Rynek & Raporty

Zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. przy 44 USD nie zdołało na dłużej zablokować zwyżki. Obecnie obserwujemy drugą próbę jego przełamania, co tym razem może zakończyć się sukcesem. Scenariuszem bazowym pozostaje kontynuacja spadkowego ruchu, dla którego celem będzie 42 USD (czerwcowe dołki). Wcześniej warto uważać przy 43,15 USD, czyli zniesienie 78,6 proc. Oporem pozostają minima z 5 lipca przy 44,50 USD.

Przy ostatnich sygnałach zaostrzania nastawienia przez różne banki centralne teraz większa uwaga będzie przywiązywania do danych o inflacji. CPI z USA jest najważniejszą publikacją, a poprzedzi ja wystąpienie prezes Fed w Kongresie. Istotne będą też odczyty inflacji w Szwecji i Norwegii i dane o płacach z Wielkiej Brytanii. Mamy też decyzję Banku Kanady z już wycenioną podwyżką stopy procentowej.

Przed dzisiejszą publikacją danych z kanadyjskiego rynku pracy oczekiwania uczestników rynku były dość nisko zawieszone. Mediana prognoz przewidywała zmianę zatrudnienia zaledwie na poziomie 10 tys., co miało być pokłosiem kwietniowego odreagowania (54,5 tys.). Tym razem najbardziej kluczowy wskaźnik uplasował się na poziomie 45,3 tys., co pozwoliło uplasować stopę bezrobocia na poziomie 6,5 proc. (konsensus: 6,6 proc.). W zmianie zatrudnienia wyraźną rolę odegrały wakaty obsadzone w niepełnym wymiarze, bowiem ich zmiana wyniosła aż 37,1 tys. W pierwszej reakcji USD/CAD odnotował 70-pipsowy ruch na południe. Obecnie para znajduje się przy 1,2911, tj. 63 pipsy niżej niż przed publikacją.

Reakcja na raport NFP jest mocno ograniczona, choć widoczne jest cofnięcie dolara. Najsilniej zyskuje dolar kanadyjski, jednak jest to spowodowane równoczesną publikacją danych z tamtejszego rynku pracy. AUD i NZD zwyżkują odpowiednio 0,3 proc. i 0,2 proc., EUR/USD (+0,25 proc.) podchodzi do 1,1425; USD/JPY (-0,2 proc.) spada do 113,50.

Na rynku nie widać większej reakcji na dane z amerykańskiego rynku pracy. USD/JPY początkowo wpadł do wsparcia 113,50, gdzie wypada górna banda wybitej konsolidacji. Obecnie na wykresie godzinowym rysuje się świeca z knotami z obu stron, co wskazuje na niezdecydowanie rynku. Wsparciem jest wspomniane 113,50. Najbliższym oporem 113,85 – jego przebicie otworzy drogę do 114,35, czyli majowych szczytów.

Przed publikacją majowej produkcji przemysłowej dla Niemiec niewiele czynników wskazywało na możliwość tak silnego zaskoczenia rynkowych oczekiwań. Mediana rynkowych oczekiwań plasując się na poziomie 0,2 proc. r/r wskazywała na możliwość odreagowania po dość udanym kwietniu (0,7 proc. r/r, rewizja o -0,1 pp.), który sugerował podtrzymanie ostatnio odnotowanego tempa wzrostu. Z opracowanego przez nas modelu oczekujemy, że w drugim kwartale gospodarki państw strefy euro rozwijały się w tempie niespotykanym od dwóch lat, tj. na poziomie 2,0 proc. r/r.

Już za niecałe 2 godziny opublikowane zostaną dane z amerykańskiego rynku pracy. Wydarzenie to jak zawsze może spowodować podwyższoną zmienność na rynku. Poniżej przedstawiamy aktualne poziomy wsparć i oporów na najbardziej podatnych na zmiany instrumentach.

Miedź tworzy bazę przy zniesieniu Fibonacciego 38,2 proc. w rejonie 265 USd. Warto obserwować dalsze zachowanie kursu, ponieważ wybicie z konsolidacji nakreśli dalszy kierunek kursu. Wyjście ponad 267 USd (górna banda konsolidacji) oznaczać będzie zakończenie spadkowej korekty i prawdopodobny powrót do zwyżki, dla której celem będzie 271 USd (szczyty z 30 czerwca). Wybicie dołem (265 USd) otworzy drogę do 260,80 USd, czyli zniesienia Fibonacciego 61,8 proc.

Ropa WTI przełamała środowe dołki przy 44,60 USD, które dodatkowo wspierane były przez zniesienie Fibonacciego 50 proc. Świadczy to o niezmiennej dominacji strony podażowej i zapowiada pogłębienie spadków. W nieco dłuższym terminie kurs ma otwartą drogę do 42 USD, gdzie wypadają czerwcowe minima. Oporem staje się przełamany poziom 44,60 USD.