Rynek & Raporty

Złoto rysuje spadkową korektę. Kluczowym wsparciem będzie poziom 1272 USD, gdzie wypadają zniesienia Fibonacciego 23,6 proc. oraz 50 proc. korespondujące ze szczytem ustanowionym 1 sierpnia. Tam rozegrają się dalsze losy notowań. Kontynuacja spadków i przebicie tego poziomu pozwoli na pogłębienie zniżki w kierunku 1251 USD (dołek z 8 sierpnia). Oporem pozostają piątkowe szczyty w okolicach 1292 USD.

Sytuacja między USA, a Koreą Północną zdaje się lekko uspokajać, jednak jest zdecydowanie zbyt wcześnie, by mówić o całkowitym zażegnaniu zagrożenia. Poniżej przedstawiamy dwie daty, które należy traktować jako potencjalnie niebezpieczne.

USD/JPY przebił opór przy 109,60, na który składały się zniesienia Fibonacciego 38,2 proc., 61,8 proc. oraz dołek z 9 sierpnia. Kurs ma zatem otwartą drogę do krótkoterminowej linii trendu spadkowego przy 110,00, gdzie rozegrają się dalsze losy notowań. Wsparciem staje się przełamany poziom 109,60.

EUR/PLN odbił się od zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 161,8 proc. w okolicach poziomu 4,30. Spadkowa korekta może przybrać postać ruchu powrotnego do poziomu 4,27, który wcześniej wielokrotnie działał jako punkt zwrotny. Scenariuszem bazowym pozostaje kontynuacja wzrostowej tendencji, jednak wcześniej kluczowe będzie przełamanie wyznaczonego oporu przy 4,30.

Rozczarowanie odczytem inflacji z USA pozostawiło skazę na dolarze, dla wielu inwestorów spychając decyzję o kolejnej podwyżce Fed w tym roku dalej w strefę marzeń. Z drugiej strony brak nowych wieści w temacie konfliktu koreańskiego pcha w górę USD/JPY i USD/CHF. Ogólnie rynki nie otrzymały żadnej informacji, która zmieniłaby warunki gry. Tymczasem złoty przed weekendem został osłabiony przez asekuracyjne pozycjonowanie, a perspektywa świątecznej przerwy nie pomoże w odreagowaniu.

W trakcie ostatnich minut obserwuje się dość silną deprecjację dolara na rynku. Skala wzrostów EUR/USD została skutecznie powstrzymana przez 78,6 proc. zniesienie (1,1845), z którym korespondują popołudniowe maksima sprzed tygodnia. Obecnie spadkowym impulsom udaje się zepchnąć kurs w okolice dzisiejszych maksimów ustanowionych po rozczarowujących wskazaniach inflacji z USA. W przypadku wymazania wzrostów należy spodziewać się ponownego podejścia pod lokalne minima przy 1,1777. Zasięg potencjalnej zwyżki ograniczają szczyty z 4 sierpnia znajdujące się tuż pod 1,1890.

W popołudniowym centrum zainteresowania inwestorów znajduje się funt szterling, który na przestrzeni ostatnich 30 minut pokusił się o 30-pipsowe umocnienie względem amerykańskiej waluty. Obecnie GBP/USD próbuje wybić się nad wczorajsze maksima przy 1,3015. Ich wyraźne przełamanie powinno rozpocząć rajd w stronę szczytów z 7 sierpnia (1,3058), które poprzedzają dolne ograniczenie opuszczonego klina zwyżkującego (obecnie: 1,3130).

Nowcastowy model sporządzony przez nowojorski oddział Fed nie wskazuje na wystąpienie solidnych przetasowań. Zgodnie z najnowszymi szacunkami dynamika PKB w bieżącym kwartale ma uplasować się na poziomie 2,0 proc. Prognozy pozostają na stosunkowo niezmienionym poziomie z racji na nikły wpływ publikacji z tego tygodnia.

Kaplan z Fed z Dallas przemawia w Teksasie. Jego zdaniem oczekiwany wzrost gospodarczy w 2017 r. wypada lekko powyżej 2 proc. Uważa, że nastąpił duży progres w kierunku pełnego zatrudnienia, inflacja wciąż jest poniżej celu (2 proc.). Wypowiedź nie zawiera istotnych informacji, dlatego rynek pozostaje obojętny. EUR/USD 1,1805; USD/JPY 109,10.