Rynek & Raporty

Pomimo raportowanej we wskaźnikach koniunktury niepewności wśród konsumentów w Stanach Zjednoczonych wartość sprzedaży detalicznej w październiku rosła szybciej od oczekiwań. W ujęciu miesięcznym wzrost opiewa na 1,7 proc. Jednocześnie po wyłączeniu aut i paliw wartość wskaźnika nie zmieniła się względem poprzedniego miesiąca (+0,8 proc.). W szczegółach danych widać, że na plus zaskoczyły ceny mebli, elektroniki oraz materiałów budowlanych. Wolniej drożały ceny usług.

Zgodnie z danymi Eurostat gospodarka strefy euro rosła w trzecim kwartale bieżącego roku o 2,2 proc. kw/kw oraz 3,7 proc. r/r. Oba odczyty są zgodnie z oczekiwaniami rynku. Gospodarka eurolandu rozwija się w stabilnym tempie po kryzysie epidemicznym. Korzystna sytuacja epidemiczna w minionym kwartale sprzyjała ekspansji, która jednak była jednak ograniczana przez problemy podażowe. Odczyt nie wpływa istotnie na nastroje rynkowe. Futures indeksu DAX oscyluje blisko historycznych maksimów, a notowania Eurodolara systematycznie podążają na południe.

Pomimo braku wyraźnych sygnałów z Wall Street oraz Azji, indeksy w Europie wychodzą powyżej poziomów odniesienia.

Wczorajsze słowa Lagarde mogły wpłynąć na osłabienie euro. Dywergencja w polityka monetarnych coraz bardzie odzwierciedlana jest w kursie głównej pary walutowej. Eurodolar spadł poniżej 1,14 i jest tym samym najniżej od lipca 2020 roku.

Miniony tydzień upłynął pod znakiem bardzo słabego złotego. W nowy krajowa waluta wchodzi poobijana, ale z apetytem na odreagowanie niedawnej przeceny. Czy sytuacja na rynkach bazowych pozwoli na umocnienie PLN?

Główny Urząd Statystyczny potwierdza wstępne dane o inflacji za październik. Zgodnie z oczekiwaniami wyniosła ona 6,8 proc. r/r. W szczegółach odczytu widać, że do obecnej dynamiki najmocniej przyczyniły się ceny nośników energii, paliw oraz żywności. Niepokoi jednak utrzymujący się wzrost inflacji bazowej, która od początku 2020 roku znajduje się poza dopuszczalnym pasmem odchyleń NBP.

Notowania kontraktów na główne indeksy w Europie rozpoczynają dzień w mieszanych nastrojach. Szarpany handel z Azji nie pomaga w obraniu wyraźnego kierunku. DAX pod „kreską”.

Kończący się tydzień upłynął pod znakiem wysokiej inflacji ze Stanów Zjednoczonych i wszystkich tego konsekwencji. Oczekiwania na szybką normalizację polityki pieniężnej umacniają dolara, z drugiej strony obawy przed wzrostem cen wypchnęły notowania złotu najwyżej od kilku miesięcy. W kolejnym tygodniu tak istotnych odczytów nie będzie. Nie oznacza to jednak, że kalendarz makroekonomiczny będzie pusty. Szeroko o gospodarce powiedzą dane o sprzedaży detalicznej z Chin oraz Stanów Zjednoczonych. Więcej dziać się może na rynku funta, gdyż w nadchodzącym tygodniu poznamy dane o inflacji z Wielkiej Brytanii.

Wrześniowa produkcja w strefie euro spadła o 0,2 proc. m/m, przy oczekiwaniach na poziomie – 0,5 proc. m/m. Wynik jest nieco lepszy od oczekiwań rynku, ale wciąż pokazuje pogorszenie wyników sektora. Pomimo, iż wskaźniki koniunktury raportują dobre nastroje w branży, to kryzys podażowy daje się we znaki producentom i skutkuje niższą wartością produkcji sprzedanej przemysłu. Dane są jednak mocno historyczne i nie wpływają na sentyment inwestorów.