Rynek & Raporty

Szum polityczny z Włoch na chwilę odciąga uwagę od utrzymującej się niepewności związanej z wojnami handlowymi. Niestabilna koalicja prawicowej Ligi i antyestablishmentowego Ruchu Pięciu Gwiazd dobiega końca i dokłada czynnik ryzyka do już bogatego wachlarza. No i jeszcze drobne przypomnienie, że w Wielkiej Brytanii Boris Johnson może namieszać bardziej, ogłaszając wybory. Coś do dyskusji w kontekście spraw na jesień.

Dolar i futures na S&P500 pokazują pozytywną reakcję po raporcie o liczbie nowych zasiłków dla bezrobotnych. W ubiegłym tygodniu liczba wniosków spadła do 209 tys. z 217 tys. tydzień wcześniej. Jest to wynik lepszy od prognozowanych 215 tys. Rynek pracy pozostaje zdrowy bez oznak spadku zapotrzebowania na pracowników. USD/JPY odreagowuje zjazd sprzed 1,5 godz. i wraca do 106,05. Futures na S&P500 dodał kilka punktów i jest na 2891 pkt (0,4 proc.).

Pomimo wczorajszego załamania sentymentu na globalnych rynkach (2-proc. spadki na starcie Wall Street, przecena ropy o 6 proc., złoto powyżej 1500 USD, ucieczka kapitału z rynków wschodzących w JPY), EUR/PLN wzrósł o mniej niż 80 pipsów do 4,3235. Słaba reakcja wzmacnia nasze przekonanie, że w krajowym rynku nie ma zapasów gorącego kapitału portfelowego, który pochopnie będzie uciekał ze złotego. Długie pozycje spekulacyjne czekające na złamanie 4,24 ulotniły się w lipcowym rajdzie do 4,30 i teraz zagrożenie silną przeceną złotego jest dużo mniejsze.

Na GBP/USD zaliczamy kolejny dzień bez większych zmian. Kurs zalicza przystanek przy 1,2160, co sugeruje, że zainteresowanie funtem przygasło i zostało przykryte zawirowaniami wokół wojen handlowych. Co ważniejsze, nie widać presji na kontynuację sprzedaży w ramach kanału spadkowego, co podnosi ryzyko odbicia. Poziom 1,2250 jest wstępnym oporem (szczyt z 31 lipca), dalej przestrzeń do wzrostów jest wolna aż do 1,2384, choć wątpię, aby rynek miał tyle siły bez zaskakująco pozytywnej informacji związanej z funtem. Od dołu zeszłotygodniowe minima na 1,2080 są głównym wsparciem.

Po wczorajszym załamaniu czwartek na rynkach wygląda zupełnie inaczej. Wydarzeniem dnia jest pierwszy od lat fixing chińskiego juana powyżej 7,0, ale ponieważ rynkowe oczekiwania były bardziej ponure, netto nastroje inwestorów są lepsze. Jakkolwiek irracjonalnie to brzmi, taka jest rzeczywistość wakacyjnego handlu.

Kontrakt na DAX nieudanie testował dziś wczorajsze szczyty korekty. Fiasko wyjścia nad 11740 pkt wywołało zwrot i zejście na strefę intradayowych wsparć wokół 11550 pkt. Ona również jest broniona, co skutkuje odbiciem do 11660 pkt, czyli kolejnego horyzontalnego poziomu. Jest on wzmocniony przez fakt, że w tych okolicach przebiega również 200- sesyjna średnia ruchoma. Zamknięcie dnia powyżej 11660 w tym świetle należałoby postrzegać pozytywnie, ale dopiero przebicie 11740 będzie dawać widoki na mocniejsze odreagowanie.

USD/CHF kontynuuje odbicie od wsparcia wyznaczonego po dołkach z czerwca i stycznia (0,9693/0,9715), na które nakłada się 76,4-proc. zniesienie Fibonacciego (0,9705). Niestety siła popyta wygasła jeszcze przed oporem 0,9803 (dołek z 22 lipca) i zamknięcie dnia w formie wyrysowującej szpulki będzie paskudnym dowodem niezdecydowania rynku, z której podaż może wyjść zwycięsko. Pod 0,9693 następnego punktu zaczepienia trzeba szukać na 0,9640 (minimum z 7 września 2018) o 0,9541 (dołek z 21 września). Dopiero powrót ponad średnią 200-sesyjną (0,9970) będzie można traktować jako odwrócenie trendu.

Notowania BITCOINA po raz kolejny wystrzeliły. Kurs wyhamował jednak zwyżkę przy kluczowej strefie oporu. Wyznaczają ją zgrupowanie poziomów Fibonacciego (76,4 proc. zniesienia ostatnich spadków i 61,8 proc. zniesienia zniżki liczonej od szczytu z końcówki czerwca). Dodatkowo w okolicy 12000 przebiega również linia łącząca lokalne maksima. Znakiem ostrzegawczym jest kształt wczorajszej świecy dziennej, ale dopiero zejście pod 11055,00 będzie eksponować strefę dołków z lipca, która leży przy 9000,00. Po ewentualnym przebiciu 12300,00 kolejne opory to 13200,00 oraz 13870,00.

Kontrakt na DAX runął pod 11500 punktów i znalazł się tym samym najniżej od marca. Notowania od letnich szczytów runęły na 10 proc. Dziś kurs rośnie jednak drugi dzień z rzędu a RSI(14) generuje sygnał kupna. Bardziej konstruktywnie notowania wyglądać zaczną dopiero po przebiciu 11740 pkt. W tym miejscu położone są wczorajsze szczyty oraz poziom 23,6 proc. załamania notowań. Bardzo ważnym poziomem jest również 200 – sesyjna średnia ruchoma, która obecnie jest ”odzyskiwana”, i która przebiega przy 11650 pkt. Nieco niżej leży również czerwcowe minimum. Pozostawanie kursu ponad tymi pułapami może dawać widoki na mocniejsze odreagowanie. Wyjście ponad 11740 pkt otwierałoby drogę do 11900 a potencjalnie do 12040 pkt.