Rynek & Raporty

W świetle pierwszych opublikowanych badań exit polls Prawo i Sprawiedliwość utrzymuje samodzielną większość w Sejmie. Z punktu widzenia rynków finansowych, wyceny złotego i obligacji skarbowych jest to wynik najbardziej neutralny z możliwych – od wiosennych wyborów do Parlamentu Europejskiego był w końcu postrzegany jako scenariusz bazowy.

W najbliższych kilkudziesięciu godzinach przed inwestorami szereg rozstrzygnięć, które mocno wpłyną na nastroje. M.in. mowa o finale 13. rundy negocjacji handlowych, które trwają od czwartku w Waszyngtonie. Wydarzenia przyszłego tygodnia są na dalekim planie. By nie być jak przysłowiowy indyk co „myślał o niedzieli a w sobotę…” dla porządku przypomnijmy czym rynek żyć będzie w kolejnych kilkudziesięciu godzinach wydarzenia te odcisną mocne piętno na sentymencie także w przyszłym tygodniu, więc nie jest to działanie bezpodstawne.

Rodzimy rynek czeka na rozstrzygnięcie niedzielnych wyborów, ale jeszcze dziś wieczorem wyniki przeglądów ratingów przedstawią agencje Moody’s i S&P. Ratingi zostaną utrzymane na pułapie A2 i A-. Korzystna sytuacja budżetowa i w bilansie płatniczym oraz w zakresie wskaźników międzynarodowej płynności gospodarki oddziałują w kierunku podwyższenia ocen. Są one jednak neutralizowane przez nadciagające spowolnienie. Agencje będą monitorować jak przy niższym tempie wzrostu zachowywać będą się wskaźniki fiskalne. Jednak pamiętając zbyt pochopne cięcie na starcie rządów PiS nie będą skłonne reagować z mocnym wyprzedzeniem a raczej czekać będą na ewidentne dowody. Z tego względu wydarzenie nie powinno silnie rzutować na wycenę PLN. EUR/PLN kończy tydzień blisko 4,30. Biorąc pod uwagę, że pułap ten postrzegamy w kategoriach wartości godziwej nie widzimy znacznej przestrzeni do kontynuacji aprecjacji.

Rynek czeka na kluczowe rozstrzygnięcia ws. negocjacji handlowych i brexitu. Cały czas rządzi optymizm. Kontrakt na DAX rośnie już 1,5 proc. i zbliża się do 12400 pkt. EUR/USD jest przy 1,1020 a GBP/USD plasuje się powyżej 1,25. Ewidentnie nie rośnie nerwowość wśród uczestników rynku.

Informacja, że premier Irlandii i premier Wielkiej Brytanii widzą szansę na rozwiązanie kwestii irlandzkiego bezpiecznika i w rezultacie na podpisanie umowy brexitowej winduje funta. GBP/USD rośnie do 1,2775. Wczorajsze szczyty ustanawiane na fali niepotrwierdzonych optymistycznych plotek to okolice 1,23. Warto zauważyć, że w październiku wszystkie odbicia kursu były wymazywane.

Protokół z wrześniowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że decydenci są mocno podzieleni w wiele elementach pakietu stymulacyjnego. Choć „wyraźna większość” poparła wznowienie skupu aktywów, niektórzy optowali za cięcie stopy depozytowej o 20 pb (zamiast o 10 pb), ale bez uruchamiania QE. Znów inna część członków czuła się niezdolna poprzeć obniżkę.

GBP nie wie do końca, jak zareagować na dane. Miesięczny PKB za sierpień wskazał na spadek o 0,1 proc. m/m przy prognozie płaskiego odczytu. Ale dane za poprzedni miesiąc podniesiono o 0,1 pkt proc. do 0,4 proc. Razem trzymiesięczna dynamika wyniosła 0,3 proc. wobec prognozy 0,1 proc. (poprz. 0,1 proc. po korekcie z 0 proc.). Dla kontrastu produkcja przemysłowa w sierpniu rozczarowała spadkiem o 0,6 proc. m/m (prog. 0,1 proc.). W komentarzu wskazuje się negatywny wpływ brexitu. Dane mają mocne i słabe strony, co łącznie skłania inwestorów do ich zignorowania. GBP/USD stoi na 1,2240.

EUR/USD wybija się z dominującego w poprzednich dniach przedziału 1,0940 – 1,10. Modelowo otwiera to drogę do zwyżki o jego zakres, czyli do 1,1060. Taki scenariusz oznaczałby jednak także test kluczowych poziomów oporu pod postacią linii trendu spadkowego (okolice 1,1020-40), dołka z 1 sierpnia(1,1025) oraz 55- sesyjnej średniej ruchomej przebiegającej przy 1,1050. W przypadku ich przebicia zostanie otwarta droga do testu 1,1220- 1,1250, czyli sierpniowe maksima i 200 -sesyjna średnia. Wcześniej oporem byłoby 1,1110. Lokalne, najbliższe wsparcia wsparcia to 1,11, 1,1060 i 1,1040.

Kontrakt na indeks DAX zniósł w 50 proc. falę wzrostową wynikającą z realizacji formacji odwróconego RGR i późniejsze odbicie z rejonu 11850 pozwala na wyznaczenie linii trendu wzrostowego. Barierą hamującą popyt stał się opór na 12140 wyznaczony po dołku z 25 września. To krótkoterminowo zamyka kurs w konsolidacji, gdzie możliwe jest ponowny retest wsparcia, zanim rynek podejmie kolejną próbę wzrostową. Złamanie linii trendu oznaczałoby przyspieszenie spadków w kierunku ostatnich dołów przy 11260.