Rynek & Raporty

GBP/USD z impetem podszedł pod wczorajsze szczyty w okolicach 1,3330. Wyraźne przebicie tego poziomu otworzy kursowi drogę do kolejnych zewnętrznych zniesień Fibonacciego: 127,2 proc. przy 1,3380 i 161,8 proc. przy 1,3440. Wsparcie: 1,3145 (dzisiejsze minima).

Dodatkowy jastrzębi wydźwięk komunikatu nadaje uwaga, że w ocenie BoE „rynek niedoszacowuje przyszłych wzrostów stopy procentowej”, choć jednocześnie bank zaznacza, że ewentualne podwyżki będą „stopniowe i ograniczone”. Mimo to stwierdzenie sieje popłoch na rynku długu Wielkiej Brytanii, co pośrednio odbija się na GBP. GBP/USD podchodzi pod 1,3290.

Bank Anglii zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopy procentowe bez zmian. Dwóch członków MPC było za podwyżka (bez zaskoczeń). W komunikacie „większość członków widzi pole do redukcji bodźców monetarnych w kolejnych miesiącach”. Sprzedaż faktów w pierwszej reakcji pociągnęła GBP/USD z 1,3206 do 1,3145, ale jastrzębie wzmianki szybko odwróciły handel. Teraz funt rośnie do 1,3267.

Dzisiejsza zniżka cen złota została wyhamowana w okolicach 127,2 proc. zewnętrznego zniesienia Fibonacciego (1 319 USD), którego przebicie nadal pozostaje w grze. Kapitulację powyższego poziomu wskazuje między innymi teoria fal Elliotta. W oparciu o oscylatory należy stwierdzić, że w trakcie najbliższych kilku godzin może nastąpić przebicie 50,0 proc. zniesienia Fibonacciego (1 326,50 USD) oraz próba podejścia pod wczorajsze maksima przy 1 334,42 USD za uncję. Zasięg potencjalnej zwyżki ogranicza linia łącząca szereg szczytów oraz dołków (obecnie: 1 337 USD). W przypadku powrotu do zniżki nie należy wykluczać retestu minimów z 1 września przy 1 316,13 USD.

EUR/GBP we wtorek wyhamował spadki i od tego czasu porusza się w konsolidacji między 0,8980 i 0,9035. Dopiero przełamanie któregoś z wyżej wymienionych poziomów pozwoli na powiększenie danego ruchu. Wybicie górą otworzy drogę do 0,9100 (zniesienie Fibonacciego 38,2 proc.), natomiast dołem sprowadzi kurs do 0,8900 (szczyt z 18 lipca, dołek z 27 lipca).

Szwajcarski Bank Narodowy nieznacznie złagodził język w odniesieniu do wartości franka, ale w dalszym ciągu jest zainteresowany jego osłabieniem, któremu nie zamierza prędko stawać na drodze. SNB nie zamierza uczestniczyć w wyścigu innych banków centralnych w normalizacji polityki pieniężnej, co ustawia franka na straconej pozycji w średnim i długim terminie.

EUR/SEK na moment spadł do 9,5250 w reakcji na nieoczekiwany spadek stopy bezrobocia w Szwecji (6 proc., prog. 6,4 proc.) w połączeniu z optymistycznymi komentarzami Janssona z Riksbanku. Zdaniem Janssona, obecnie jest „kilka sygnałów” przegrzania gospodarki, ale inflacja powinna dalej rosnąć. W odniesieniu do polityki monetarnej stwierdził, że „obecna polityka nie odbywa się bez efektów ubocznych”, ale wciąż jest „jeszcze za wcześnie” na ruch. EUR/SEK po wstępnym spadku wraca do 9,5430.

Zdaniem członka Rady Polityki Pieniężnej Jerzego Żyżyńskiego zacieśnianie monetarne jest na razie wykluczone w związku z wątłym stanem inwestycji, jak również nie widać presji płacowej, która miałaby wzmocnić inflację. Podwyżka możliwa jest pod koniec 2018 r., jeśli CPI będzie wykraczać poza prognozy. Żyżyński jest czołowym gołębiem w RPP i jego komentarze nie zaskakują. EUR/PLN jest na dziennych szczytach 4,2970.

EUR/USD jeszcze wczoraj zszedł poniżej 1,19 i naruszył strefę, na którą składają się przyśpieszona linia trendu, 21- sesyjna średnia ruchoma oraz szczyt z początku sierpnia. Krótkoterminowy trend zmienił się na spadkowy i taka ocena nie ulegnie zmianie dopóki kurs pozostaje poniżej 1,1925. Kolejny ważny poziom to 1,1820, czyli linia szyi potencjalnego podwójnego szczytu o zasięgu 250 pipsów. Dopiero przebicie tego wsparcia będzie oznaczać, że średnioterminowe maksima już za nami.