Rynek & Raporty

Tworzący się układ na głównej parze walutowej o nazwie „odwrócona Głowa z Ramionami” może być pewnym prognostykiem co do kształtowania się notowań w najbliższych miesiącach.

USD/CAD przebił zeszłotygodniowe dołki i powoli ścieka w stronę kolejnego wsparcia na 1,2885 (dołek z 28 sierpnia). Szeroka słabość USD sprzyja opadaniu, szczególnie że w temacie NAFTA nie widać postępów. Wczoraj na rynek trafiła informacja, że USA i Kanada nie będą w stanie porozumieć się do końca tego tygodnia, co wywołało podskok kursu do 1,3015. Rynek jednak bardzo szybko zgasił wzrosty, co sugeruje silną wiarę inwestorów w umocnienie CAD, kiedy NAFTA zostanie uzgodniona BoC (deadline mija z końcem września) i będzie można skupić się na perspektywach zacieśniania polityki. Złamanie 1,2885 pozwoli na zejście do 1,2815 z kolejnym wsparciem przy 1,2750. Pozostaje pozytywnie nastawiony do CAD, ale ponieważ spodziewam się powrotu siły USD, preferuję sprzedaż EUR/CAD i AUD/CAD.

Handel na EUR/USD stanął w przedziale 1,1650-1,1720, co wygląda mi na przejaw niezdecydowania, co zrobić dalej. Ucinanie długich pozycji w USD trzyma kurs wysoko, ale rajd rentowności długu USA nie może być wiecznie ignorowany. Ten drugi aspekt wspiera mnie w przekonaniu, że małe są szanse ataku na 1,1750. Ale nie widzę też po rynku odwagi wyłamania dołem. I tak może potrwać aż do decyzji Fed za tydzień. Wsparcia do obserwacji to 1,1650 i 1,1615 (dołek z 16 września). Powyżej 1,1750 mamy 1,1790 (szczyt z 9 lipca).

EUR/CHF zatrzymał się na 1,13, a komunikat SNB nie dostarczył powodów, by nasilić sprzedaż franka. Pomimo znaczącej aprecjacji waluty od poprzedniego posiedzenia banku w czerwcu, język komunikatu pozostał niezmieniony i bank nadal ocenia franka jako walutę o „zawyżonej wycenie”. EUR/CHF siedzi pod linią szyi formującej się odwróconej głowy z ramionami. Musimy poczekać na wybicie, by myśleć o przedłużeniu wzrostów w stronę celu pod 1,15. Wsparciami są 1,1283 (dołek z nocy) i 1,1255 (dołek z 11 września).

Szwajcarski Bank Narodowy zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopy procentowe bez zmian. W komunikacie bank powtórzył, że frank jest walutą o „zawyżonej wycenie” i że w ostatnim czasie wyraźnie się umocnił. SNB zamierza być aktywny na rynku walutowym, jeśli uzna to za konieczne, choć zaznacza, że sytuacja na rynku walutowym jest niestabilna. Ogólnie w komunikacie nie ma sugestii, aby SNB miał przyjąć bardziej agresywną postawę w przeciwdziałaniu aprecjacji franka. Rynek przyjmuje komunikat spokojnie – EUR/CHF jest nieco wyżej przy 1,1315.

USD stoi w miejscu po raporcie z rynku nieruchomości, który wysyła sprzeczne sygnały. W sierpniu liczba rozpoczętych budów domów wzrosła 9,2 proc. m/m do 1,28 mln, najwyżej od trzech miesięcy, ale liczba wydanych pozwoleń na budowę zaliczyła najsilniejszy spadek do lutego 2017 r. (-5,7 proc. m/m). Trudno odczytać z danych klarowny obraz sytuacji rynku budownictwa mieszkaniowego, więc inwestorzy nawet się nie starają i pozwalają danym przejść bez echa. USD/JPY jest w punkcie wyjścia na 112,28.

Funt z nawiązką wymazuje umocnienie odnotowane po odczycie inflacji. To reakcja na doniesienia prasowe, w myśl których Premier May ma odrzucić ostatnią propozycję strony unijnej w kwestii granicy celnej Irlandii Północnej i Irlandii. Kurs GBP/USD runął z okolic 1,32 do 1,31.

Poziom 1,17 przyciąga jak magnes. Wczorajsze nieudane podejście do 1,1720 przerodziło się w korektę do 1,1650, ale i ten ruch został zawrócony. Fakt, że mamy nowy dołek powyżej poprzedniego, ma pro-wzrostową wymowę, ale nie mamy potwierdzenia w erozji zeszłotygodniowych szczytów. Dopiero powyżej 1,1750 będziemy mogli mówić o perspektywach mocniejszych wzrostów i do tego czasu pozostanę sceptyczny wobec wyłamania. Poza redukcją długich pozycji w USD wywołanym ociepleniem klimatu inwestycyjnego nie widzę silnych argumentów za wzrostami EUR/USD. Euro nie jest walutą ryzykowną, by bezpośrednio korzystać na osłabieniu obaw o eskalację wojen handlowych. USD ma za sobą dodatkowo jastrzębi Fed i solidne dane z USA. Dziś po południu raport z rynku nieruchomości przetestują tą drugą kwestię. Krótkoterminowo do obserwacji od dołu są 1,1650 i 1,1615 (dołek z 16 września). Powyżej 1,1750 mamy 1,1790 (szczyt z 9 lipca).

Produkcja sprzedana przemysłu w sierpniu była o 5 proc. wyższa niż przed rokiem. Nasza prognoza (6,3 proc. rok do roku) była najwyższą w ankiecie Bloomberga, której mediana uplasowała się właśnie na poziomie 5,0 proc. r/r. Dynamika wskaźnika wyhamowała z wartości dwucyfrowych notowanych w lipcu głównie za sprawą różnicy w liczbie dni roboczych, ale pewnie także ze względu na gorszy sentyment w europejskim przemyśle. Dynamika produkcji budowlano montażowej cały czas pozostaje imponująca i przyśpieszyła z 18,7 do 20 proc. rok do roku. Odczyt był niemal identyczny z naszą prognozą (20,3 proc. r/r) i nieco powyżej konsensusu prognoz (18,8 proc. r/r). Nasze szacunki okazały się trafne też w przypadku inflacji producentów. Wskaźnik PPI przybrał dynamikę 3,0 proc. r/r i spowolnił ze względu na efekty bazy oraz korektę cen surowców z sierpnia. EUR/PLN na odczyty z Polski pozostaje oczywiście neutralny. Dziś krąży wokół 4,29 i powinien pozostawać w najbliższym czasie w przedziale 4,27-30. Waluty EM pozytywnie odczuwają rozładowanie napięć wokół wojen handlowych.