Rynek & Raporty

Poniżej przedstawiamy krótki opis aktualnej sytuacji technicznej na pięciu głównych parach walutowych wraz z perspektywami dla ich kursu na najbliższe dni.

W trakcie dzisiejszej sesji notowania GBP/USD próbują uplasować się nad wczorajszymi maksimami (1,2768), tym samym próbując powrócić nad poziom 1,2800. Wrogiem scenariusza kontynuacji wzrostów pozostaje oscylator MACD, który swoim obecnym sygnałem zwiększa prawdopodobieństwo dotknięcia 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego przy 1,2620.

W porannej paczce danych dotyczących brytyjskiej dynamiki cen za maj szczególną uwagę zwracała inflacja CPI, która plasując się na poziomie 2,9 proc. r/r przebiła rynkowe oczekiwania o 0,2 pp. Dodatkowe zaskoczenie zapewniła inflacja bazowa wynosząc 2,6 proc. r/r. Zgodnie z konsensusem należało się spodziewać odczytu na poziomie 2,4 proc. r/r. W pierwszej reakcji GBP/USD wystrzelił 9-pipsów do poziomu 1,2717, po czym z nadwyżką wymazał ten ruch osiągając 1,2689.

Obecnie siły popytowe USD/JPY znajdują się pod presją wejścia w chmurę – zasięg zwyżki obecnie linia Senkou Span A przy 110,18. Jej przebicie jest sygnalizowane między innymi przez oscylator RSI oraz ostatnie przecięcie linii wiodących Ichimoku, którym udało się wygenerować relatywnie słaby sygnał kupna. Wejście w chmurę urzeczywistni scenariusz ataku na 61,8 proc. zniesienie (110,35), pod którym znajdują się maksima z wczorajszego poranka.

W ostatnich latach zarysował się wyraźny szablon sezonowy, w myśl którego amerykańska gospodarka wyraźnie słabnie na początku roku a potem nabiera impetu w miesiącach letnich. Warto zauważyć, że obliczany przez Bloomberga wskaźnik zaskoczenia danymi makro w ostatnim pięcioleciu pomiędzy połową czerwca a połową lipca każdorazowo notował wzrost a często w tym czasie ustanawiano także punkt zwrotny.

Carolyn Wilkins, starsza wicegubernator Banku Kanady, w trakcie swojego wystąpienia poinformowała, że decydenci zdecydują się na ocenę prowadzonej polityki pieniężnej w zakresie prowadzonego luzowania. Wśród wypowiedzianych przez nią fraz należy zwrócić szczególną uwagę na prowadzenie przez Bank Kanady szeroko zakrojonej ekspansywnej polityki monetarnej, coraz mniejszym wpływie cen ropy na posunięcia decydentów czy wysoce satysfakcjonującym wzroście gospodarczym. Dodatkowo Wilkins spodziewa się, że dynamika cen bazowych ulegnie istotnemu podbiciu z dość sporym opóźnieniem. W pierwszej reakcji USD/CAD osuwa się 67 pipsów do poziomu 1,3397.

Dzisiejsze przebicie linii łączącej dołki jest już trzecim, które spycha parę USD/CAD w okolicę średniej z ostatnich 100 notowań (obecnie: 1,3435). Jej przebicie powinno skutkować startem ruchu w stronę minimów z 25 maja (1,3386), na co wskazuje lekko zwrócony na południe oscylator RSI. Wówczas na horyzoncie podaży powinien pojawić się poziom wskazywany przez 78,6 proc. zniesienie, z którym koresponduje minimum z 7 kwietnia (1,3340).

Spekulanci oczekujący na nagły wzrost długich pozycji w dolarze muszą uzbroić się w cierpliwość, bowiem czynnikiem mogącym odwrócić obecny sentyment jest środowa decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych. Tym razem amerykańska waluta znajdowała się pod presją wypowiedzi Jamesa Comey’a, byłego dyrektora FBI, który rzekomo miał ukrócić rządy prezydenta USA Donalda Trumpa. Według CFTC* podobny los spotkał funta szterlinga, co należy utożsamiać z napływem sondaży zmniejszających przewagę torysów.

Strona podażowa nie pozwoliła kursowi na utworzenie większego zwyżkowego odreagowania i szybciej przejęła kontrolę na rynku. Obecnie kurs próbuje przebić się przez wsparcie przy 1265 USD, na które składają się zniesienia Fibonacciego 38,2 proc., 61,8 proc. oraz szczyty z 18 i 23 maja. Wyraźne przebicie tej bariery otworzy drogę do 1245 USD, czyli minimów z 18 i 24 maja. Oporem pozostają dzisiejsze maksima przy 1270 USD.