Rynek & Raporty

Ostatni tydzień marca zapisze się jako jeden z bardziej nerwowych tygodni dla południowoafrykańskiego randa. Waluta znalazła się pod silną presją sprzedażową po tym jak poniedziałkowego ranka na rynek wypłynęły informacje, jakoby obecny prezydent RPA Jacob Zuma chciał zwolnić ministra finansów Pravina Gordhana.

Ewald Nowotny z Rady Prezesów ECB powiedział, że nie widzi powodu, by odchodzić od polityki pieniężnej już ustalonej na 2017 rok, a bank nie chce znowu popełnić błędu przedwczesnego podnoszenia stóp procentowych. Komentarz ten sugeruje, że kwestia zmiany poziomu stóp procentowych nie powinna być poruszana do czasu, aż nie zakończy się program skupu aktywów, co prawdopodobnie nastąpi dopiero w pierwszej połowie 2018 r.

Notowania cukru kontynuują zniżkową tendencję i przebijają wsparcie przy 17 USd (dołek z 22 marca). Kurs ma obecnie otwartą drogę do zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 161,8 proc. przy 16,36 USd, które może zadziałać jako chwilowy punkt zwrotny, jednak ewentualne wzrosty należy traktować jedynie jako korekty. Na rynku póki co brak jakichkolwiek sygnałów zwiastujących możliwą zmianę trendu, dlatego poziom 16,36 USd także prawdopodobnie zostanie przebity. Oporem staje się poprzednie wsparcie, czyli 17 USd.

Dane inflacyjne za luty przybrały w Niemczech bardzo wysokie wartości, głównie za sprawą silnych efektów bazy w cenach energii. Stały się one podatnym gruntem pod rosnące przekonanie, że ECB szybko znormalizuje politykę. Wczorajsze doniesienia Reutersa skutecznie schłodziły takie nadzieje, a dziś kolejnym ciosem jest kolejna seria danych o inflacji.

Strona popytowa nie miała wystarczająco siły na wyrysowanie większej zwyżkowej korekty. Obecnie kurs przebija się przez wsparcie przy 1,0750, na które składają się zniesienia Fibonacciego 38,2 proc. i 50 proc. Kolejnym poziomem, który z pewnością sprawi problem rynkowi niedźwiedzia jest 1,07 (okrągły poziom, zniesienie 50 proc., szczyt z 13 marca). Oporem pozostaje 1,08, czyli zniesienie 38,2 proc. fali spadkowej).

Wzrosty EUR/USD napędzane były przez tendencje na rynkach długu wywołane w dużej mierze przez Radę Prezesów, której przedstawiciele na marcowym posiedzeniu i w późniejszych wystąpieniach rozbudzili nadzieje na szybką normalizację polityki. Dlatego też nie może dziwić fakt, że domniemane zaniepokojenie władz monetarnych odbiciem dochodowości obligacji państw strefy euro było szokiem i wywołało silną reakcję oraz przecenę wspólnej waluty.

Zanim otrzymamy odczyt inflacji CPI dla całych Niemiec (14:00), publikowane są odczyty z poszczególnych landów. Wyraźny spadek inflacji w Saksonii (do 1,8 proc. r/r, poprz. 2,4 proc.) sugeruje, że krajowy wskaźnik może być jeszcze słabszy niż wskazują prognozy (1,9 proc., poprz. 2,2 proc.). Słabnięcie presji inflacyjnej widać też w Hiszpanii, gdzie CPI spadł do 2,3 proc. z 2,6 proc. Dane przemawiają za tym, aby ECB nie spieszył się z rezygnacją z łagodnego nastawienia. Jeśli kluczowy odczyt z całych Niemiec potwierdzi słabość presji cenowej, może to być impuls dla dalszego osłabienia euro. Po danych EUR/USD traci 10 pipsów do 1,0752.

Notowania EUR/USD zatrzymały się przy zgrupowaniu zniesień Fibonacciego 38,2 proc. i 50 proc. w rejonie 1,0750. Kurs ma wyraźny problem z przebiciem tego poziomu, na co wskazują dwie formacje młota powstałe na wykresie 4-godzinowym. Ewentualną zwyżkę należy jednak traktować jedynie jako korektę przed pogłębieniem spadków. Oporami dla wzrostów będą kolejne zniesienia Fibonacciego: 38,2 proc. przy 1,08 i 61,8 proc. przy 1,0840. Zejście poniżej 1,0750 otworzy drogę do zniesienia 50 proc. korespondującego ze szczytem ustanowionym 13 marca przy 1,07.

Najnowsze sondaże przeprowadzone przez Elabe wskazują na przewagę Macrona w pierwszej rundzie nad Le Pen (25,5 proc. do 24 proc.). Sondaż sporządzony przez Ifop wskazuje na mniejszą przewagę Macrona (26 proc. do 25,5 proc.). EUR/USD pozostaje niewzruszony na tą publikację.