Rynek & Raporty

USD/JPY wychodzi na dzienne maksima w okolicach 110,20. Została już przełamana spadkowa linia trendu poprowadzona od szczytu z początku lipca, co otwiera przestrzeń do zwyżki w kierunku dolnej krawędzi chmury Ichimoku oraz linii łączącej sierpniowe lokalne maksima kursu. Oba opory zbiegają się przy 110,50.

Wiceprezes ECB Vitor Constancio przemawia właśnie we Frankfurcie, ale w jego słowach nie ma nic przełomowego. W jego opinii, „poprzez utrzymywanie wystarczająco stopnia akomodacji polityki możemy być pewni, że nasze cele zostaną osiągnięte”, a ujemne stopy procentowe były efektywnym narzędziem. Dodał, że „jak na razie dowody świadczą, że negatywne skutki polityki zostały zdominowane przez pozytywne aspekty”. EUR/USD raczej niezależnie od słów Constancio podchodzi pod 1,1955.

Trwająca od połowy grudnia 2016 słabość amerykańskiej waluty może obecnie osiągać swoje apogeum. Pomimo kolejnej podwyżki stóp procentowych i zarysowania scenariusza normalizacji polityki monetarnej przez Fed na posiedzeniu w grudniu 2016, USD konsekwentnie osłabiał się. Za takim scenariuszem opowiadali się również zarządzający funduszami z całego świata, którzy zajmowali długie pozycje w USD, stawiając na amerykańską walutę w miesięcznych badaniach BofAML, konsekwentnie od grudnia 2016 do maja br.

W trakcie ostatnich kilku minut notowaniami złotego wstrząsnął komunikat Bloomberga w sprawie rosnących napięć pomiędzy Warszawą oraz Brukselą. Punktem spornym pozostaje nowelizacja ustawy o sądach powszechnych, która spotkała się ze zdecydowaną odpowiedzią Komisji Europejskiej. Obecnie EUR/PLN wybija się nie tylko nad zgrupowanie SMA(50) oraz SMA(200) przy 4,2500, ale również nad dość problematyczny opór utworzony przez 50,0 proc. zniesienie Fibonacciego oraz czwartkowe maksimum (4,2585). Najbliższym celem popytu okazuje się być dwukrotnie przebita linia łącząca minima przy 4,2730. W przypadku wymazania spadków należy mieć na uwadze powrót ku serii dołków przy 4,2380.

Napływ pozytywnych danych inflacyjnych z Wielkiej Brytanii jednoznacznie przyczynił się do zmiany sentymentu wobec funta szterlinga. W przypadku GBP/JPY należy mówić o silnym przebiciu chmury oraz wyhamowaniu przy 78,6 proc. zniesieniu Fibonacciego (145,90). Oscylatory sugerują podtrzymanie wzrostowej tendencji, co przy wygenerowanym sygnale kupna przez analizę Ichimoku zwiększa szansę podejścia pod maksimum z 3 sierpnia przy 146,77.

Bank Anglii nie ma argumentów, by ruszyć teraz stopy procentowe, gdyż sygnały z gospodarki i niepewność o Brexit nakazują bierność. Jednocześnie w Radzie są przynajmniej dwa głosy za podwyżką odwracającą nadzwyczajne luzowanie z ubiegłego roku. Ryzyka przeważają po jastrzębiej stronie i zaskakujący trzeci głos będzie silnym impulsem dla GBP.

GBP/USD wyraźnie narusza szczyty z 3 sierpnia (1,3268), których jednoznaczna kapitulacja będzie skutkować podejściem pod 127.2 proc. zewnętrzne zniesienie Fibonacciego przy 1,3400. W przypadku wyhamowania wzrostów należy mieć na uwadze powrót w stronę dzisiejszych oraz wczorajszych minimów przy 1,3160. Ich przełamanie zwiększy szansę dotknięcia linii łączącej dołki (obecnie: 1,2980).

Sierpniowa inflacja CPI ze Szwecji wypadła poniżej oczekiwań, spadając do 2,1 proc. r/r z 2,2 proc. (prog. 2,2), ale inflacja bazowa CPIF zaskoczyła na 2,3 proc. przy oczekiwanym spowolnieniu do 2,2 proc. z 2,4 proc. Ogólnie dane nie są takie złe, jak rynek obawiał się po wczorajszym rozczarowaniu w inflacji z Norwegii. W rezultacie EUR/SEK schodzi trzy figury do 9,5450.