Rynek & Raporty

GBP/USD pogłębił zniżkowy ruch i przełamał 1,3225 (szczyty z 19-24 października oraz dołek z 16 października). Obecnie notowania opierają się na przełamanej linii trendu spadkowego korespondującej z 200-okresową średnią kroczącą. Na wykresie godzinowym rysuje się świeca z długim knotem u dołu, co oznacza, że wyznaczone wsparcie prawdopodobnie zablokuje dalszą zniżkę. Oporu ponownie należy szukać przy 1,3225.

Mohammed bin Salman, saudyjski następca tronu, ogłosił gotowość dalszego ograniczenia produkcji w 2018 roku. Jego stanowisko było dość dobrze znane uczestnikom rynku, co nie przekłada się na silne przetasowania na rynku ropy. W pierwszej reakcji ropa WTI notuje 10-centowy ruch do poziomu 52,16 USD.

AUD/USD spada 20 pipsów do 0,7680 po słowach Guy’a Debelle z RBA, który jeszcze bardziej gasi oczekiwania rynku na rychłą zmianę nastawienia banku centralnego. Dabelle odnosi się do ostatnich słabych danych o inflacji CPI i stwierdza, że w związku ze zmianami wag komponentów inflacji, faktyczna presja inflacyjna może być jeszcze słabsza, o ok. 0,25 pkt. proc.

USD/CAD przełamał opór przy 1,2780, gdzie wypadał szczyt z 15 sierpnia. Świadczy to o niezmiennej dominacji strony popytowej na rynku i zapowiada kontynuację zwyżkowej tendencji. Kolejną barierą dla rynku byka będzie zniesienie Fibonacciego 50 proc. wypadające w okolicach 1,2925. Wsparciem staje się 1,2780. Zejście poniżej tego poziomu pozwoli na pogłębienie zniżkowej korekty do 1,2660 (szczyt z 31 sierpnia).

AUD/USD prawdopodobnie zakończył wzrostową korektę i powraca do spadków. Najbliższym wsparciem jest zewnętrzne zniesienie Fibonacciego 127,2 proc. przy 0,7690, które wcześniej skutecznie zablokowało rozwój zniżki. Kolejną barierą dla rynku niedźwiedzia będzie kolejne zewnętrzne zniesienie, czyli 161,8 proc. przy 0,7630. Oporem pozostaje przełamany dołek z 6 października przy 0,7730.

EUR/USD zbliżył się do linii łączącej październikowe szczyty. Na wykresie 4-godzinowym widoczne są już pierwsze oznaki pobudki strony podażowej w postaci świecy w kształcie spadającej gwiazdy. Może ona oznaczać zakończenie zwyżki i spadek w kierunku 1,1730/50 (dołki z drugiej połowy października, zniesienie Fibonacciego 61,8 proc.). Ewentualne wybicie wyznaczonego oporu pozwoli na powiększenie wzrostów do 1,1880 (szczyt z 12 października, zniesienie 61,8 proc.).

Stephen Poloz, prezes Banku Kanady, decyduje się na przyjęcie neutralnej pozy po dość gołębio przyjętym komunikacie przez uczestników rynku. Jego zdaniem obecnie członkowie BOC koncentrują się na potencjalnych czynnikach mogących istotnie hamować siłę notowanych procesów inflacyjnych. Poloz zwraca uwagę na domykanie luki produktowej w gospodarce, co jest widoczne przez pryzmat pełnego wykorzystania dostępnych mocy wytwórczych. Szef BOC zaznacza, że napływające dane będą interpretowane jeszcze dogłębniej niż dotychczas. Obecnie USD/CAD znajduje się na poziomach sprzed konferencji. Rozpiętość kursu w trakcie wypowiedzi Stephena Poloza wynosi zaledwie 25 pipsów.

Zapasy ropy naftowej w zeszłym tygodniu wzrosły o 856 tys. baryłek, co jest wartością zbliżoną do wczorajszego raportu API (+591 tys. baryłek). Dużo słabiej sytuacja wygląda jeśli chodzi o zmianę zapasów benzyny i destylatów, które skurczyły się o odpowiednio 5,47 mln baryłek i 5,25 mln baryłek. Na ropie WTI brak większej reakcji, notowania zrobiły 0,10 USD ruch w obie strony i wróciła do punktu wyjścia. Obecnie baryłka kosztuje 52,20 USD.

Bank Kanady zdecydował się na podtrzymanie stopy overnight na poziomie 1,0 proc., co było szeroko spodziewane przez ankietowanych uczestników rynku. Uwagę inwestorów zwracają wzmianki dotyczące bardziej ostrożnego podejścia w zakresie przyszłych podwyżek stóp procentowych. Według decydentów z BOC należy monitorować również siłę kanadyjskiej waluty, która istotnie waży na sile presji procesów inflacyjnych oraz na wolumenie eksportu. W pierwszej reakcji USD/CAD wybija w okolice poziomu 1,2770, notując tym samym ruch rzędu 130 pipsów.