Rynek & Raporty

Przyszły tydzień obfituje w ważne dane, w szczególności odczyty inflacji po obu stronach Atlantyku będą istotne dla oceny przyszłych ruchów ECB i Fed. Bezpośrednie sygnały z polityki monetarnej otrzymamy z Australii i Wielkiej Brytanii. Tydzień zamyka zawsze wyczekiwany raport z rynku pracy USA.

Nieco rozczarowujące tempo amerykańskiego wzrostu gospodarczego przyczyniło się do podejścia przez eurodolara w okolice 78,6 proc. zniesienia Fibonacciego (1,1750), które skutecznie powstrzymało zapędy sił popytowych. Obecnie następuje wymazanie zwyżki oraz powrót ku maksimom z wtorkowej sesji (1,1712). Scenariusza kontynuacji spadków nie neguje oscylator MACD. W przypadku powrotu do spadków należy mieć na uwadze scenariusz przebicia okrągłych 1,1700 oraz retestu poziomu 1,1650.

W maju kanadyjska gospodarka osiągnęła roczny przyrost produktu krajowego brutto na poziomie 4,6 proc. (konsensus: 4.1 proc.), tj. najsilniejszy od października 2000 roku. Na przestrzeni miesiąca PKB wzrosło o 0,6 proc. wobec oczekiwanych 0,2 proc. Od momentu publikacji CAD zyskuje 0,6 proc., tym samym ustanawiając nowe dołki przy 1,2460.

Ostatnie wzrosty GBP/USD wyraźnie nie należą do najsilniejszych, dlatego należy je traktować jako ruch korekcyjny. Na wykresie godzinowym wyrysowała się formacja spadającej gwiazdy przy zniesieniu 38,2 proc., która zapowiada rychły powrót do zniżki. Krótkoterminowym celem niedźwiedzi będzie 1,3055, czyli wczorajsze minima. Ich przebicie otworzy drogę do okrągłego poziomu 1,30, gdzie dodatkowo wypadają dołki z 25 i 26 lipca. Zanegowaniem spadków będzie wyjście powyżej 1,3090. W tym wypadku kolejnym oporem dla wzrostów będzie 1,3115 (zniesienie 61,8 proc.).

EUR/GBP po raz kolejny odbił się od oporu przy 0,8950/60, gdzie wypada zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. oraz szczyty z 25-26 lipca. Powstała na wykresie godzinowym sporych rozmiarów czerwona świeca wskazuje, że to nie koniec spadków w najbliższym czasie. Wsparciem jest poziom 0,8940, czyli lokalny szczyt z 27 lipca. Jego przebicie pozwoli na zejście najpierw do 0,8925 (dzisiejsze minima), a następnie do 0,8890 (wczorajsze minima). Ewentualne wybicie wyznaczonego oporu otworzy drogę do zniesienia 78,6 proc. przy 0,8970.

Bank Rosji utrzymał główną stopę benchmarkową na poziomie 9,0 proc., pozostawiając tym samym miejsce do dalszych cięć w drugiej połowie roku. Decydenci zaznaczają, że krótkookresowe ryzyka dla inflacji nadal są obecne. Ostatnie wskazania dynamiki cen nie znalazły się pod presją lekko osłabiającego się rubla. W pierwszej reakcji USD/RUB osuwa się do poziomu 59,3795, a EUR/RUB dotyka minimów przy 69,4950.

Publikacja wstępnych szacunków szwedzkiego tempa wzrostu istotnie przyczyniła się do przetasowania sentymentu na rynku walutowym. EUR/SEK obecnie zmierza w stronę swoich dołków z 17 lipca (9,5053), których przebicie powinno rozpocząć rajd ku 78,6 proc. zniesieniu (9,4930). Wydźwięk drugiego z poziomów wzmacniają nie tylko lokalne dołki z połowy marca, ale również minimum z 24 lutego.

Wstępne szacunki niemieckiej inflacji za lipiec mogą stać pod znakiem nieco silniejszych wskazań – wynika ze sporządzonego przez nas modelu nowcastowego. Wykorzystując wskazania regionalne stwierdzamy, że dynamika cen w ujęciu rok do roku może uplasować się na poziomie 1,7 proc. (inflacja CPI, konsensus: 1,5 proc.). W związku z powyższym wskaźnik zharmonizowany, tj. inflacja HICP, powinien ustabilizować się na poziomie 1,6 proc. r/r (konsensus: 1,4 proc.). Wystąpienie silniejszej presji cenowej w Niemczech powinno być odebrane przez rynek z wyraźną dozą optymizmu - tym bardziej, że powyższe szacunki istotnie ważą na wskazaniach dla całej strefy euro.

Dwadzieścia cztery godziny temu szereg walut notował długoterminowe rekordy swojej siły względem dolara. W piątkowy poranek w przypadku EUR/USD bliżej od ekstremów 1,1780 jest do poziomu zagrażającego załamaniem aprecjacyjnego trendów i otwierających drogę do głębszego odreagowania, czyli 1,1620.