Rynek & Raporty

Według wstępnego raportu Federalnego Urzędu Statystycznego Niemiec produkcja przemysłowa w niemieckim sektorze wytwórczym spadła w grudniu 2024 roku o 2.4 procent w ujęciu miesięcznym, osiągając najniższy poziom od maja 2020 roku. W porównaniu z grudniem 2023 roku spadek wyniósł 3.1 procent.

Czwartek na Wall Street dominowała konsolidacja przed dzisiejszym raportem o zatrudnieniu. Dow Jones stracił -0,3 proc., SP500 zyskał 0,4 proc. a Nasdaq urósł o 0,5 proc. W Europie DAX zyskał 1,5 proc. i tym samym wyznaczył nowe historyczne rekordy. Imponujący wynik zanotowały indeksy z GPW. WIG20 urósł o 2,74 proc. i znalazł się najwyżej od początku września 2024 roku. Rentowności amerykańskich obligacji umiarkowanie podniosły się na całej krzywej dochodowości. Dolar amerykański utrzymał swoją wycenę, kurs EUR/USD zamknął dzień w okolicy 1,0380. Złoto oraz ropa WTI straciły 0,4 proc. BoE obniżył stopy procentowe o 25 pb zgodnie z oczekiwaniami.

Andrew Bailey – gubernator Banku Anglii – stwierdził, że należy dać administracji USA czas na uformowanie polityki, jaką chce prowadzić. Uważa on, że dopiero wówczas będzie można ocenić realne jej skutki. Przyznaje, że w tym momencie sytuacja jest bardzo dynamiczna . Dodał, że szerokie przejście w kierunku fragmentacji globalnej gospodarki będzie mieć znaczący wpływ. Bailey podkreślił, że wszystkie główne bani centralne starają się na razie unikać zbyt szczegółowych komentarzy dotyczących działań Trumpa. Mówi jednocześnie, że groźby celne są „uderzające”, ale ostatecznie decyzje jeszcze nie padły.

Philip N. Jefferson z Fed nie widzi potrzeby pospiechu w zmianie polityki monetarnej. Nadal przewiduje stopniowe obniżki stóp proc. w średnim okresie i twierdzi jednocześnie, że ryzyka spadkowe na rynku pracy osłabły. Mary Daly z kolei uważa, że decyzje nie musza być prewencyjne. Dodała, że Fed może poświęcić czas na analizę napływających danych i interpretację ewentualnych zmian politycznych. Już 11 lutego Jerome Powell będzie zeznawał przed Senacką Komisją Bankowa.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni funt szterling zdołał znacząco odrobić część strat poniesionych czasie turbulencji wynikających z obaw fiskalnych, które doprowadziły do wyprzedaży na brytyjskim rynku obligacji skarbowych oraz deprecjacji GBP. Dziś BoE będzie podejmować decyzję w sprawie stóp, która może wywołać większa zmienność na rynku walutowym.

Gorszy wynik sprzedaży detalicznej (-0,2 proc.) wynika m.in. ze spadku żywności, napojów oraz wyrobów tytoniowych. Zostało to zrekompensowane poprzez wzrost produktów nieżywnościowych oraz paliwa samochodowego. W ujęciu rok do roku dynamika zwyżki wyniosła 1,9 proc. i okazała się minimalnie niższa od konsensusu (2 proc.). Kurs głównej pary walutowej od rana spada. Minima dzienne zostały ustanowione w okolicy 1,0355.

Wczorajszy dzień był wolny od jakichkolwiek informacji związanych z cłami, które wprowadza Donald Trump. Rynek mógł zatem skupić się na danych makro. Poznaliśmy m.in. mocniejszy od prognoz raport ADP, choć historia pokazuje, że nie jest on wysoce trafnym prognostykiem miesięcznego raportu NFP, który poznamy za dwa dni. Słabiej natomiast uplasował się indeks ISM dla amerykańskiego sektora usług. Wczoraj eurodolar urósł do 1,0440. Dziś rano dolar się umacnia a główna para walutowa obniża swoje notowania do 1,0375.

Indeks ISM dla sektora usług w USA wyniósł w styczniu 2025 roku 52,8, co było wynikiem poniżej oczekiwań rynkowych na poziomie 54,3 oraz niższym niż grudniowe 54,1. Wskazuje to na wolniejsze tempo wzrostu w sektorze usług. Mimo to, sytuacja na rynku pracy uległa poprawie – subindeks zatrudnienia wzrósł do 52,3 z wcześniejszych 51,3. Z kolei nowe zamówienia spadły do 51,3 z 54,2, co może sugerować osłabienie popytu na usługi.

W styczniu 2025 roku liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła o 183 tys., znacznie przekraczając oczekiwania rynku – poinformowała firma Automatic Data Processing Inc. (ADP). Główna ekonomistka ADP, Nela Richardson, zwróciła uwagę, że mimo mocnego początku roku na rynku pracy utrzymują się nierówności. Zatrudnienie rosło przede wszystkim w branżach związanych z konsumpcją, podczas gdy w sektorze usług biznesowych i produkcji dynamika wzrostu była słabsza.