Rynek & Raporty

Kurs EUR/USD w tym tygodniu zbliżył się do 1,1450 i tym samym znalazł się najwyżej od roku. Wzrost optymizmu względem perspektyw wspólnej waluty i stopień zwątpienia w siłę dolara widać też w rynkowym pozycjonowaniu. Wprawdzie dane CFTC poznamy dopiero wieczorem i będą one obrazować sytuację z pierwszej połowy tego tygodnia, ale warto odwołać się też do innej miary, bazującej na rynku opcji.

Bayer mocno zniżkuje po informacjach o obniżeniu prognoz sprzedaży i zysku za 2017 r. Obecnie notowania testują ważne wsparcie przy 113 EUR. Zachowanie kursu w okolicach tego poziomu nakreśli dalszy kierunek notowań, choć siła ruchu przemawia za jego kontynuacją. Pogłębienie zniżki pozwoli na zejście do 109 EUR, gdzie wypada zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. oraz szczyty z 22 lutego i 3 kwietnia. W razie ewentualnego odbicia oporem będzie 116 EUR (lokalny dołek z końca maja).

DAX osiągnął ważne wsparcie przy 12 340 pkt., na które składa się zniesienie Fibonacciego 23,6 proc. oraz szczyt z 3 kwietnia. Istotne będzie zachowanie kursu w najbliższym czasie – przebicie tego poziomu otworzy drogę do 12 000 pkt., czyli zniesienia Fibonacciego 38,2 proc. W razie odbicia najbliższym oporem będzie przełamane wsparcie przy 12 500 pkt.

Na wykresie dziennym wyrysowała się wczoraj formacja spadającej gwiazdy zapowiadająca zakończenie zwyżkowej korekty. Dodatkowo warto zaznaczyć, że nie powstała w przypadkowym miejscu, bo przy oporze, na który składają się zniesienia Fibonacciego 38,2 proc., 61,8 proc. oraz dołek z 4 maja. Mimo wszystko warto poczekać na aktywację strony podażowej, aby sygnał pozostał aktywny. Najbliższym celem niedźwiedzi będą czerwcowe dołki wypadające w rejonie 42 USD. Ich przebicie otworzy drogę do 39,60 USD, czyli zewnętrznego zniesienia Fibonacciego 161,8 proc. korespondującego z dołkami ustanowionymi w sierpniu zeszłego roku. Ewentualne wyjście ponad 45,85 USD pozwoli na powiększenie wzrostów do 48,20 USD (zniesienie 61,8 proc. oraz lokalny szczyt z 6 czerwca).

USD/CAD osiągnął wsparcie przy 1,2960/70, na które składa się zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. korespondujące ze styczniowymi dołkami. Uważam, że poziom ten nie zostanie przebity bez uprzedniej korekty. Oporami dla potencjalnego odreagowania będą zniesienia Fibonacciego 38,2 proc. przy 1,3115 i 61,8 proc. przy 1,32. Docelowo zniżkowa tendencja powinna być kontynuowana. Zejście poniżej 1,2960 w dłuższym terminie otworzy drogę do 1,2650, czyli zeszłorocznych dołków.

EUR/USD zatrzymał się przy zewnętrznym zniesieniu Fibonacciego 161,8 proc. w rejonie 1,1445. Wyhamowanie zwyżki może zakończyć się wyrysowaniem głębszej korekty, jednak wato poczekać na wyraźny sygnał świadczący o aktywacji podaży. Pierwszym oporem jest 1,1390, czyli dołek z 29 czerwca i szczyt z 28 czerwca. Jego przebicie otworzy drogę do 1,1320 (zniesienie Fibonacciego 38,2 proc.). Alternatywą będzie wyraźne wyjście ponad 1,1445, co pozwoli na wzrost do 1,1500 (bariera psychologiczna).

Czwartkowe notowania NZD/USD stoją pod znakiem zniżek, które obecnie próbują być wymazane przez odradzający się popyt. Na jego horyzoncie coraz mocniej pojawia się 61,8 proc. zniesienie Fibonacciego (0,7307) korespondujące z lokalnymi maksimami. W przypadku jego przebicia, na co częściowo wskazuje oscylator RSI, należy mieć na względzie atak na kolejne zgrupowanie – tym razem szczytom z dzisiejszego poranka towarzyszy 78,6 proc. zniesienie Fibonacciego przy 0,7325.

Na wykresie dziennym DAXa rysuje się duża spadkowa świeca przy wsparciu w rejonie 12 500 pkt. Wskazuje to na siłę strony podażowej i może zapowiadać rychłe przebicie wyznaczonej bariery. Pozwoli to na zniżkę najpierw w kierunku 12 345 pkt. (zniesienie Fibonacciego 23,6 proc. oraz szczyt z 3 kwietnia), a następnie do 12 000 pkt. (okrągły poziom, zniesienie 38,2 proc.). Ewentualne odbicie od 12 500 pkt. oznaczać będzie zwiększone prawdopodobieństwo wzrostu do ostatnich maksimów przy 12 940 pkt.

Pierwsza połowa 2017 r. upłynęła pod znakiem słabości USD, gdyż całkowicie wyparowały czynniki stojące za jego siłą pod koniec ubiegłego roku. Trendy reflacyjne dały podstawy do umocnienia innych walut, a rynek zaczyna oczekiwać znaczącej zmiany w polityce głównych banków centralnych (głównie w Europie). Ważne jednak, aby nie dać ponieść się emocjom i na wyrost nie ekstrapolować zmian z ostatnich tygodni. Z obecnego położenia dolar ma więcej do zyskania niż stracenia, siła euro jest złudna, funt jest tykającą bombą, a złoty jest na łasce sentymentu w stosunku do EM.