Rynek & Raporty

Notowania ropy w najbliższych, pełnych napięcia chwilach będą podlegać silnej zmienności. W takich sytuacjach impet ruchu jest wyznaczany przez napływające informacje a poziomy techniczne są na drugim planie. Niektóre z nich (rozumiane bardziej jako szerokie strefy niż punktowo mogą się jednak okazać ważnymi punktami zwrotnymi. Mogą to być dzisiejsze dołki wokół 25,00, wczorajsze minima 24,00, a następnie 22,00 i 20,00. Od góry warto monitorować zachowanie się cen przy 27,20, następnie 28,20-50 oraz 29,10.

Inwestorzy ignorują kolejny silny wzrost liczby bezrobotnych (6,6 mln nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych) a z entuzjazmem przyjmują nowy pakiet Fed na rzecz wsparcia płynnościowego małych i średnich przedsiębiorstw oraz rządów stanowych i lokalnych. S&P500 i Dow Jones rosną o 2 proc. a Nasdaq zyskuje 0,9 proc. Tymczasem w Europie indeksy także rosną podobnie o ok. 2 proc. Ropa WTI zyskuje lekko do 26,7 USD/b w oczekiwaniu na ustalenia na spotkaniu OPEC+ (start o 16:00).

Rezerwa Federalna ogłosiła w czwartek kolejny program szeroko zakrojonego wsparcia płynnościowego przewidujący nawet 2,3 biliona dolarów dodatkowej pomocy podczas pandemii koronawirusa. Nowe działania zakładają pomoc małym i średnim przedsiębiorstwom, a także rządom stanowym i lokalnym. Zaplanowane na 16:00 wystąpienie prezesa Fed J. Powella nabiera nowego znaczenia i prawdopodobnie posłuży do omówienia nowego programu.

Konsensus przed cotygodniowym raportem o liczbie nowych zasiłku dla bezrobotnych w USA zakała wzrost o 5,5 mln po 6,65 mln tydzień wcześniej i 3,3 mln 2 tygodnie temu. Rozpiętość prognoz jest duża, bo sięga do 2,5 mln do 7,5 mln, co daje pole do zaskoczeń. Liczba może być duża w związku z opóźnieniami w procesowaniu wniosków przez urzędy nieprzygotowane na napływ bezrobotnych w tak ogromnej skali. Z drugiej strony dotychczasowe dane sugerują, że złożone wnioski odpowiadają 50 proc. siły roboczej w najbardziej dotkniętych lockdownem rejonach kraju i szczyt wniosków o benefity już za nami. Mimo to ryzyko jest asymetrycznie rozłożone w górę, choć rynek już zdyskontował dane.

Notowania ropy WTI runęły z okolic 27,00 do 25,00, prawie połowa tego ruchu jest obecnie wymazana. Wsparciem są dołki 24,00 a oporem 27,20, 28,20 i 29,10. Rynek nerwowo reaguje w oczekiwaniu na posiedzenie OPEC+. Zdaniem agencji Retuers, Rosneft uważa, że ograniczenie produkcji o 10 mln b/d będzie wystarczające do zbilansowania rynku.

Inwestorzy zdają się nie chcieć wchodzić w weekend świąteczny w złych nastrojach i przy obniżonej wrażliwości na negatywne informacje w temacie rozwoju pandemii jest łatwiej o podtrzymanie umiarkowanie pozytywnych nastrojów. Ale tydzień się jeszcze nie skończył, a klimat inwestycyjny może być testowany przez OPEC+, Eurogrupę, szefa Fed i dane z USA. Na lokalnym podwórku złoty spokojnie znosi wczorajsze decyzje NBP i rządu.

Kontrakt na S&P500 po wybiciu szczytów przedziału bocznego i dotarciu do 2750 pkt i do minimów z pierwszej połowy 2019 roku wykonał ruch powrotny do wspomnianych wsparć 2630 pkt. Wczorajszy ostry wzrost był mocno korygowany, co na wykresie dziennym przyjmuje postać spadającej gwiazdy. By załagodzić negatywny wydźwięk kształtu świecy potrzebny byłby silny wzrost, najlepiej jeszcze na dzisiejszej sesji. Notowania testują poranny szczyt wyznaczający linię szyi podwójnego dołka. Wyjście ponad 2680 pkt będzie ponownie eksponuje szczyty.

Notowania USD/JPY aktywowały podwójne dno o zasięgu wypadającym powyżej 110,00. Kurs wykonuje przedłużający się ruch powrotny do kluczowego wsparcia 108,70 a nawet je narusza. Może to zwiastować, że ich przebicie wisi w powietrzu i kurs ponownie skieruje się do 108,20 a potencjalnie do 107,00 i 106,20. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza zwiększa fakt, że w ostatnich dniach wzrostowe odbicia wymazują 76,4 proc. poprzedzających je spadków i kurs zawraca.

Rada Polityki Pieniężnej wbrew oczekiwaniom obniża stopę referencyjną o 50 pb do 0,50 proc. My i konsensus zakładaliśmy utrzymanie stawki na 1 proc. Bank obciął też o 50 pb stopę lombardową, depozytową i redyskontową. EUR/PLN skoczył o 1 grosz do 4,5390. Obniżka nie jest aktualnie postrzegana jako negatywna dla złotego, gdyż rynek pozytywnie ocenia wszelkie działania władz monetarnych i fiskalnych na rzecz ratowania gospodarek.