Rynek & Raporty

James Bullard z Fed z Saint Louis (gołąb, bez prawa głosu w tym roku) przemawia w Waszyngtonie. Jego zdaniem ścieżka podwyżek stóp procentowych wyznaczona przez Fed może być zbyt agresywna. Spadek rentowności i oczekiwań inflacyjnych po marcowej podwyżce sugeruje, że Fed podejmuje decyzje o podwyżkach w zbyt szybkim tempie. Dodaje, że od ostatniego posiedzenia FOMC napływają słabsze dane makroekonomiczne (spowolnienie wzrostu na rynku pracy, inflacja). USD/JPY osuwa się 30 pipsów do 111,10.

Inflacja CPI w kwietniu na 1,6 proc. r/r utrzymała poziom z marca, podczas gdy spodziewano się przyspieszenia o 0,1 pkt. proc. Podobnie wygląda sprawa z inflacją bazową na 1,3 proc. Z kolei sprzedaż detaliczna wzrosła w marcu dwukrotnie szybciej od oczekiwań: 0,7 proc. m/m vs 0,3 proc. Pozytywna rewizja dotknęła też danych za luty. Dane nie są tak dobre, jak rynek zdawał się zakładać, kiedy w ciągu dnia kupował CAD. Teraz USD/CAD oddaje spadki i jest 20 pipsów wyżej na 1,3580.

EUR/USD przebija się przez opór przy 1,1170. Trwałe zamknięcie świecy 4-godzinowej powyżej tego poziomu otworzy drogę do zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 161,8 proc. przy 1,1230. Zanegowaniem wzrostów będzie cofnięcie pod wyznaczoną barierę. W tym wypadku należy oczekiwać zejścia w kierunku wczorajszych minimów przy 1,1075.

Notowania Ciechu zatrzymały się na istotnym wsparciu przy 69,20 PLN, na które składa się zniesienie Fibonacciego 50 proc., poziom overbalance oraz szczyt z sierpnia 2016 r. Na wykresie dziennym powstała wczoraj formacja młota potwierdzona dzisiejszymi wzrostami, co świadczy o zakończeniu zniżkowej korekty. Wszystko zatem wskazuje na to, że strona popytowa przejmuje dominację na rynku i kurs powraca do wzrostowej tendencji. Ważnym oporem będzie 76,80 PLN, gdzie wypada zniesienie 50 proc. korespondujące z lokalnymi dołkami ustanowionymi w kwietniu bieżącego roku. Przebicie go otworzy drogę do lutowych maksimów w okolicach 84,60 PLN. Zanegowaniem zwyżki będzie zejście pod 69,20 PLN. W tym wypadku należy oczekiwać zejścia do zniesienia 61,8 proc. przy 65,55 PLN.

Notowania DAXa wykonują korektę, która może przybrać postać ruchu powrotnego do przebitego wsparcia przy 12 665 pkt. Poziom ten dodatkowo wspierany jest przez zniesienie Fibonacciego 50 proc. oraz poziom overbalance (pomarańczowe prostokąty). Zwyżkowy ruch nie należy do najsilniejszych, dlatego w najbliższym czasie należy oczekiwać aktywacji strony podażowej i powrotu do spadków. Pierwszym wsparciem jest 12 500 pkt. (wczorajsze minima), choć tym razem nie powinny sprawić dużego problemu rynkowi niedźwiedzia. Zasięg zniżki sięga poziomu 12 400 pkt., na który składa się zniesienie Fibonacciego 50 proc., szczyt ustanowiony 3 kwietnia oraz równość korekt spadkowych. Zanegowaniem spadków będzie wyraźne wyjście ponad 12 665 pkt. – w tym wypadku należy oczekiwać wzrostu do majowych maksimów w okolicach 12 840 pkt.

Ropa WTI zbliża się do zniesienia Fibonacciego 61,8 proc. przy 49,90 USD, jednak siła zwyżkowego ruchu nie należy do największych. Oznacza to, że bariera ta póki co zostanie nieprzebita i w najbliższym czasie dojdzie do zniżki kursu. Wsparcia należy szukać w okolicach 48 USD, gdzie znajdziemy dołki ustanowione 16 i 18 maja oraz 100-sesyjną średnią kroczącą. Ewentualne wyjście ponad 49,90/50 USD otworzy drogę do kolejnego zniesienia (78,6 proc.) przy 51,60 USD.

Rynki w piątek są spokojniejsze, ale powody do niepokoju nie zniknęły na dobre. Inwestorzy siedzą jak na szpilkach obawiając się kolejnych taśm, zapisków, tweetów i stenogramów z Waszyngtonu. W międzyczasie gospodarka USA przypomina, że ma się dobrze. Złoty wraca na stare śmieci.

EUR/USD wyraźnie nie ma siły na utworzenie głębszej korekty. Na wykresie 4-godzinowym wyrysowała się formacja młota zapowiadająca kolejne podejście do oporu przy 1,1170. Jego potencjalne przebicie pozwoli na zwyżkę w kierunku zewnętrznego zniesienia Fibonacciego w okolicach 1,1230. Ewentualny spadek pod 1,1075 (wczorajsze dołki) otworzy drogę do 1,1040 (zniesienie Fibonacciego 38,2 proc.).

Wall Street zdążyło się już otrząsnąć po wczorajszych ponadprzeciętnych przecenach. 0,7 proc. wzrosty na indeksie Nasdaq 100, 0,4 proc. zwyżka S&P 500 i zrównoważony wzrost DJIA świadczą o tym, że inwestorzy nie widzą większego zagrożenia w dalszym rozwoju aktualnego kryzysu Trumpa. W ślad za indeksami amerykańskimi poszły również większe indeksy Starego Kontynentu. DAX zredukował swoje straty do 0,3 proc., a francuski CAC 40 zakończył sesję 0,6 proc. poniżej środowego zamknięcia.