Rynek & Raporty

Wyniki Alphabet, czyli spółki matki Google były lepsze niż najwyższa rynkowa prognoza. W rezultacie na początku handlu kurs idzie do góry ponad 10 proc. i notuje najsilniejszą zwyżkę od 2015 roku.

W drugim kwartale amerykańska gospodarka rosła w zanualizowanym tempie 2,1 proc. Oznacza to wyhamowanie impetu wzrostu (z 3,1 proc.), ale jednocześnie odczyt lepszy niż prognozowane 1,8 proc. Konsumpcja prywatna wzrosła 4,3 proc. przy prognozie 4,0 proc. i 1,1 proc. odnotowanych (po rewizji) w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Odczyt wpisuje się w serię krzepiących danych z gospodarki USA. Przed danymi rynek pieniężny wyceniał 20 proc. szans na to, że Fed zetnie w przyszłym tygodniu stopy o 50 pb. Po danych dolar lekko zyskuje. EUR/USD spada do 1,1130, GBP/USD schodzi do 1,2420. USD/JPY wyskoczył do 108,80. Słabym punktem w odczycie jest wskaźnik inflacyjne PCE Core, który wzrósł 1,8 proc. względem oczekiwanych 2,0 proc.

Prezydent Turcji Erdogan przemawia w Ankarze i poruszył ważne kwestie. W odniesieniu do zakupu systemu rakietowego od Rosji, Erdogan stwierdził, że będzie od w pełni działający do kwietnia 2020 r. Na pytanie, czy nie wywoła to sankcji ze strony USA, prezydent ma nadzieję, że „USA będzie działać zdroworozsądkowo”. W odniesieniu do wczorajszej decyzji banku centralnego o obniżce stopy procentowej o 425 Erdogan przyznał, że obniżka jest niewystarczająca i oczekuje on dalszych cięć do końca roku. Jego zdaniem po obniżce „zboczymy szybki spadek inflacji”, ale nie wyjaśnił, jak do tego ma dojść. Na rynku walutowym widzimy umocnienie liry z USD/TRY spadającym o 0,3 proc. do 5,67. reakcja wydaje się sprzeczna z napływającymi informacjami, co może być wyrazem ukrytej interwencji walutowej. Podobne zarzuty narosły wczoraj po decyzji banku centralnego o obniżce stóp procentowych, kiedy lira najpierw osłabiła się o ponad 1,1 proc., by potem szybko zyskać 2 proc.

USD/JPY coraz silniej nadwyręża spadkowy układ notowań. Kurs ponownie rośnie w kierunku 109,00. Tym samym przebita została linia tendencji spadkowej. Kurs zaczyna erodować chmurę Ichimoku a linie Tenka-Sen i Kijun-Sen mają neutralny, konsolidacyjny przebieg, który stopniowo zaczyna przybierać coraz bardziej konstruktywny przebieg. Przebicie 109,10 otworzy drogę do realizacji podwójnego dołka o modelowym zasięgu wypadającym w okolicy 111,20. Oporami na tej drodze są 109,60 i 110,25. Wsparciami są 108,40, 107,90-108,00. Zejście poniżej drugiego z wymienionych poziomów będzie ponownie eksponować 107,20 i 106,80.

Notowania GBP/USD po raz kolejny w ostatnich dniach nie były w stanie utrzymać się przy 1,25 i zniżkują na horyzontalne wsparcie 1,2430. Kurs przebił już jednak linie poprowadzoną przez lokalne dołki od minimum z 16 lipca. Zasięg wynikający z niekonwencjonalnego podwójnego szczytu (wielkość formacji jest zbyt duża względem poprzedzającego ją ruchu) to 1,24. Kolejnym wsparciem są ostatnio ustanawiane, długoterminowe minima notowań, czyli 1,2380. Opory to 1,2440-50 oraz 1,2515.

Indeksy giełdowe w Europie i USA dołują, gdyż inwestorzy są zawiedzeni konferencją prasową prezesa EBC M. Draghiego, który nie sprostał wysokim oczekiwaniom dotyczącym luzowania polityki pieniężnej. Choć w pierwszej reakcji niemiecki DAX zyskiwał 0,6 proc., brak konkretów na konferencji prasowej Draghiego stał się katalizatorem wyprzedaży i aktualnie indeks dołuje o 1,1 proc. Start handlu na Wall Street także odbywa się w ponurych nastrojach - Dow Jones spada o 0,5 proc.

Mario Draghi nie daje rynkom konkretów, co pozwala na wyjście ponad 1,1160. EBC nie ma ani gotowych rozwiązań w zakresie wielostopniowego systemu stóp procentowych ani nie zdecydowało o kształcie programu skupu aktywów. Jak mantra powtarzane są stwierdzenia, że EBC nie podoba się brak inflacji a perspektywy gospodarki się pogarszają – oczekiwane odbicie nie materializuje się i staje się mniej realne. Eurodolar jest przy 1,1170.

Eurodolar wraca do 1,1140, czyli poziomu sprzed decyzji EBC. Wsparcie to 1,1110. Oporem są 1,1160, 1,12 i 1,1280.

... a EUR/USD pozostaje na dołkach 1,1110. EBC zauważa, że presja inflacyjna jest przytłumiona, sentyment jest pod wpływem protekcjonizmu, geopolityki. Jednocześnie wojny handlowe i hamująca globalna gospodarka tworzą negatywne otoczenie dla strefy euro. Silny rynek pracy i sprzyjające warunki finansowe wspierają wzrost, ale jest on zagrożony. W rezultacie potrzebny jest znaczny pakiet luzujący politykę monetarną.