Rynek & Raporty

Jesteśmy zdania, że eskalacja protekcjonizmu nie przerodzi się w totalną wojnę handlową i z dużej chmury będzie mały deszcz. Dla rynków oprócz deszczu liczą się też grzmoty i błyskawice. Ryzyko leży w retoryce negocjacyjnej zainteresowanych stron i medialnej otoczce w momentach, kiedy trudno będzie o inny temat do dyskusji.

NZD/USD przełamał opór przy 0,7260, na który składały się zniesienia Fibonacciego 38,2 proc., 50 proc. oraz szczyty z 19-23 marca. Notowania mają zatem otwartą drogę do maksimów ustanowionych 13 marca przy 0,7350, choć wcześniej nie można wykluczyć chwilowej korekty. Potencjalne odreagowanie może przybrać postać ruchu powrotnego do przebitego poziomu 0,7260. Ewentualne zejście poniżej wyznaczonego wsparcia pozwoli na pogłębienie zniżki do 0,7200 (lokalny dołek 22 marca, czyli prawe ramię formacji oRGR).

EUR/USD przetestował zeszłotygodniowe szczyty w rejonie 1,2390. Istotne będzie dalsze zachowanie kursu – przełamanie tego poziomu pozwoli na powiększenie zwyżkowego ruchu przynajmniej w kierunku 1,2410, gdzie wypadają maksima z 14 marca. Zanegowaniem zwyżkowego ruchu będzie przełamanie krótkoterminowej linii trendu wzrostowego w okolicach 1,2355, co sprowadziłoby kurs do 200-okresowej średniej kroczącej przy 1,2320.

W przyszłym tygodniu dane makro prawdopodobnie pozostaną w cieniu debaty o szansach na zaostrzenie wojen handlowych i narastających ryzykach geopolitycznych. W tym kontekście szczególna uwaga może dotyczyć indeksów zaufania konsumentów w strefie euro i USA. Szacunki inflacji będą wskazówką dla przyszłych decyzji EBC, Fed i RPP.

EUR/GBP nie miał siły na przełamanie oporu przy 0,8750. Poprzednia świeca H4 przybrała postać szpilki, co wskazywało na niezdecydowanie rynku. Obecnie rysuje się spora czerwona świeca oznaczająca dominację strony podażowej, dlatego prawdopodobnie czeka nas powrót do spadków. Najbliższym celem niedźwiedzi będzie 0,8690, czyli dołek z 25 stycznia. Zanegowaniem zniżki będzie przełamanie krótkoterminowej linii trendu spadkowego w okolicach 0,8765.

Zamówienia na dobra trwałe z USA pozytywnie zaskoczyły inwestorów, odczyt uplasował się na poziomie 3,1 proc. przy prognozie 1,6 proc. Zamówienia bez środków transportu wypadły na poziomie 1,2 proc. (prog. 0,5 proc.). W reakcji na dane obserwujemy lekkie umocnienie dolara, EUR/USD traci 10 pipsów do 1,2345; USD/JPY rośnie do 105,20. Jednocześnie opublikowane zostały dane z Kanady: sprzedaż detaliczna co prawda osłabiła się do 0,3 proc. (prog. 1,1 proc.), jednak inflacja CPI wzrosła do 2,2 proc. (prog. 1,9 proc.), co ma dużo większy wydźwięk. USD/CAD zanurkował 75 pipsów do 1,2840.

EUR/CAD wykonał ruch powrotny do przełamanej linii trendu wzrostowego przy 1,5960, gdzie dodatkowo wypada zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. Wyhamowanie wzrostów oznacza zwiększone prawdopodobieństwo powrotu do spadków. Wsparciami są kolejne zniesienia Fibonacciego: 23,6 proc. przy 1,5840 i 38,2 proc. przy 1,5640. Ewentualne przełamanie 1,5960 pozwoli na powiększenie zwyżki do zniesienia 61,8 proc. przy 1,6030.

WIG 20 walczy o obronę wsparcia przy 2237 pkt. (dołek z 20 marca). Warto obserwować dalsze zachowanie kursu. Przełamanie tego poziomu otworzy kursowi drogę przynajmniej do zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 161,8 proc. przy 2181 pkt. Odbicie natomiast poskutkuje zwyżką w kierunku średnioterminowej linii trendu spadkowego przy 2285 pkt.

USA i Chiny przerzucają się zapowiedziami ceł importowych. Trump wymienia doradcę ds. bez. narodowego na zwolennika twardej polityki międzynarodowej, co przywraca niepokój o przyszłe stosunki z Koreą Płn. i Iranem. Reakcja rynku jest jednoznaczna: USD/JPY pod 105, indeksy w Azji wykrwawiają się, ropa zyskuje.