Rynek & Raporty

EUR/USD wyraźnie nie ma siły na pogłębienie zniżki, dlatego też w najbliższym czasie prawdopodobne jest ponowne podejście do zeszłotygodniowych szczytów przy 1,2540. Ich przełamanie pozwoli na przetestowanie długoterminowej linii trendu wzrostowego wspieranej przez zniesienia 50 proc. i 61,8 proc. przy 1,2600/40. Ewentualne pogłębienie zniżki sprowadzi kurs do 1,2300, gdzie wypadają zniesienia 23,6 proc., 38,2 proc. oraz lokalne szczyty z 15-19 stycznia.

Adidas odbił się od zniesienia Fibonacciego 61,8 proc. przy 188 EUR, co może poskutkować spadkową korektą. Wsparciami będą kolejne zniesienia Fibonacciego: 38,2 proc. przy 179 EUR i 61,8 proc. przy 174 EUR. Docelowo notowania powinny kontynuować zwyżkę w kierunku sierpniowych szczytów przy 202 EUR, choć wcześniej istotne będzie wyjście ponad 188 EUR.

Rynek walutowy porządkuje sprawy na kilka dni przed końcem miesiąca, co przynosi moment odreagowania dla dolara, ale nie zmienia ogólnego obrazu. Konwergencja polityki monetarnej pozostaje motywem przewodnim handlu i w tym kontekście Fed (i dolar) jest wyczerpanym tematem. Nic nie trwa wiecznie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by się jednocześnie zastanawiać i dalej sprzedawać USD.

AUD/USD po raz kolejny odbił się od górnej bandy kanału wzrostowego przy 0,8120, gdzie dodatkowo wypada szczyt ustanowiony 25 stycznia. Wsparcia należy szukać w okolicach poziomu 0,8020 i złożone jest z lokalnych szczytów z 17-23 stycznia oraz dołku z 25 stycznia. Ewentualne wybicie 0,8120 otworzy kursowi drogę do zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 161,8 proc. przy 0,8190.

EUR/PLN przełamuje się przez tegoroczne dołki ustanowione w okolicach 4,14. Zamknięcie świecy dziennej poniżej tego poziomu oznaczać będzie dominację strony podażowej na rynku i kontynuację spadkowej tendencji. Kolejną barierą dla rynku niedźwiedzia będzie zewnętrzne zniesienie Fibonacciego 127,2 proc. przy 4,1060. Oporem staje się 4,14.

USD/JPY nurkuje po słowach Kurody i zbliża się do wsparcia w okolicach 109,00 (dzisiejsze minima, zniesienie Fibonacciego 61,8 proc.). Przełamanie tej bariery pozwoli na pogłębienie zniżki w kierunku wczorajszych dołków przy 108,50. Oporem pozostaje poziom 109,60 (dzisiejszy szczyt).

Ropa WTI wyraźnie nie ma siły na kontynuację wzrostowej tendencji, świece wyrysowane na wykresie H1 mają małe korpusy i duże knoty, co oznacza słabość strony popytowej. Można zatem założyć, że strona podażowa niedługo przejmie kontrolę na rynku i doprowadzi do spadku w kierunku 64,40 USD (dzisiejszy dołek, szczyty z 11-23 stycznia). Oporami są zniesienia 50 proc. przy 65,75 USD i 61,8 proc. przy 66 USD.

Wstępne szacunki amerykańskiego tempa wzrostu (2,6 proc. r/r, zann.) wyraźnie rozczarowały ankietowanych uczestników rynku, których mediana prognoz uplasowała się na poziomie 3,0 proc. (TMS Brokers: 3,2 proc.). Możliwość odnotowania bardziej pokaźnego wskazania sugerowały silne trendy w konsumpcji gospodarstw domowych – według świeżo opublikowanego raportu dynamika spożycia indywidualnego wyniosła 3,8 proc. wobec 3,7 proc. prognozowanych przez rynek. Tradycyjnie zawiodła ujemna kontrybucja eksportu netto. W międzyczasie nastąpiła publikacja dynamiki zamówień na dobra trwałe. Według wstępnych obliczeń miesięczna dynamika uplasowała się na poziomie 2,9 proc. (konsensus: 0,8 proc.). W pierwszej reakcji kurs EUR/USD wrócił w okolicę 1,2460.

Pierwsze minuty wystąpienia Donalda Trumpa w Davos nie należą do dość ekscytujących. Prezydent USA przyzwyczaił uczestników rynku do dość nudnych przemówień, w których notorycznie eksponuje osiągnięcia swojej administracji na polu poprawy klimatu biznesowego oraz oczekiwań związanych z podbiciem dynamiki inwestycji. Tak jest też tym razem. Obecnie EUR/USD czeka na poważniejszy impuls przy 1,2440.