Rynek & Raporty

Jesteśmy dopiero na półmetku czerwca, a zwrotów akcji na rynku funta było tyle, że niektóre waluty nie widzą tyle atrakcji przez całe półrocze (patrz: polski złoty). Po tym, jak tydzień temu zdumiewającą porażkę poniosła premier Theresa May w wyborach parlamentarnych, teraz niespodzianką było przebudzenie jastrzębi w Banku Anglii.

USD/CAD wybronił długoterminową linię trendu wzrostowego, jednak póki co strona popytowa nie miała siły na utworzenia zwyżkowego impulsu. Warto obserwować dalsze zachowanie notowań – przebicie tej bariery pozwoli na pogłębienie spadków w kierunku poziomu 1,30 (styczniowe dołki). W razie odbicia, oporu należy szukać przy 1,3380 (dołek ustanowiony 25 maja).

EUR/USD przełamał się przez średnioterminową linię trendu wzrostowego. Obecnie na wykresie dziennym widoczna jest próba utworzenia zwyżkowej korekty, jednak potencjalne odreagowanie nie powinno przyjąć dużych rozmiarów. Pierwszym oporem będzie poziom 1,1165, gdzie wypada przebity dołek z 9 czerwca oraz przebita linia tendencji. Scenariuszem bazowym pozostaje kontynuacja spadków. Najbliższą barierą dla rynku niedźwiedzia będzie 1,10 (okrągły poziom, dołek z 30 maja).

Bank Anglii pozostawił parametry polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie (stopa procentowa 0,25 proc., QE 435 mld GBP). Warte odnotowania jest, że coraz większa liczba decydentów głosuje za podwyżką stóp: tym razem do Forbes (na zeszłym posiedzeniu jako jedyna głosowała za podwyżką) dołączyli Saunders i McCafferty, zatem głosy rozkładają się 5-3. GBP/USD wystrzelił ponad 100 pipsów w górę do 1,28.

EUR/USD testuje istotne wsparcie przy 1,1170, na które składa się średnioterminowa linia trendu spadkowego oraz lokalny dołek z 9 czerwca. Przebicie tej bariery oznaczać będzie prawdopodobną zmianę tendencji. W tym wypadku wsparciami będą kolejno 1,1100 (okrągły poziom, dołek z 30 maja) i 1,1030 (szczyt z 7 maja). W razie wyhamowania spadku i powrotu do zwyżki, oporem pozostają czerwcowe maksima przy 1,1300.

Yellen wypytywana o zacieśnianie portfela Fed odpowiedziała, że ten proces może rozpocząć się relatywnie szybko. Ma on mieć jednak możliwie najmniejszy wpływ na rynki finansowe. EUR/USD po tych słowach pogłębia spadki do 1,1200.

Prezes Fed w części pytań i odpowiedzi powtarza dobrze już znane stwierdzenia. Mówi między innymi o sile rynku pracy, który jednak determinuje zrównoważoną ścieżkę podwyżek. Zbyt szybkie zaostrzanie warunków monetarnych mogłoby uderzyć w rynek pracy. Twierdzi również, że cel inflacyjny na poziomie 2 proc. jest dobrze przemyślany, gdyż dobrze równoważy koszta i zyski z utrzymania poziomu celu inflacyjnego.

EUR/USD wymazuje już większość wzrostów z dzisiejszego dnia. Podczas decyzji o podniesieniu stóp EUR/USD wystrzelił do 1,1287, a następnie oddawał się jednostajnej zniżce. Po słowach Yellen, które de facto bagatelizowały dzisiejszy słaby odczyt o inflacji para dotyka poziomu 1.1206. Wsparciem może okazać się poziom 1,1195.

Nieco zaskakująca jest liczba detali, którą FOMC przekazało w sprawie ograniczania sumy bilansowej, które naszym zdaniem rozpocznie się w grudniu. Proces jest zależny oczywiście od kondycji gospodarki, o czym władze monetarne wyraźnie przypomniały. Początkowo tempo redukcji sumy bilansowej (limit sumy zapadających obligacji skarbowych, z których przychody nie będą mogły zostać reinwestowane) ma wynieść 6 miliardów dolarów miesięcznie i co kwartał rosnąć o 6 miliardów aż do osiągnięcia wartości 30 mld USD. Dla aktywów MBS limit ustalono na 4 mld USD miesięcznie, a jego zwiększanie ma odbywać się co kwartał na przestrzeni roku o 4 mld USD aż do osiągnięcia 20 mld USD miesięcznie.