Rynek & Raporty

Charles Evans, przedstawiciel Fed z Chicago, w swojej dzisiejszej wypowiedzi stwierdza, że seria ostatnich odczytów inflacji stawia pod wyraźnym znakiem zapytania perspektywy kształtowania się cen w amerykańskiej gospodarce. Evans zaznacza, że przestrzelenie celu inflacyjnego wiąże się ze zdecydowanie niższymi kosztami niż niedoszacowanie trajektorii. Jego zdaniem odpowiednim terminem rozpoczęcia zacieśniania ilościowego jest nadal wrzesień. Według Evansa redukcja sumy bilansowej Fed nie będzie miała istotnego wpływu na zmianę warunków finansowych w USA. Posiadający prawo głosu członek zaznacza, że powyższy program powinien trwać 3-4 lata. Dolar pozostaje relatywnie niewrażliwy na jego wypowiedź.

W nadchodzącym tygodniu szczególną uwagę należy zwrócić na USD/CHF. Na wykresie dziennym rysuje się duża czerwona świeca, która swoim korpusem obejmuje 8 poprzednich. Tak duży ruch oznacza, że strona podażowa w najbliższym czasie prawdopodobnie sprowadzi notowania na niższe poziomy.

W trakcie dzisiejszej sesji kluczową rolę odgrywa 50,0 proc. zniesienie Fibonacciego (1,1270), które skutecznie powstrzymuje niedźwiedzie nastroje przed pogłębieniem zniżki. Możliwość przebicia poziomu sugerują sygnały wysyłane przez oscylator MACD oraz trajektoria wskaźnika RSI. Przełamanie obecnego wsparcia rozpocznie dość skromny rajd w stronę dołków z 28 lipca (1,1262), których wyraźna kapitulacja zwiększy szansę na dotknięcie 61,8 proc. zniesienia przy 1,1210.

EUR/AUD ma wyraźny problem z przełamaniem linii łączącej dołki z czerwca, lipca i sierpnia bieżącego roku przy 1,4930. Na wykresie dziennym rysuje się formacja spadającej gwiazdy, która oznacza, że wyznaczony opór pozostanie aktywny. Aktywacja podaży poskutkuje zniżką w kierunku 1,4770, czyli szczytów z 18 i 21 lipca. Ewentualne wybicie wyznaczonego oporu pozwoli na powiększenie zwyżki w pierwszej kolejności do 1,5060 (szczyt z 6 lipca), a następnie 1,5220 (maksima z 1 czerwca).

EUR/PLN ponownie podchodzi pod dzisiejsze maksima w okolicach 4,2660. W najbliższym czasie prawdopodobny jest wzrost do poziomu 4,27, który wcześniej wielokrotnie działał jako punkt zwrotny. Jego potencjalne przebicie otworzyłoby drogę do 4,30, gdzie wypada zewnętrzne zniesienie Fibonacciego 161,8 proc. Wsparciem jest 4,2530, czyli lokalny szczyt z 7 sierpnia.

EUR/JPY testuje wsparcia przy 128,60, gdzie wypadają dołki ustanowione 13 i 19 lipca. Na wykresie 4-godzinowym rysuje się formacja młota zapowiadająca prawdopodobną zwyżkę kursu. Oporem dla potencjalnego odreagowania będzie 129,65, czyli zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. Przebicie poziomu 128,60 poskutkuje pogłębieniem spadku w kierunku 126,90, gdzie wypada zniesienie 50 proc.

Oczekiwania przed środową decyzją RBNZ są za pozostawieniem stopy kasowej bez zmian, ale w związku z pogorszeniem w danych i siłą waluty ryzyko leży po stronie złagodzenia języka komunikatu. Ponieważ ostatnio rynek FX był skupiony na dołowaniu USD, NZD/USD może nie być przygotowany na gołębie sygnały z banku centralnego.

Na wykresie godzinowym GBP/USD rysuje się już druga świeca z dużym knotem u góry (przy zniesieniu Fibonacciego 61,8 proc.), co wskazuje na prawdopodobne zakończenie wzrostowego odreagowania. Wcześniej warto jednak poczekać na zamknięcie świecy H1. Najbliższym celem niedźwiedzi będą wczorajsze dołki wypadające przy 1,2950. Ewentualne wyraźne przebicie zniesienia 61,8 proc. (1,3015) pozwoli na wzrost do 1,3052 (wczorajsze szczyty).

USD/JPY broni wsparcia w okolicach poziomu 110,00 (dołki 1 i 3 sierpnia). Odbicie od wyznaczonej bariery pozwoli na wzrost najpierw do 110,30 (wczorajsze minima), a następnie do 110,90 (szczyty z 2-7 sierpnia). Przebicie natomiast otworzy kursowi drogę do czerwcowych dołków wypadających w rejonie 108,80.