Rynek & Raporty

Poniedziałkowa sesja wygląda dość mieszano. Zyskuje najwięcej sektor finansowy i energetyczny. Z kolei spółki technologiczne tracą. Indeks NASDAQ jest przeceniany o niespełna 1 proc. Szeroki indeks Sp500 zyskuje w tym samym momencie niewiele ponad 0,15 proc. a przemysłowy Dow Jones 0,89 proc.

W weekend rozpoczęła się wyprzedaż kryptowalut. W poniedziałek jest ona kontynuowana, a ceny większości ważnych tokenów znajdują się poniżej poziomów odniesienia. Pomimo, iż w ujęciu rocznym większa część znajduje generował dodatnią stopę zwrotu, to grudzień nie przyniósł dotychczas dobrych rezultatów.

Indeks nastrojów inwestorów w strefie euro (Sentix) uplasował się w grudniu na poziomie 13,5 pkt., przy prognozach na poziomie 12,5 pkt. Pomimo to indeks kształtował się na niższym poziomie, aniżeli przy okazji poprzedniego odczytu. Czynnikami wpływającymi negatywnie na nastroje są niewątpliwe epidemia, a także perspektywy zacieśniania monetarnego w USA. Europa jest obecnie epicentrum nowej fali zachorowań, co niewątpliwie ciąży sentymentowi. Należy jednak pamiętać, że nastroje inwertorów stabilizuje gołębia polityka Europejskiego Banku Centralnego, która powinna przekładać się na minimalnie większy apetyt na ryzyko. Przy trzeba jednak pamiętać o działaniach Fed, które mimo nieco gorszych danych z rynku pracy raczej będą zmierzały ku jastrzębiej polityce. W poniedziałek nastroje na rynku są relatywnie dobre. Niemiecki DAX zyskuje ponad 0,5 proc.

Notowania kontraktów na największe indeksy w Europie przerywają zapoczątkowaną przed weekendem w USA serię zniżek na rynku akcji. Na przeszkodzie nie staje ponowny wzrost oczekiwań na zacieśnianie monetarne w USA.

Kończący się tydzień upłynął w relatywnie dobrych nastrojach, choć z pewną dozą nerwowości w związku z wariantem Omikron koronawirusa. Kolejny tydzień będzie szczególnie pracowity dla bankierów centralnych. Decyzje ws. poziomu stóp procentowych podejmą RBA, Bank Kanady oraz Rada Polityki Pieniężnej. W większości miejsc na świecie rozpoczęło się odchodzenie od gołębiej retoryki bankierów, a ich poczynania nakierowane są na ujarzmienie procesów inflacyjnych. Nie mniej istotnie globalnie będą dane o inflacji ze Stanów Zjednoczonych, które mogą wytyczyć drogę Rezerwie Federalnej.

Na pierwszy rzut oka dane z rynku pracy w USA zdają się być słabe (210 tys. nowych miejsc pracy vs prog. 550 tys.). Patrząc jednak na stopę bezrobocia (4,2 proc.) sytuacja wydaje się być niezależna od popyt na pracowników, a od podaży siły roboczej. Dynamika płac utrzymuje się na solidnym poziomie a ostatnie dwa odczyty NFP zostały zrewidowane w górę w sumie o 82 tys. miejsc pracy. To wszystko sprawia, że pole do walki z sytuacją na rynku pracy dla Fed jest niewielkie i powinien skupić się on na zduszeniu inflacji. Z tego też powodu sądzę, że choć piątkowy raport nieco namieszał, to nie zmienia generalnego obrazu amerykańskiej polityki pieniężnej, w której powinniśmy spodziewać się kontynuacji jastrzębich ruchów. Pewnie większym zagrożeniem jest sytuacja epidemiczna, ale obecnie nie jest ona na tyle zła, aby realnie wpływać na kształt polityki Fed.

Na przełomie listopada i grudnia nastroje wokół złotego zdecydowanie się poprawiły, a krajowa waluta zyskała dość wyraźnie względem głównych rywali. W piątek dość dobrze radzą sobie również inni przedstawiciele regionu.

Notowania złota na rynkach finansowych znalazły się pod presją silniejszego dolara, który zyskuje w oczekiwaniu na dane z amerykańskiego rynku pracy. Wiele wskazuje na to, że odczyt NFP pokaże siłę rynku pracy i otworzy drogę Rezerwie Federalnej do szybszego wychodzenia z QE. To z kolei umocniłoby dolara i zepchnęło do defensywy aktywa w nim notowane. Sądzę jednak, że najwięcej do powiedzenia będzie miał teraz Omikron, który może diametralnie zmienić obraz gospodarki. Nerwowe reakcje inwestorów z początku tygodnia pokazują, że rynek poczytuje Omikron jako realne zagrożenie. Od strony technicznej złoto znalazło się na ważnym wsparciu, którego linia przebiega wzdłuż trendu wzrostowego. Jego ewentualne złamanie może skutkować głębszą korektą.

Ceny kontraktów na największe indeksy w Europie zaczynają piątkową sesję od umocnienia. Dobre nastroje z innych rynków tym razem sprzyjają również GPW, ale z uwagi na dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym można oczekiwać podwyższonej zmienności.