Rynek & Raporty

Wygląda na to, że pogorszenie cząstkowych wskaźników przeważa nad poprawami. Sektory przemysłowy i usługowy Eurolandu może i wskazują na ekspansję, ale jest ona bliska stagnacji. Indeks PMI dla przemysłu obniżył się do 50,5 (prog .51,4), a wskaźnik dla usług spadł do 50,8 (prog. 51,5). Dziś poznaliśmy ponadto dane z Francji (gorsze) i Niemiec (nieco lepsze), ale wskazania dla całego regionu sugerują, że w pozostałych większych gospodarkach (Hiszpania, Włochy) sytuacja nie ma się lepiej. Styczeń nie przynosi jeszcze wypatrywanego odbicia. EUR/USD wraca pod 1,1360.

W atmosferze zawieszenia dziś przynajmniej EUR ma szanse na rozruszanie się w obliczu decyzji EBC. Rynek jest w przeświadczeniu, że seria rozczarowujących danych z gospodarki zaciąży na wydźwięku komunikatu i konferencji prezesa Draghi’ego, ale tym samym większym zagrożeniem dla krótkich pozycji w EUR jest opanowanie decydentów. Sądzimy, że EBC powinien powstrzymać się od impulsywnych decyzji i z rewizją strategii poczekać do marca.

Spokojnie przebiega środowy handel w Europie. Poza kilkoma wyjątkami zmiany cen aktywów są mocno ograniczone. Więcej pytań niż odpowiedzi w kluczowych kwestiach skłania inwestorów do czekania z boku, zamiast angażować się w handel. Wahania EUR/USD od początku dnia nie przekroczyły 20 pipsów. W ramach walut G10 tylko NZD i GBP wykazują jakąś aktywność.

Dynamiczny zjazd na początku stycznia od szczytów przy 1,3660 do dołka na 1,3182 był skorelowany z rajd cen ropy naftowej, więc wytracenie pędu na rynku surowców dało też korektę dla CAD. Odbicie jednak zatrzymało się na średniej 55-sesysjnej w pobliżu 1,3350 i kurs powraca do spadków. Wygląda na to, że techniczna korekta się zakończyła i powinniśmy obserwować dalsze osuwanie. Odłożenie fali spadkowej z początku stycznia wyznacza średnioterminowy cel na 1,2875, ale w krótszym terminie testem determinacji podaży będą styczniowe dołki na 1,3182 oraz średnia 200-sesyjna w okolicach 1,3110. Od góry ponad średnią 55-sesyjną drugorzędnymi oporami będą czerwcowe szczyty na 1,3386 oraz szczyt z 6 grudnia na 1,3445.

Wall Street z opóźnieniem reaguje na nową falę obaw o kondycję globlanej gospodarki. Kontrakt na S&P500 spada prawie 1 proc. i jest w okolicach 2650 pkt. Podobny obraz dominuje na wszystkich najważniejszych rynkach akcji – spadki, które są wyraźne, ale nie paniczne. Wśród amerykańskich blue chips najsłabiej radzi sobie Caterpillar i DowDuPont ( około -2,5 proc.) a jedyną spośród 9 spółek będących na plusie, której wartość rośnie o ponad 1 proc. jest McDonald’s.

Sentyment rynkowy nie ulega poprawie, ale też nie pogarsza się w wyraźny sposób – pozostajemy jednak w ponurym klimacie z bagażem niepewności wokół globalnego ożywienia, napięć handlowych USA-Chiny, brexitu i government shutdown. Rynek akcji w Europie osuwa się o 0,2-1,0 proc., na FX mamy stabilizację z lekkim premiowaniem JPY i słabością AUD i NOK. Traci ropa naftowa.

Listopadowe dane z brytyjskiego rynku pracy wyglądają dobrze. Stopa bezrobocia wróciła do 40 proc. (spadek z 4,1 proc.), gdzie już była w okresie czerwiec-sierpień, a wcześniej dopiero w 1975 r. Średnie wynagrodzenie wzrosło o 3,4 proc. r/r, o 0,1 pkt proc. powyżej oczekiwań, a z wyłączeniem bonusów dynamika utrzymała się na 3,3 proc. Zatrudnienie w okresie wrzesień-listopad wzrosło o 141 tys. Po danych GBP/USD podskoczył do 1,12918, choć odreagowanie trwa już od otwarcia handlu w Europie. Brexit i sentyment zewnętrzny pozostają ważniejszymi determinantami kierunku.

Zaczynamy tydzień jeszcze raz, gdyż pod nieobecność inwestorów z USA wczoraj wyceny aktywów nie uległy większym zmianom. Nie zmieniła się też sytuacja w kwestii brexitu, gdzie plan B Theresy May okazał się planem A z nadzieją na ustępstwa UE albo cudowną zgodę członków Izby Gmin.

W ubiegłym tygodniu GBP/USD zatrzymał rajd przed psychologiczną barierą 1,30, a piątkowa realizacja zysków ściągnęła funta pod 1,19. Dziś mamy walkę w wąskim zakresie i konsolidacja może nam przeciągnąć się na kilka dni z potencjalnym cofnięciem w stronę średniej 55-sesyjnej na 1,2777. Mimo to po załamaniu rynku z początku stycznia odbicie ma teraz czystsze podłoże (bazuje na odnawianiu długich pozycji), więc zapoczątkowany trend wzrostowy powinien być kontynuowany, 1,30 jest pierwszą przeszkodą, a dalej czeka średnia 200-seysjna (1,3073).