Rynek & Raporty

Szkoccy konserwatyści chętniej niż można było się spodziewać głosują na Torysów. Jeśli zapewnią im ostateczne zwycięstwo będzie to przysłowiowa ironia losu. Wraz z symulacjami BBC mówiącymi, że Torysi mają wciąż szanse na około 325 głosów (co praktycznie daje możliwość samodzielnego rządzenia) skutkuje to umiarkowanym odbiciem funta. GBP/USD rośnie ponownie do 1,2775. Nocne szczyty leżą przy 1,2830 i to w przypadku kontynuacji zwyżek należy bacznie obserwować właśnie ten pułap.

GBP/JPY jako pierwszy naruszył 140,00 a teraz GBP/USD testuje 1,27. EUR/GBP nie pozostaje w tyle i wychodzi nad 0,88. Funt jest pod presją wysokiej frekwencji wśród młodych Brytyjczyków w kilku okręgach, która przekłada się na wzrost poparcia dla Partii Pracy.

Powtarza się scenariusz z Darlington. Mandat, na który Torysi ostrzyli sobie zęby pozostaje w rękach Partii Pracy. Ostatnie doniesienia są złe dla funta, ale kurs nieco odbił i trzyma się 1,2750.

GBP/USD jest bliski dotychczasowych, powyborczych minimów. Kurs spada w ostatnich minutach w kierunku 1,27. Funt w błyskawicznym tempie dyskontuje wzmożone ryzyko polityczne. Bezpośrednią przesłanką do ostatniego ruchu jest informacja, ze Partia Pracy utrzymuje mandat z Darlington. Torysi liczyli, że w tym okręgu uda im się uzyskać przewagę.

Funt ponownie pod presją, GBP/USD spada ponownie pod 1,2750. Eurodolar spada pod 1,12, USD umacnia się też do walut surowcowych.

Eksperci polityczni BBC komentują, że jeśli exit polls na poziomie całego kraju pomyliły się w ten sam sposób jak w przypadku dwóch pierwszych mandatów, to możliwe jest zwycięstwo Torysów. Co więcej, zwycięstwo gwarantujące Partii Konserwatywnej aż 80 głosów przewagi. GBP/USD pozostaje blisko 1,28, ale poziom niepewności sięga zenitu, czyli poziomu nieobserwowanego... od wyborów prezydenckich w USA lub ubiegłorocznego referendum.

W Newcastle z potężną przewagą zwycięża Partia Pracy. Frekwencja jest wysoka. Potwierdzają się szacunki EXIT POLLS. Mimo to funt ogranicza nieco skalę strat i GBP/USD odbija do 1,2785.

Nad brytyjską sceną polityczną nawarstwiają się kolejne wątpliwości. Kto będzie rządził? Jak szeroka będzie to koalicja? Czy May ma szanse nadal być premierem? Na pewno należy zwrócić uwagę, że języczkiem u wagi mogą być głosy północnoirlandzkich UUP i DUP. Po drugie, jeśli w ogóle Torysom uda się utrzymać władzę, to największe szanse na (przynajmniej tymczasowe) zachowanie przez May urzędu daje fakt, że lada moment startują negocjacje z Brukselą w sprawie Brexitu. Możliwe jest przecież także wciąż, że przewaga Torysów jest niedoszacowana w EXIT POLLS - tak było w 2015 roku (badania wskazywały, że zabraknie kilkunastu głosów do większości). Nie można również wykluczyć, że zostanie uformowany - jak nazwała go sama May - "rząd chaosu", czyli szeroka koalicja z wiodącą rolą Partii Pracy. Na te wszystkie pytania odpowiedzi poznawać będziemy z godziny na godzinę, aż do rana. Do tego czasu wszystko jest political fiction. Czekamy na oficjalne wyniki z Sunderland.

GBP/JPY testuje długoterminową linię trendu wzrostowego przy 140,30. W razie jej wyraźnego przebicia kolejnym wsparciem będzie kwietniowy dołek wypadający przy 135,60. Oporu należy szukać lokalnych minimach z 6-7 czerwca w okolicach 140,80.