Rynek & Raporty

Kontrakt na WIG20 tuż przed południem plasuje się na poziomie piątkowego zamknięcia, czyli okolic 1760 pkt. Najmocniej do góry idzie kurs LOTOS, który zwyżkuje około 4,0 proc. PGNiG jest 2 proc. nad kreską. Skromniejsze zwyżki notują CDProjekt, KGHM, Santander, MBANK, PZU, ORANGE i PKO BP. Spadkową korektę kontynuują spółki energetyczne. Tauron i PGE zniżkują dziś około 3 proc. Niewiele mniej traci Alior, który jest około 2,5 proc. na minusie. JSW, PLAY, DINO i PKN Orlen zniżkują ponad 1 proc.

Przekroczenie progu 10 milionów przypadków zakażenia koronawirusem globalnie jest najnowszym przypomnieniem, że problem nie zniknął i zagraża oczekiwanemu przyspieszeniu ożywienia gospodarczego. Obawy przyniosły w nocy nasilenie sprzedaży akcji, choć Europa ma plan na odbicie, biorąc pod uwagę, ile defensywnego nastawienia jest już w cenach. Niezdecydowanie przynosi stabilizację na rynek walutowy. Lokalnie zgodne z sondażami wyniki I tury wyborów są neutralne dla złotego.

Rynki znalazły się w stanie zawieszenia, a inwestorzy nie mają przekonania do żadnego kierunku. Coraz więcej wątpliwości narasta wokół nadziei na szybsze odbicie ożywienia gospodarczego, gdy uwagę skupia rosnąca liczba przypadków zachorowań na COVID-19 w USA. Napływające dane raczej nie będą w stanie poprawić nastrojów, podczas gdy gotowość banków centralnych i rządów do działania ogranicza potencjał spadków. Tworzy się środowisko dla rwanych reakcji na pojedyncze informacje z dodatkowym wpływem zamknięcia kwartału i skróconego tygodnia w USA.

Nie jest zaskoczeniem, że wraz z odmrożeniem gospodarki Amerykanie wrócą do wydawania pieniędzy, ale przez utratę pracy mają ich mniej i osiągane poziomy konsumpcji pozostają poniżej poziomów sprzed kryzysu. W maju wydatki wzrosły o 8,2 proc. m/m po spadku o 12,6 proc. miesiąc wcześniej. Odczyt jest poniżej prognozy 9,2 proc. Dochody spadły o 4,2 proc., mniej niż zakładane -6 proc., po rekordowym skoku o 10,8 proc. w kwietniu, kiedy były podbite przez wypłatę rządowej zapomogi w wysokości 1200 USD. W danych nie ma nic szczególnie pozytywnego ani negatywnego. US500 pozostaje stabilny na 3065.

Coraz więcej wątpliwości narasta wokół nadziei na szybsze odbicie ożywienia gospodarczego, kiedy uwagę skupia rosnąca liczba przypadków zachorowań na COVID-19 w USA. Na kilka godzin przed weekendem brak przekonania inwestorów do obrania kierunku przynosi szarpany handel i nawet wzrosty indeksów w Europie o 1-2 proc. nie gwarantują, że pozytywny sentyment utrzyma się do końca dnia. Jeśli czegoś ten tydzień nas nauczył, to jak łatwo jest o zwrot sytuacji w mniej niż 24 godziny. Futures na S&P500 zyskuje dziś 0,2 proc., nie obiecując nic konkretnego na drugą część dnia. Na rynku walutowym dominuje stanie w miejscu: EUR/USD dryfuje nad 1,12, a GBP/USD trzyma się 1,24. Na krajowym rynku EUR/PLN oscyluje wokół 4,46, podczas gdy WIG20 traci 0,1 proc. Inwestorzy wyczekują wyniku wyborów prezydenckich, które odbędą się w niedzielę. Ropa WTI na 39 USD/b jest po środku zakresu wahań z tego tygodnia. Rynki zmierzają donikąd.

Otwarcie na rynku kasowym na nowojorskiej giełdzie przebiega w burzliwej atmosferze przy początkowych spadkach głównych indeksów o 0,8-1,0 proc., by po pół godziny w pełni wymazać straty. Inwestorzy wykazują brak silniejszego przekonana do obrania kierunku czy to pod wpływem rosnącej liczby nowych zachorowań na COVID-19 w USA, czy jednak przywiązywać większą uwagę do danych sugerujących mocne odbicie ożywienia gospodarczego. Dow Jones obecnie rośnie o 0,2 proc., S&P500 spada i 0,1 proc., a Nasdaq dołuje o 0,3 proc. Walka opinii ciągnie się od początku dnia i towarzyszyła notowaniom w Azji i Europie. Niemiecki DAX skromnie zyskuje 0,3 proc., francuski CAC40 rośnie o 0,6 proc., ale brytyjski FTSE100 jest na poziomie odniesienia. Polski WIG20 spada o 0,5 proc.

AUD/USD nie może obrać świeżego kierunku i kotłuje się między wsparciem w postaci strefy 0,6775/99 a oporem na 0,7031/64. Rynek wyraźnie czeka na impuls zewnętrzny, biorąc pod uwagę, że AUD dotychczas był głównym barometrem apetytu na ryzyko. Powrót rajdu ryzyka dałby podstawy do ruchu w stronę 0,7206 (szczyt kwietnia 2019) i 0,7294 (szczyt lutego 2019). Poniżej 0,6775 leży średnia 200d na 0,6665.

Wzrost awersji do ryzyka na rynkach zewnętrznych przyczynił się do podbicia EUR/PLN do 4,46, ale wraz z uspokojeniem nastrojów dziś rano w Europie, wygasł zapał do sprzedaży złotego. Po rynku nie widać przekonania do wyciagnięcia kursu w stronę ostatnich szczytów (4,4820), co może mieć związek z końcem miesiąca, ale też unikaniem otwierania nowych pozycji przed weekendem, kiedy odbędzie się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Technicznie uwaga na linie krótkoterminowego trendu wzrostowego w okolicach 4,44.

Rynki w końcu zaczynają przywiązywać większą uwagę do rosnącej liczby zachorowań na koronawirus w USA. Czy to przez przebijanie rekordów z kwietnia, czy przez brak czynników balansujących związanych z ożywieniem – to nie jest nieistotne, kiedy zagrożone są pozycje na kilka dni przed rozliczeniem kwartału.