Rynek & Raporty

Rysująca się na wykresie dziennym formacja objęcia bessy oznacza zwiększone prawdopodobieństwo chwilowego zawrotu na południe. Zasięg korekty sięga poziomu 1,7230, gdzie wypada zniesienie Fibonacciego 23,6 proc. oraz szczyt z przełomu 2016 i 2017 r. Ewentualna kontynuacja wzrostów pozwoli na zwyżkę do 1,7800, czyli maksimów ustanowionych w lipcu i wrześniu 2016 r.

Notowania złota przebiły wsparcie przy 1230 USD, które złożone było ze zniesień Fibonacciego 38,2 proc., 61,8 proc. oraz średnioterminowej linii trendu wzrostowego. Kurs oparł się na kolejnym wsparciu (zniesienie 78,6 proc. przy 1215 USD), a powstała formacja młota wskazuje na możliwość utworzenia wzrostowej fali. Oporu należy szukać przy przebitej linii tendencji wypadającej w okolicach 1245 USD, gdzie dodatkowo znajdziemy Fibo 38,2 proc. i SMA200. Tam rozegrają się dalsze losy notowań. Przebicie tej bariery otworzy drogę do Fibo 61,8 proc. przy 1265 USD. Alternatywą będzie zejście pod 1215 USD. W tym wypadku należy oczekiwać zniżki w kierunku 1195 USD, czyli dołków z 10-13 marca.

Mario Draghi, prezes ECB, w trakcie swojego wystąpienia potwierdza swoje stanowisko zaprezentowane po decyzji w sprawie parametrów polityki pieniężnej. Jego zdaniem sytuacja w państwach strefy euro ulega znacznemu polepszeniu, a oczekiwania inflacyjne uległy wyraźnej stabilizacji. Draghi nadal zachęca, aby decydenci fiskalni zdecydowali się na przeprowadzenie ekspansji fiskalnej, która zwiększyłaby efektywność działań ECB. W trakcie wystąpienia odnotowuje się lekko podwyższoną zmienność. W pierwszej reakcji eurodolar odnotował 8-pipsowy spadek do 1,0864, po czym odbija do 1,0880.

Notowania DAXa wykonały ruch powrotny do przebitej linii łączącej ostatnie dołki. Obecnie kurs testuje zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. przy 12 765 pkt., a kilka prospadkowych formacji świecowych wskazuje, że bariera ta zostanie nieprzebita. Wszystko zatem wskazuje na to, że w najbliższym czasie strona podażowa przejmie kontrolę na rynku i doprowadzi do zniżki kursu. Celem niedźwiedzi będzie poziom 12 400 pkt. (zniesienie 50 proc., poziom overbalance, szczyt z 3 kwietnia), choć po drodze warto uważać przy 12 660 pkt. (szczyty z 4 maja, dołek z 8 maja) i 12 550 pkt. (szczyt z 2 maja). Ewentualne wybicie 12 765 pkt. pozwoli na wzrost do maksimów z 9 maja przy 12 800 pkt.

Deutsche Telekom tworzy zniżkową korektę po wybiciu górą z formacji klina. Odreagowanie może przybrać postać ruchu powrotnego do górnej bandy wyłamanej formacji przy 16,50 EUR, gdzie dodatkowo wypada zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. Scenariuszem bazowym pozostaje kontynuacja wzrostów w kierunku 17,50 EUR., czyli maksimów ustanowionych w 2015 r.

Notowania ropy WTI odpoczywają od ostatnich wzrostów i rysują formację trójkąta. Docelowo bardziej prawdopodobna jest kontynuacja zwyżki, dlatego wybicie powinno nastąpić górą. W tym wypadku kolejnymi oporami są 47,55 USD (zniesienie Fibonacciego 38,2 proc., przebita linia trendu wzrostowego); 48,75 USD (zniesienie 50 proc., SMA100); 49,90/50 USD (zniesienie 61,8 proc., szczyty z drugiej połowy kwietnia). Zanegowaniem zwyżki będzie zejście pod 45,70 USD (dolna banda trójkąta wspierana przez zniesienie 38,2 proc.). Otworzy to drogę do minimów ustanowionych 5 maja w rejonie 43,75 USD.

Notowania USD/CAD mają wyraźny problem z przebiciem zniesienia Fibonacciego 61,8 proc. przy 1,3740. Seria prospadkowych formacji świecowych powstałych na wykresie 4-godzinowym wskazuje, że kurs niedługo powróci do spadków. Najbliższymi wsparciami są poziomy 1,3640 (dołek z 5 maja) oraz 1,3570 (zniesienie Fibonacciego 38,2 proc.). Ewentualne wyraźne wyjście ponad 1,3740 otworzy drogę do majowych szczytów przy 1,3800.

Maj historycznie sprzyjał sile dolara. Tak jest i tym razem. Od końca kwietnia rentowność amerykańskich dziesięciolatek podniosła się o 10 pb a na giełdach gospodarek rozwiniętych panowały dobre nastroje: historyczne maksima osiągał najpierw frankfurcki DAX a wczoraj również amerykański S&P500. W takim środowisku dolar umacnia się do większości walut G-10 z defensywnym jenem na czele.

Na wykresie dziennym USD/JPY widać pierwsze oznaki osłabienia strony popytowej. Może to skończyć się utworzeniem zniżkowej korekty, jednak warto poczekać na silniejszy sygnał (np. w postaci dużej czerwonej świecy). Wsparciem dla ewentualnego odreagowania będzie poziom 112,50, czyli górna banda wybitego kanału, w obrębie którego notowania poruszały się od początku bieżącego roku. Docelowo kurs powinien kontynuować wzrostową tendencję w kierunku marcowego szczytu w rejonie 115,50.