Rynek & Raporty

Rada Polityki Pieniężnej ewidentnie polubiła niespodzianki. W maju trudno było zakładać trzecią obniżkę stóp procentowych, która koszt pieniądza sprowadziła niemalże do zera i wystawiła złotego na skrajnie niekorzystnie oddziałujące ujemne realne stopy porcentowe. W czerwcu nowością, która wywołała lawinę komentarzy i duży szok było wyrażenie przez władze monetarne zaniepokojenia siłą waluty. Czy złoty faktycznie jest przewartościowany?

Rynek akcji w USA otwiera się na zielono przy staraniach inwestorów o pozytywne zamknięcie zmiennego tygodnia, jednak dzień czterech wiedź (rozliczanie serii kontraktów terminowych) może przynieść niespodziewane wahnięcia. W tle inwestorzy starają się znaleźć punkt równowagi między oczekiwaniami szybszego ożywienia a rosnącą liczbą przypadków zachorowań na koronawirusa w USA. Dow Jones rośnie o 0,7 proc., S&P500 o 0,8 proc., a Nasdaq o 0,9 proc.

Piątkowa telekonferencja liderów państwu europejskich nie przyniosła ostatecznego porozumienia w sprawie funduszu naprawczego, choć przywódcy przyznają, że działań należy szybko, by ograniczyć skutki pandemii. Różnice zdań mają zostać rozwiązane podczas kolejnego szczytu w połowie lipca, kiedy politycy mają się spotkać osobiście. Wygląda na to, że „Oszczędna Czwórka”, czyli Austria, Dania, Holandia i Szwecja, pozostaje przeciwna zbyt dużej emisji europejskiego długu na rzecz pomocy innym krajom, które silniej zostały doświadczone przez kryzys COVID-19. Szanse na porozumienie już teraz były niskie i rynek z wyprzedzeniem ich nie dyskontował, stąd nie ma powodu do osłabienia EUR.

Wczorajsze tąpnięcie GBP/USD sprowadziło kurs w miejsce, gdzie ważą się jego przyszłe losy. Na 1,1215 kurs zatrzymał się na średniej 55d oraz linii trendu wzrostowego. Jeśli do końca dnia poziom ten nie wytrzyma, tygodniowe zamknięcie da silny sygnał spadkowy w kierunku 1,2109 (50-proc. zniesienie). GBP/USD miałby wrócić ponad 1,2691 (średnia 200d), by zmienić równowagę sił na korzyść popytu.

Po czwartkowym schłodzeniu nastrojów nie cichną obawy o drugą falę zachorowań, ale brak wstrząsających informacji skłania inwestorów do utrzymania status quo i spokojnego wyczekiwania weekendu. Wahania w ta i z powrotem są męczące, więc nie zaszkodzi zakończyć tydzień wcześniej. Kalendarz w piątek jest lekki z częściową uwagą na spotkaniu europejskich przywódców w sprawie funduszu naprawczego.

Do 13 tygodni przedłuża się seria liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych powyżej 1 mln. Tym razem przybyło 1,5 mln, więcej niż spodziewane 1,29 mln, choć podtrzymana została tendencja spadkowa z 1,566 mln tydzień wcześniej. Jednak sytuacja na rynku pracy nie musi być tak zła, jak sugerują dane. Badania CBO wskazują, że wiele osób dobrowolnie pozostaje na bezrobociu, gdyż zasiłek razem z rządową kryzysową dopłatą oferuje im wyższe przychody niż regularne wynagrodzenie.

Wbrew oczekiwaniom naszym i konsensusu Bank Anglii rozszerzył program skupu aktywów tylko o 100 mld GBP, a nie o 200 mld GBP. Andrew Haldane był jedynym przeciwnym rozszerzenia. W komunikacie napisano, że warunki płynnościowe nie pozwalają na spowolnienie tempa skupu aktywów. W przypadku pogorszenia warunków Bank stoi w gotowości zwiększyć zakupy. Jednocześnie BoE oczekuje zakończyć QE „na przełomie roku”. Stopa procentowa pozostała na 0,1 proc. W raporcie nie ma wzmianek o ujemnych stopach procentowych. W efekcie jedno pozytywne zaskoczenie i brak gołębich niespodzianek pozwalają funtowi na odbicie. GBP/USD skoczył do 1,2550, odwracając poranna presję, choć rynek nie ma przekonania, by ciągnąć wzrosty dalej – kurs już opada do 1,2515.

Norges Bank utrzymał stopę depozytową na 0 proc., ale zaktualizowana ścieżka stopy procentowej przewiduje dwie podwyżki do końca horyzontu prognozy (IV kw. 2023 r.). Mimo to stopy powinny pozostać bez zmian do końca przyszłego roku. Bank nie przewiduje rozpoczęcia skupu aktywów, pozostawiając pole dla ekspansji fiskalnej. Jastrzębie nastawienie Norges Banku wyróżnia się na tle innych banków centralnych, a kornie daje świeży impuls – EUR/NOK spada dziś 6 figur do 10,64.

Szwajcarski Bank Narodowy zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopę depozytową na -0,75 proc., a w komunikacie wyraził konieczność utrzymywania ekspansywnej polityki monetarnej. Bank zobowiązał się, że w obliczu wysokiej wyceny franka, będzie agresywniej interweniował na rynku walutowym. Pozostaje to główne narzędzie prowadzenia polityki. SNB szacunek, że gospodarka Szwajcarii skurczy się o 6 proc. w 2020 r. EUR/USD zaliczył skromne wahania wokół decyzji i ostatecznie jest marginalnie słabszy na 1,0674.