Rynek & Raporty

Wykres ceny kontraktów na miedź notowanych na COMEX-ie atakuje obecnie poziom oporu wyznaczany przez jego szczyty z 2011 roku oraz lat 2021-22.

Para walutowa USD/JPY osiągnęła dziś w nocy poziom 160,00 – najwyższy od 1990 roku. Rano nastąpił mocny spadek do 155,00. Deprecjacja JPY to pokłosie decyzji BoJ, który pozostawił stopy proc. przed weekendem na niezmienionym poziomie. Krótkie oświadczenie Banku Japonii nie spełniło oczekiwań tej części rynku, która spodziewała się wyraźniejszego sygnału dalszych podwyżek. Poniedziałkowa aprecjacja JPY to być może efekt interwencji banku centralnego lub Ministerstwa Finansów. Na ten moment to jedynie spekulacje. Argumenty za słabym jenem wciąż są silne biorąc pod uwagę dane o inflacji oraz obecną politykę pieniężną BoJ.

Piątkowe dane PCE, które są preferowana przez Fed miarą inflacji okazały się lekko wyższe od oczekiwań. Brak dużej negatywnej niespodzianki spowodował, że nastroje na rynkach polepszyły się co było zobrazowane dynamicznymi wzrostami indeksów. Nasdaq Composite zyskał aż 2 proc., SP500 1 proc. a Dow Jones 0,4 proc. Wzrosty były widoczne również w Europie. DAX zamknął dzień z wynikiem 1,4 proc. Na rynku walutowym kurs EUR/USD po spadku do 1,0680 ponownie wrócił powyżej 1,07. Dużo dzieje się na japońskim jenie. JPY tracił w piątek rano po decyzji w sprawie stóp procentowych oraz dziś w godzinach nocnych po decyzji w sprawie stóp procentowych. W poniedziałek nad ranem waluta dynamicznie zaczęła się umacniać i z poziomu 160,00 para USD/JPY spadła w okolice 155,00. Możliwe, że doszło do interwencji walutowej.

Dziś przed południem otrzymamy informacje ze Szwecji na temat PKB i sprzedaży detalicznej, z Hiszpanii nadejdą wstępne dane na temat CPI i HICP, a dla strefy euro opublikowane zostaną indeksy nastrojów gospodarczych. Po południu poznamy wstępne dane na temat CPI i HICP w Niemczech oraz wartość indeksu Dallas Fed dla przemysłu. Wieczorem publicznie wystąpi członek zarządu ECB Luis de Guindos.

Dziś przed południem otrzymamy informacje ze Szwecji na temat PKB i sprzedaży detalicznej, z Hiszpanii nadejdą wstępne dane na temat CPI i HICP, a dla strefy euro opublikowane zostaną indeksy nastrojów gospodarczych. Po południu poznamy wstępne dane na temat CPI i HICP w Niemczech oraz wartość indeksu Dallas Fed dla przemysłu. Wieczorem publicznie wystąpi członek zarządu ECB Luis de Guindos.

Dziś przed południem otrzymamy informacje ze Szwecji na temat PKB i sprzedaży detalicznej, z Hiszpanii nadejdą wstępne dane na temat CPI i HICP, a dla strefy euro opublikowane zostaną indeksy nastrojów gospodarczych. Po południu poznamy wstępne dane na temat CPI i HICP w Niemczech oraz wartość indeksu Dallas Fed dla przemysłu. Wieczorem publicznie wystąpi członek zarządu ECB Luis de Guindos.

W trakcie mijającego tygodnia można było zwrócić uwagę na poniedziałkową porcję danych makroekonomicznych z Polski (zatrudnienie było w marcu br. niższe niż rok wcześniej o 0,2 proc., wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw było w marcu br. wyższe niż rok wcześniej o 12 proc, roczna dynamika PPI w Polsce wzrosła w marcu br. z -10 proc. w lutym br. do -9,6 proc.; produkcja przemysłowa w Polsce była w marcu br. niższa niż rok wcześniej o 6 proc., a produkcja budowlano-montażowa w Polsce była w marcu br. niższa niż rok wcześniej o 13,3 proc.).

Nadwyżka w handlu zagranicznym Szwecji wyniosła w marcu br. 4,8 mld SEK wobec 10,9 mld SEK miesiąc wcześniej.

Można uznać, że wstępne dane na temat PKB w USA w I kw. br. były dosyć rozczarowujące. Zannualizowana zmiana realnego PKB w USA w I kw. wyniosła +1,6 proc. po tym jak w IV kw. ub.r. wyniosła +3,4 proc. Oczekiwano wyniku na poziomie +2,4 proc. Na amerykańskim rynku akcji czwartkowa sesja zakończyła się spadkami głównych indeksów (S&P 500 -0,46 proc., DJIA -0,98 proc., Nasdaq 100 -0,55 proc.). Dziś rano wszakże kontrakty na S&P 500 odrabiały tą stratę zwyżkując ok. godz. 9:01 o 0,82 proc.