Rynek & Raporty

NZD/USD przełamał opór przy 0,6980 (szczyt z 9 listopada). Kurs ma zatem otwartą drogę do poziomu 0,7100, na który składają się zasięg wynikający z formacji odwróconej głowy z ramionami oraz zniesienia Fibonacciego 50 proc., 78,6 proc. i 161,8 proc. Wsparciem staje się 0,6980. Pamiętajmy też, że o 20:00 czeka nas decyzja ws. poziomu stóp procentowych w USA, a pół godziny później konferencja Janet Yellen, co może zaburzyć obraz techniczny.

Zapasy ropy naftowej spadły w zeszłym tygodniu o 5,12 mln baryłek, czyli nieco mniej od wskazań wczorajszego raportu API (-7,38 mln baryłek), lecz więcej niż zakładał rynkowy konsensus (-3,3 mln baryłek). Oprócz tego zapasy benzyny wzrosły o 5,62 mln baryłek), a zapasy destylatów spadły o 1,37 mln baryłek. Inwestorzy wyraźnie nie wiedzą czy skupić się na dużym spadku zapasów ropy, czy wzroście zapasów benzyny, WTI zrobiła blisko 0,20 USD ruch w obie strony, po czym wróciła do punkty wyjścia. Obecnie baryłka kosztuje 57,20 USD.

AUD/USD za jednym zamachem przebił dwa opory: szczyty z 12 i 13 grudnia przy 0,7580 oraz zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. przy 0,7595. Notowania mają zatem otwartą drogę do maksimów z 5 grudnia przy w okolicach 0,7650 wspieranych przez zniesienie 61,8 proc. fali 2 listopada – 7 grudnia. Wsparciem stają się przełamane szczyty przy 0,7580.

NZD/USD testuje opór przy 0,6980 (szczyt z 9 listopada), dlatego warto obserwować dalsze zachowanie kursu. Przełamanie tego poziomu w średnim terminie otworzy kursowi drogę do 0,7100, gdzie wypada zasięg wynikający z formacji odwróconej głowy z ramionami wspierany przez zniesienia Fibonacciego 50 proc., 78,6 proc. oraz zewnętrzne 161,8 proc. W razie odbicia od 0,6980 wsparcia należy szukać przy przełamanej linii szyi formacji oRGR w okolicach 0,6910.

USD/JPY poważnie naruszył wsparcie przy 113,10 (szczyt z 4 grudnia) i zbliżył się do kolejnej bariery przy 112,85 (krótkoterminowa linia trendu wzrostowego, 200-okresowa średnia krocząca). Poziom ten może zablokować rozwój spadków i zadziałać jako punkt zwrotny. Oporem pozostaje 113,75, czyli zewnętrzne zniesienie 161,8 proc. oraz wczorajsze dołki. Ewentualne zejście poniżej 112,85 sprowadzi notowania do 112,65 (nałożone na siebie zniesienia Fibonacciego 38,2 proc. i 61,8 proc.).

WIG 20 zbliżył się do górnej bandy konsolidacji przy 2430 pkt., w obrębie której kurs porusza się od początku grudnia. Dwie ostatnie świece H4 wskazują na niezdecydowanie rynku, co bardziej wspiera powrót do spadków. Celem niedźwiedzi będzie dolne ograniczenie konsolidacji przy 2375 pkt. Jego przebicie otworzy drogę przynajmniej do zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 161,8 proc. korespondującego z dołkami ustanowionymi w lipcu i sierpniu bieżącego roku przy 2335 pkt. Ewentualne wyjście ponad 2430 pkt. pozwoli na powiększenie wzrostowego ruchu w kierunku zniesienia 61,8 proc. przy 2465 pkt.

Przed ostatnim w 2017 r. posiedzeniem FOMC wszystko wskazuje na podwyżkę stóp procentowych o 25 pb, trzecią w tym roku. Rynek będzie jednak bardziej zainteresowany perspektywami polityki pieniężnej na przyszłość. Oczekujemy, że Fed pozostanie optymistyczny z nadziejami na przyspieszenie inflacji i korzystny wpływ polityki fiskalnej, podtrzymując prognozę trzech podwyżek w 2018 r. Może być to jednak za mało, by przełamać sceptycyzm inwestorów i dać mocny impuls dla USD.

Od końca października obserwuje się względną stabilizację notowań akcji CaixaBanku (TMS Connect: CAIXABANK), których dzisiejszą zwyżkę skutecznie powstrzymała krótkoterminowa linia łącząca szczyty (4,03 EUR). Jej rychłego przebicia nie wykluczają oscylatory. W przypadku przejęcia inicjatywy przez impulsy wzrostowe należy oczekiwać podejścia pod zgrupowanie 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego (4,21 EUR) z serią maksimów z pierwszych dni października. Zwyżkowy scenariusz może skutecznie utrudnić średnia z ostatnich 200 notowań (obecnie: 4,11 EUR), która wielokrotnie przyczyniała się do zmiany sentymentu. Skalę dzisiejszych spadków wyraźnie ogranicza SMA(55) (obecnie: 3,97 EUR). Jej kapitulacja będzie jednoznaczna z próbą podejścia pod serię minimów w paśmie 3,80/85 EUR.

Europejski Bank Centralny zrobił w tym roku wszystko, co zaplanował. Przy nakreślonej ostatnim razem przyszłości QE, niewiele pozostało teraz do dodania. Nowe prognozy makroekonomiczne powinny pokazać poprawę we wzroście, ale przy problemach inflacji. Ponieważ ECB nie ma interesu w podsycaniu popytu na EUR, jastrzębie sygnały zostaną wyciszone na przyszłość.