Rynek & Raporty

We wrześniu inflacja CPI w USA wyniosła tylko 2,2 proc. r/r przy konsensusie na 2,3 proc. Rozczarowuje też inflacja bazowa, która pozostała na 1,7 proc. przy oczekiwanym wzroście do 1,8 proc. W oddzielnym raporcie sprzedaż detaliczna wzrosła o 1,6 proc. m/m, mniej niż zakładane 1,7 proc., ale przy pozytywnej rewizji o 0,1 pp dla danych sierpniowych. Sprzedaż bazowa zanotowała solidny wzrost o 0,4 proc. Dane o inflacji przyćmiewają jednak raport o sprzedaży i USD traci. EUR/USD skoczył do 1,1857, USD/JPY nurkuje pod 111,80.

Inflacja bazowa w Polsce we wrześniu przyspieszyła do 1 proc. r/r z 0,7 proc. w sierpniu, podał NBP. Rynek spodziewał się wzrostu, ale tylko do 0,9 proc. r/r. Szanse na pozytywne zaskoczenie sugerowały już wczorajsze dane GUS pokazujące szczegóły inflacji konsumenckiej m.in. z silniejszą dynamiką cen odzieży. W rezultacie złoty bez reakcji. EUR/PLN pozostaje na dziennych minimach na 4,2540.

Ropa WTI przebija się przez opór przy 51,40 USD, gdzie wypada szczyt z 11 października. Trwałe zamknięcie świecy 4-godzinowej powyżej tego poziomu świadczyć będzie o niezmiennej dominacji podaży na rynku i otworzy drogę do wrześniowych szczytów przy 52,80 USD. Wsparciami są 51,40 USD (w razie przebicia) i 50,25 USD (w razie cofnięcia).

Zajawki dotyczące Brexitu targały wczoraj funtem i dziś nie jest inaczej. Ostatni zjazd GBP/USD o 40 pipsów do 1,3260 wystąpił po słowach rzecznika kanclerz Merkel Steffena Seiberta, który powiedział, że jest jeszcze za wcześnie, aby rozmawiać o jakimkolwiek porozumieniu przejściowym z Wielką Brytanią. Dodał, że nic się nie zmieniło w sekwencyjności rozmów ws. Brexitu. Konieczny jest „odpowiedni postęp” w pierwszej fazie rozmów, zanim przejdziemy do dalszych tematów. Komentarz ten gasi optymizm z czwartku, kiedy Michael Barnier zaproponował dwuletni okres przejściowy dla Wlk. Brytanii po dacie Brexitu.

Umiejętność długoterminowego czerpania zysków z rynku przez daytradera to wypadkowa trafności oraz stosunku zysku do ryzyka

Złoto ma wyraźny problem z przełamaniem zniesienia Fibonacciego 38,2 proc. przy 1297 USD. Na wykresie dziennym rysuje się kolejna prospadkową formacja świecowa, co oznacza słabość strony popytowej. Można zatem założyć, że niedługo niedźwiedzie przejmą kontrolę na rynku i doprowadzą do zniżki kursu. W tym wypadku należy oczekiwać spadku do 1263 USD, czyli zniesienia 61,8 proc. korespondującego z dołkiem ustanowionym 6 października. Ewentualne wybicie Fibo 38,2 proc. (1297 USD) otworzy drogę do zniesienia 61,8 proc. przy 1320 USD.

Ropa WTI ponownie podchodzi do oporu w okolicach 51,40 USD, gdzie wypadają szczyty z 11 października. Sytuacja panująca na wykresie bardziej wspiera kontynuację zwyżki w kierunku 52,80 USD (szczyty z 28 września), choć wcześniej kluczowe będzie przełamanie 51,40 USD. Wsparciem pozostaje 50,25 USD, czyli zniesienie Fibonacciego 50 proc. oraz 50-okresowa średnia krocząca.

Dolar przez większą część tygodnia znajdował się w defensywie. Przy pustym kalendarzu makro, niesprzyjającym nagłówkom dotyczącym rozwoju sytuacji na scenie politycznej USA i gołębich sygnałach dotyczących polityki Fed (zaniepokojenie decydentów niską inflacją oraz spadające prawdopodobieństwo, że Warsh zostanie następcą Yellen – spekulacje mówią, że rozstrzygnięcie może zapaść już dziś) po prostu brakowało impulsów do windującego dolara wzrostu rentowności obligacji.

GBP/USD wymazał całą wczorajszą zniżkę i przebija się przez opór w okolicach 1,3265 (zniesienie Fibonacciego 38,2 proc., lokalny szczyt z 12 października). Kolejną barierą dla rynku byka będzie kolejne zniesienie, czyli 50 proc. przy 1,3340. Wsparciem staje się przełamany opór przy 1,3265.