Rynek & Raporty

Indeks ZEW to jeden z pierwszych odczytów, który może pokazać wpływ strachu przed koronawirusem na poziomie nastrojów przedsiębiorców. Kluczowy subindeks oczekiwań przybrał wartość zaledwie 8,7 pkt. przy poprzednim odczycie 26,7 i oczekiwaniach na poziomie 21,5 pkt. EUR/USD po danych spadał w kierunku 1,0820. Publikacja nie daje perspektyw na poprawę postrzegania euro, za którym obecnie nie przemawiają żadne argumenty poza tym, że jest skrajnie przecenione i niedowartościowane.

Dopiero dziś rynek może zareagować na wczorajsze ostrzeżenie Apple, że spółce nie uda się wypełnić planu przychodów na I kw. z powodu zakłóceń w produkcji i osłabieniu popytu w Chinach wywołanych przedłużającą się epidemią koronawirusa. Futures na S&P500 tracą teraz 0,6 proc.

Notowania ropy WTI odbiły się od kluczowej strefy oporu 52,20. Wyznacza ona linię szyi podwójnego dołka o zasięgu około 3 USD. Tworzy ją lokalny szczyt z pierwszego tygodnia lutego wzmocniony minimum z końcówki stycznia. Kurs przebija również krótkoterminową linię tendencji wzrostowej. Kluczowym wsparciem, które zamyka drogę do długoterminowych minimów jest w tej chwili okolica 50,60, gdzie zgrupowany jest poziom 61,8 proc. zniesienia Fibo wzrostów z ostatniego tygodnia, szczyt z 11 lutego oraz dołek z 13 lutego. Spodziewamy się, że w tych okolicach może aktywizować się popyt a korekcyjna zniżka zostanie zastopowana.

Kontrakt na pallad wraca ponad 2400 USD/oz, co jest drugim najwyższym poziomem w historii po szczycie z 23 stycznia (2427). Katalizatorem zwyżki stały się nowe prognozy Anglo American Platinum, według której w 2020 r. niedobór metalu na rynku wyniesie 1,9 mln uncji wobec 1,1 mln uncji w 2019 r. Byłby to najgorszy rok pod względem nierównowagi popytu i podaży od sześciu lat.

Złoto trzyma się nadzwyczajnie mocno przy generalnie pozytywnych nastrojach na rynku i silnym USD. Cena spot przekroczyła 1580 i od załamania na początku lutego kurs wspina się po linii trendu wzrostowego. Siła złota bierze się z zainteresowania inwestorów lokujących kapitał w funduszach ETF śledzących zmiany cen kruszcu. Od początku roku fundusze nabyły 65 ton złota, co sugeruje, że jest grupa inwestorów uważających metal za najlepsze zabezpieczenie. Albo oznacza to wzrost wątpliwości w wysoką wycenę USD, albo utrzymujące obawy przed wybuchem awersji do ryzyka, w której inne bezpieczne przystanie będą bardziej ryzykowne (np. w obliczu wyraźnego pogorszenia pespektyw gospodarczych). Od strony technicznej pierwszy opór czeka na 1591,97. Wsparcie w postaci linii trendu leży w okolicach 1566.

USD/CAD drenuje zeszłotygodniowe minima i podchodzi do średniej 200d na 1,3215. Przełamanie tutaj pozwoli na atak na zgrupowanie wsparć 1,3177/84 (38,2-proc. zniesienie, średnia 100d, linia trendu). Sądzę, że to może być za dużo na przełamanie za pierwszym podejściem, choć wiele może zależeć od sygnałów wysyłanych przez rynek ropy naftowej. Odbicie cen tamże stoi pośrednio za poprawą pozycji CAD.

EUR/PLN ma problemy z utrzymaniem się poniżej 4,24, co sugeruje dno konsolidacji w obecnym klimacie rynkowym. Przy niewygaszanej do końca nerwowości wokół skutków wirusa jest bardziej realne, że kolejne zaskoczenie będzie dla nastrojów będzie miało zabarwieni negatywne, stąd łatwiej o mocniejszy ruch EUR/PLN w górę niż w dół. Stąd sądzę, że taktycznie atrakcyjniejsze jest kupowanie EUR/PLN pod 4,24 z celem przynajmniej na 4,27 (środek ostatniej konsolidacji), ale i z szansami na 4,30, jeśli awersja do ryzyka uderzyłaby mocno. Dopiero kontynuowany zjazd pod 4,2250 wymagałby rewizji tego nastawienia.

Rynki spokojnie podchodzą do kolejnych doniesień dotyczących ekspansji epidemii koronawirusa, a nowe działania płynnościowe chińskiego banku centralnego pomagają tonować obawy. Indeksy w Europie zaczynają od umiarkowanych wzrostów, rynek walutowy pozostaje stabilny. Z powodu święta w USA zapowiada się spokojny dzień.

Choć odniesienia o nowych przypadkach zarażenie wirusem COVID-19 mają coraz mniejszy wpływ na rynki, ukazanie ekonomicznych skutków epidemii może przyczynić się do powrotu nerwowości. Ryzyka przed odczytami indeksów PMI na świecie przeważają po negatywnej stronie.