Rynek & Raporty

Cecilia Skingsley, wiceprezes Riksbanku, w trakcie swojej dzisiejszej wypowiedzi stwierdza, że przetasowania na lokalnych rynkach nieruchomości nie implikują zmian prowadzonej polityki monetarnej. Jej zdaniem schłodzenie entuzjazmu w branży budowlanej należy traktować jako naturalny obrót spraw. Szwedzka korona pozostaje niewrażliwa na jej wypowiedź. Obecnie EUR/SEK balansuje w okolicach poziomu 9,9600.

W trakcie wczorajszej sesji siła impulsów spadkowych została skutecznie powstrzymana przez 61,8 proc. zniesienie Fibonacciego (87,70), które w dalszej mierze spełnia rolę skutecznego wsparcia. Lekkie wyostrzenie oscylatora RSI może sugerować próbę powrotu do wzrostów, których zasięg ogranicza dolne ograniczenie chmury (89,04) tuż pod linią łączącą szczyty. W przypadku wyraźnego zejścia pod 87,70 należy oczekiwać ataku na zgrupowanie 78,6 proc. zniesienia Fibonacciego ze średnią z ostatnich 200 notowań (86,80).

Rewizja PKB Eurolandu za trzeci kwartał jest ignorowana przez rynek EUR. Dynamika kwartalna została potwierdzona a 0,6 proc., ale zmianę roczną skorygowano do 2,6 proc. z 2,5 proc. W szczegółach widać, że konsumpcja prywatna i inwestycje stały za ożywieniem, podkreślając zdrowe podwaliny wzrostu. Obie kategorie dodały po 0,2 pkt proc. do wzrostu. EUR/USD bez zmian na 1,1790.

W ogólnym ujęciu w ostatnich godzinach rynek walutowy jest spokojny, a główne pary walutowe respektują dotychczasowe zakresy wahań. Widać brak chęci do silniejszego zaangażowania w obranie kierunku, czekając na wyklarowanie się sytuacji w temacie ustawy podatkowej USA, NFP i negocjacji Brexitu.

Złoto nie zdołało wybronić kluczowego wsparcia przy 1263 USD, które złożone było ze zniesienia Fibonacciego 61,8 proc., długoterminowej linii trendu wzrostowego oraz 200-okresowej średniej kroczącej. Przebicie tej bariery świadczy o dużej sile strony podażowej i zapowiada kontynuację zniżkowego ruchu. Kolejnym wsparciem będzie kolejne zniesienie, czyli 78,6 proc. przy 1237 USD. Oporem staje się przebite 1263 USD.

W trakcie środowej sesji notowania CAD/JPY znalazły się pod presją prospadkowych impulsów, których siła okazała się być dostateczna do przełamania poziomów wyznaczonych przez linie wiodące Ichimoku. Potencjalny zasięg spadków w dalszej mierze wyznacza 78,6 proc. zniesienie Fibonacciego (86,80) korespondujące ze średnią z ostatnich 200 notowań. Możliwość kontynuacji spadków wskazuje między innymi solidnie zwrócone na południe RSI, aczkolwiek MACD nie wyklucza możliwości odrobienia zniżki. W przypadku wybicia dzisiejszych szczytów (88,72) należy oczekiwać ataku na dolne ograniczenie chmury przy okrągłym poziomie 89,00, które będzie ostatnim przystankiem przed atakiem na linię łączącą szczyty (89,20).

Zapasy ropy naftowej skurczyły się w zeszłym tygodniu o 5,61 mln baryłek, co prawie idealnie przewidział wczorajszy raport API (-5,5 mln baryłek). Oprócz tego mocno zwiększyły się zapasy benzyny (+6,78 mln baryłek) i destylatów (+1,67 mln baryłek). Rynek skupia się jednak na spadku zapasów ropy naftowej, ponieważ w pierwszej reakcji WTI notuje wzrost o 0,20 USD do 57 USD.

Bank Kanady zdecydował się na pozostawienie benchmarkowej stopy overnight na poziomie 1,0 proc., co było powszechnie spodziewane przez ankietowanych uczestników rynku. Uwagę inwestorów zwraca przyjęcie bardziej ostrożnego podejścia względem perspektyw dalszego zacieśniania. Możliwość podjęcia odważnych kroków w kanadyjskiej polityce pieniężnej będzie ograniczała luka popytowa, której poziomy ulegną odczuwalnej zmianie z racji na rewizję odnotowanego tempa wzrostu. Bank Kanady zauważa, iż utrzymywanie się silniejszej presji cenowej należy wiązać z obecnością czynników tymczasowych. Powyższy przekaz wyraźnie osłabia kanadyjską walutę. W pierwszej reakcji kurs USD/CAD notuje ponad 80-pipsowy ruch w okolicę poziomu 1,2750.

Raport ADP trafił w punkt rynkowy konsensus, który zakładał wzrost zatrudnienia o 190 tys. nowych miejsc pracy. Jest to odczyt lekko poniżej poprzedniej wartości, która uplasowała się na poziomie 235 tys. Na słabszy wynik wskazywał wczorajszy ISM dla usług, a szczególnie subindeks zatrudnienia (55,3 pkt.; poprzednio 59,7 pkt.). Wygląda na to, że inwestorzy spodziewali się słabszych danych, ponieważ po publikacji obserwujemy umocnienie dolara. USD/JPY skoczył 10 pipsów do 112,20; EUR/USD traci 10 pipsów do 1,1810.