Rynek & Raporty

Europejski Bank Centralny zrobił w tym roku wszystko, co zaplanował. Przy nakreślonej ostatnim razem przyszłości QE, niewiele pozostało teraz do dodania. Nowe prognozy makroekonomiczne powinny pokazać poprawę we wzroście, ale przy problemach inflacji. Ponieważ ECB nie ma interesu w podsycaniu popytu na EUR, jastrzębie sygnały zostaną wyciszone na przyszłość.

Norges Bank utrzymał główną stopę procentową na 0,5 proc., jednak wydźwięk komunikatu jest jastrzębi. Bank dokonał zmian w oczekiwaniach ścieżki stopy procentowej, przybliżając termin spodziewanej podwyżki o 25 pb na I kw. 2019 r. z III kw. 2019 r. prognozowanego we wrześniu. Szanse na jeszcze wcześniejszy ruch, w IV kw. 2018 r., są wyceniane przez NB na 50 proc. EUR/NOK tąpnął z 9,88 do 9,72 w reakcji na komunikat.

Wstępne szacunki PMI z Eurolandu we wszystkich grupach pokazują siłę. Indeks dla przemysłu osiągnął nowy szczyt na 60,6 wobec 60,1 w listopadzie przy prognozie 59,7. Dla sektora usługowego wskaźnik wzrósł do 56,5 z 56,2 (prog. 56). W rezultacie PMI Composite wzrósł do 58, co jest najszybszym tempem rozwoju biznesu od prawie siedmiu lat. Dane potwierdzają, że ożywienie w strefie euro nie zwalnia. EUR/USD pozostaje niewzruszony na 1,1825, gdyż rynek wyczekuje popołudniowej decyzji ECB i konferencji prezesa Draghiego.

Podwójne rozczarowanie (CPI i Fed) osłabia dolara, co może być ostatnim zrywem zmienności przed końcem roku. Mimo wszystko maraton banków centralnych dopiero się rozpoczyna, a Europa Zachodnia oferuje dziś aż cztery decyzje. Główna uwaga będzie na ECB.

EUR/USD odpoczywa po wczorajszych wzrostach i rysuje spadkową korektą. Odreagowanie osiągnęło poziom istotnego wsparcia w rejonie 1,1810, które może sprawić problem rynkowi byka i zakończyć korektę. Przejęcie kontroli przez stronę popytową pozwoli na zwyżkę najpierw do 1,1840 (wczorajszy szczyt), a następnie w kierunku 1,1870 (zewnętrzne zniesienie Fibonacciego 161,8 proc.). Ewentualne zejście poniżej 1,1810 sprowadzi notowania do 200-okresowej średniej kroczącej przy 1,1795.

Konferencja po posiedzeniu FOMC trwa, dolar amerykański coraz mocniej traci na wartości, choć wciąż nie są to zniewalające ruchy. Zniżka względem walut z koszyka G10 wynosi obecnie 0,3-0,4 proc. Największą reakcję obserwujemy względem GBP/USD (+0,41 proc.) oraz USD/CAD (-0,45 proc.).

USD/JPY przebija się przez poziom 112,65 (zniesienia Fibonacciego 38,2 proc. i 61,8 proc.). Trwałe zamknięcie świecy godzinowej poniżej tego poziomu otworzy kursowi drogę do 112,00 (dołek z 6 grudnia okrągły poziom).Oporem pozostaje 113,10 (lokalne dołki z 11, 12 grudnia).

Yellen poinformowała, że Fed uwzględnia w swoich prognozach (przynamniej większość decydentów) w przyszłą reformę systemu podatkowego. Oznacza to, że jej przyjęcie nie będzie wymuszać bardziej restrykcyjnej polityki monetarnej.

Fed spodziewa się, ze rynek pracy w kolejnych latach pozostanie mocny, choć nie należy oczekiwać aż tak wysokiej dynamiki kreacji nowych miejsc pracy. FOMC nadal uważa, że słabość inflacji jest przejściowa i niezgodna z fundamentami gospodarki. Eksport jest zdaniem Yellen wspierany przez dobrą koniunkturę na świecie. Reforma systemu podatkowego pozostaje niewiadomą, lecz – co do zasady – powinna podnosić tempo wzrostu gospodarczego. Yellen zaznacza, że oznaki przegrzewania się gospodarki musiałyby spotkać się z bardziej agresywnym zacieśnianiem. Nie ma w tych tezach nic zaskakującego. Nic dziwnego, że rynek pozostaje stabilny a dolar słaby.