Rynek & Raporty

Fed zgodnie z oczekiwaniami podniósł stopy procentowe, ale w pozostałych elementach przekazu nie był tak jastrzębi, jak rynek po nim oczekiwał. W efekcie ani rentowności długu USA, ani dolar nie otrzymały impulsu do rajdu. Co mogłoby się okazać otwarciem drogi dla wzrostu apetytu na ryzyko, dziś rano jest wystawiane na próbę przez niepokojące wieści w temacie włoskiego budżetu.

USD/JPY spada na dzienne minima i w kierunku 112,75. W tym samym czasie EUR/USD jest w połowie przedziału wahań z posiedzenia Fed i przy 1,1760, czyli niemal w punkcie wyjścia notowanym tuż przed 20:00. Mocne są waluty antypodów, ale AUD/USD nie zdołał wyjść nad 0,73.

Notowania USD/JPY utzrymują się w kanale wzrostowym, ale z coraz wiekszym trudem wspinają się po jego dolanej badzie. Kurs nie był w stanie sforsować ważnego loklanego oporu, którym jest letni szczyt 113,20. Zamyka on drogę do 113,75 i tegorocznych maksimów. Wsparcia wyznaczają obecnie testowane 112,90, 112,70 i 112,45.

Za jedną z największych cnót Jerome Powell unzaje zapewne przewidywalność. Za jego kadencji komunikacja jest bardzo przejrzysta, w końcu jego celem jest takie kierowanie władzami monetarnymi, by ich kroki były zrozumiałe nie tylko dla rynków, ale także dla przeciętnego Amerykanina. Na konferencji padają m.in stwierdzenia, że:

Federalny Komitet Otwartego Rynku zadecydował o podwyżce stóp procentowych i zamierza zacieśniać politykę w kolejnych kwartałach, ale takie stanowisko było oczekiwane. W projekcji na lata 2018-2020 nic się nie zmieniło i zdaniem Fed przed nami jeszcze 5 podwyżek. Pierwszy raz otrzymaliśmy projekcję dla 2021 r. i tutaj mediana wskazuje na ustabilizowanie polityki w przedziale 3,25-3,50 proc. Prognoza stopy równowagi długoterminowej wprawdzie podniosła się z 2,875 proc. do 3 proc., ale to wynik dołożenia jednej „kropki” przez nowego członka zarządu Fed R. Claridy. Pewien gołębi impuls dało usunięcie z komunikatu fragmentu o „akomodacyjnym” charakterze polityki, co na pierwszy rzut oka sugeruje, że Fed zbliża się do neutralnego nastawienia. Jednak, jak wspominaliśmy we wcześniejszych wpisach, Fed po prostu rezygnuje z forward guidance, które jest niepotrzebne w sytuacji aktywnej polityki stóp procentowych. Prezes Powell na konferencji zapewne wyjaśni tę kwestię. Ogólnie w decyzji nie ma jastrzębich zaskoczeń i trudno z tego rozwinąć rajd USD. Pierwsza reakcja trochę jest sprzedażą faktów, a trochę reakcją na zmiany w komunikacie, ale rynek już zaczyna wracać do punktu wyjścia. Start konferencji o 20:30.

Poniżej prezentujemy komunikat po posiedzeniu FOMC z września.

USD traci w pierwszych chwilach po decyzji FOMC. EUR/USD rośnie do kluczowego oporu 1,1780. USD/JPY spada do 112,90. GBP/USD rośnie do 1,32. Cena uncji złota podbija minimlanie do 1198 USD.

Rezerwa Federalna już za niespełna 1,5 godziny podniesie stopy. Taki krok jest oczywiście przesądzony, ale oczekujemy, że towarzyszyć będzie mu podtrzymanie optymistycznego spojrzenia na perspektywy wzrostu i prognozy kontynuacji zacieśniania. Fed zdaje sobie sprawę, że musi możliwie dalece posunąć normalizację polityki w sprzyjających okolicznościach i nie będzie zbaczał z obranego kursu. Przypomnijmy, że właśnie we wrześniu 2015 roku pod wpływem obaw o wpływ turbulencji w chińskim systemie finansowym odsunięto w czasie cykl podwyżek stóp. Tym razem podobny scenariusz nie wchodzi w grę. Głośno było ostatnio także o rzekomym zabieganiu Jerome Powella u kongresmenów o zabezpieczenie niezależności władz monetarnych, których kroki spotkały się z krytyką Donalda Trumpa niechętnemu rosnącemu kosztowi pieniądza. Zdecydowane zachowanie wierności dotychczasowej, niepopularnej w Białym Domu strategii jest optymalne także ze względu na kwestie wizerunkowe.

Byłoby sporym zaskoczeniem, gdyby w środę Federalny Komitet Otwartego Rynku nie podniósł stóp procentowych. Gospodarka USA pozostaje silna, a ostatnie komentarze z banku centralnego wskazują gotowość do dalszych podwyżek. Uwaga inwestorów skupi się na przyszłej ścieżce polityki pieniężnej - jeśli Fed będzie próbował zbudować oczekiwania na dłuższy cykl zacieśniania, będzie to istotny, pozytywny sygnał dla dolara.