Rynek & Raporty

USD/JPY walczy ze zniesieniem Fibonacciego 38,2 proc. przy 116,415. Przebicie go pozwoli na wzrost najpierw do 116,75 (wczorajszy szczyt), a następnie do 117,25 (dołki z 3 stycznia). Wsparciem pozostaje 115,70.

USD/CAD przebił zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. przy 1,3280 i wielkimi krokami zbliża się do średnioterminowej linii trendu wzrostowego. Z pewnością sprawi ona niemały problem rynkowi niedźwiedzia, choć nie można wykluczyć jej przebicia. W razie powiększenia zniżki kolejną barierą jest 1,3080, czyli dołek ustanowiony 13 grudnia. Oporu natomiast należy szukać w okolicach przebitego Fibo 38,2 proc. (1,34).

Kurs USD/JPY oparł się na wsparciu w okolicach poziomu 115,00. Składa się na niego seria szczytów i dołków od początku grudnia zeszłego roku. Obecnie widoczne jest tworzenie wzrostowej korekty, która testuje zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. Na wykresie 4-godzinowym widoczne są pierwsze oznaki wygaszania popytu, na co wskazuje powstała czerwona świeca. Zatem techniczny obraz przemawia za spadkami w kierunku 115,00, choć zaplanowany na 14:30 raport NFP może trochę namieszać.

Eurodolar znajduje się dziś w 40 – pipsowym przedziale wahań pod wczorajszym szczytem, do których obecnie podchodzi. Najbliższy opór to 1,0615. Prawdziwie kluczowe znaczenie ma jednak strefa wokół 1,0650, gdzie zbiegają się lokalne ekstrema, 50 – sesyjna, respektowana, średnia krocząca. Dopiero przebicie tych poziomów w cenach zamknięcia tygodnia będzie otwierać drogę do głębszego odreagowania. Najbliższe wsparcia dla kursu to z kolei 1,0570 oraz 1,0490. Złamanie tej drugiej bariery należy postrzegać w kategoriach katalizatora średnioterminowej tendencji spadkowej.

Williams z Fed (bez prawa głosu w tym roku) udzielił wywiadu dla CNBC. Zdecydowana większość jego wypowiedzi dotyczyła polityki fiskalnej. Powiedział, że Fed skupiony jest na wzroście gospodarczym USA. Mówi, że decydenci z uwagą zbadali wpływ polityki fiskalnej, choć nie mają pewności jakie zmiany zajdą. Dodaje, że są szanse na większą stymulację od strony polityki fiskalnej, a w swoich prognozach wziął pod uwagę jej ewentualny wpływ. W ostatniej części wypowiedzi zaznaczył, że 3 podwyżki w 2017 r. są rozsądne. USD lekko odbija: USD/JPY jest przy 115,65, a EUR/USD 1,0590.

Platyna kontynuuje niesamowity wzrostowy rajd. Kurs w 3 dni wspiął się blisko 9 proc. i zbliża się do poziomu 1000 USD (obecnie jest 970 USD). Zwyżka ta to pokłosie poprawy perspektyw popytu ze strony producentów samochodów. Używają oni tego metalu w celu ograniczenia szkodliwej emisji spalin.

Zapasy ropy naftowej spadły w zeszłym tygodniu o 7 mln baryłek (prog. -1,7 mln baryłek). Tym razem bardzo pomocny okazał się wczorajszy raport API, według którego zapasy skurczyły się o 7,4 mln baryłek. Tymczasem zapasy benzyny wzrosły o 8 mln baryłek, a destylatów 10 mln baryłek i to właśnie na tym rynek głównie się skupił. W pierwszej reakcji WTI spada 1,2 proc. (0,65 USD) do 53,40 USD.

ISM dla usług miesiąc do miesiąca pozostał na niezmienionym poziomie: 57,2 pkt. Jest to odczyt lekko powyżej oczekiwań, które uplasowały się przy 56,8 pkt. Subindeks zatrudnienia wyniósł 53,8 pkt., co jest sporym spadkiem w porównaniu z zeszłym miesiącem (58,2 pkt.). Na plus wyróżniają się natomiast nowe zamówienia: 61,6 pkt. vs. 57 poprzednio. Generalnie cały indeks wypadł mieszanie z lekko negatywnym wydźwiękiem. EUR/USD rośnie 10 pipsów do 1,0550; USD/JPY traci 15 pipsów do 115,90.

Notowania srebra testują opór w rejonie 16,72 USD, gdzie wypada poziom overbalance (równość korekt wzrostowych). Kurs oddala się od tego poziomu i tworzy formację spadającej gwiazdy (wykres D1), co sygnalizuje o możliwości zakończenia zwyżkowego impulsu.