to druga obniżka od początku roku, a dzisiejsza decyzja została podyktowana niższymi od oczekiwań odczytami inflacji. W komunikacie bank nie wykluczył dalszego łagodzenia polityki, a także zamierza przejść do neutralnego nastawienia w pierwszym półroczu 2020 r. USD/RUB pozostaje stabilny przy 63,10.

Prezes EBC Mario Draghi otworzył drzwi dla dalszego luzowania polityki monetarnej, jednak szpara nie jest tak szeroka jak niektórzy by sobie życzyli, co pozwoliło na częściowe odreagowane wcześniejszej słabości euro. W przypadku EUR/USD reakcja była najmniejsza, gdyż inwestorzy utrzymują stan wyczekiwania na rozstrzygnięcia po stronie polityki Fed. Dziś po południu PKB z USA może dostarczyć ważnych informacji.

EUR/USD obronił wczoraj 1,1107, czyli wiosenne dołki i odbił w kierunku 1,12. Poziom ten nie został jednak osiągnięty i notowania osunęły się do 1,1140. To poziom sprzed decyzji EBC i dokładnie połowa przedziału wahań od wczorajszego poranka. Nie widzimy znacznego potencjału spadkowego notowań, ale dopiero powrót ponad 1,12 zdejmować będzie presję z długoterminowych dołków kursu. Pod 1,1110 wsparć należy szukać przy 1,1060 i 1,10. Oporami poza 1,1190 są 1,1240 i 1,1280.

Notowania kontraktu na indeks DAX runęły wczoraj z okolic 12600 pkt aż pod 12300 pkt. Był to zdecydowanie najsilniejszy intradayowy ruch od przeszło miesiąca. Po załamaniu notowana jest skromna korekta o anemicznej sile. Kurs wymazał 38,2 proc. tąpnięcia i zaczyna zawracać. Brak szybkiej aktywizacji popytu będzie zdecydowanie negatywnym symptomem. Najważniejszym oporem jest jednak dość szeroka strefa wokół 12460 pkt. Naszym scenariuszem bazowym jest powrót do zniżek i kolejna próba testu 12150 pkt.