Rynek & Raporty

Popyt na złotego nadal aktywizuje się przy każdym zbliżeniu się EUR/PLN do 4,30. Obecnie kurs jest przy 4,2760, co oznacza mikre 0,1 - proc. umocnienie złotego na dzisiejszej sesji. Kurs wprawdzie pozostaje w kanale wzrostowym, ale niemoc w kolejnym podejściu pod jego górną bandę nakazuje zachować ostrożność. Zejście poniżej 4,2650 pozwalałoby myśleć o cofnięciu do strefy 200 - sesyjnej średniej ruchomej oraz dolnego ograniczenia kanału wokół 4,24.

WIG 20 od początku września porusza się w formacji klina, co należy traktować jako chwilową przerwę od wzrostów. Scenariuszem bazowym pozostaje kontynuacja wzrostów, dla których oporem będzie zewnętrzne zniesienie Fibonacciego 161,8 proc. przy 2600 pkt. Wcześniej jednak należy poczekać na wybicie z klina. Zanegowaniem zwyżki będzie przełamanie poziomu 2480 pkt. (lokalny dołek z 8 września).

Wreszcie tu jesteśmy. Dziś oczy wszystkich inwestorów zwrócone są na Fed. Podtrzymanie oczekiwań na podwyżkę w grudniu będzie silnym sygnałem, w która stronę Fed chce zmierzać. Jakkolwiek pole do jastrzębich zaskoczeń jest większe niż do gołębich, to tradycyjnie rynek z większą swobodą przystąpi do wyprzedaży USD w przypadku rozczarowania. Ale czy Fed faktycznie da ku temu powód?

EUR/USD co prawda przebił zniesienie Fibonacciego 61,8 proc. i przykleił się od dołu do przyspieszonej linii trendu wzrostowego, jednak wciąż uważam, że mamy do czynienia jedynie z korektą. Fala wzrostowa trwająca od 14 września nie cechuje się nadzwyczajną siłą, zwyżkowe świece mają małe korpusy i duże cienie, co wskazuje na słabość strony popytowej. Przejęcie kontroli przez podaż poskutkuje spadkiem najpierw do 1,1920 (dołek z 18 września), a następnie do 1,1835 (dołek z 14 września). Wyraźny powrót nad linię tendencji oznaczać będzie zwiększone prawdopodobieństwo testu oporu przy 1,2090.

Na dzisiejszej aukcji Fonterra cena mleka w proszku wzrosła o 0,6 proc. do średniego poziomu 3 122 USD za tonę. Niewiele mocniejszy skok odnotowały ceny nabiału, który na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni podrożał o 0,9 proc. Dolar nowozelandzki jest relatywnie niewrażliwy na powyższe doniesienia. Obecnie NZD/USD próbuje ponownie przebić poziom 0,7310.

Powszechnie oczekiwana zapowiedź startu procesu redukcji sumy bilansowej powinna zostać przyjęta obojętnie, a główna uwaga będzie na perspektywach polityki stóp procentowych. Oczekujemy jastrzębiego wydźwięku w postaci podtrzymania mediany prognoz dla grudniowej podwyżki i trzech kolejnych w 2018 r. Optymizm Fed zmusi rynek do rewizji swojego nastawienia, co powinno wzmocnić USD.

Zasięg dzisiejszej zwyżki skutecznie ogranicza średnia z ostatnich 100 notowań, która koresponduje z poziomem 3,5100. Możliwość powiększenia zwyżki sygnalizuje nie tylko oscylator MACD, ale również dość wystromiona trajektoria RSI. W przypadku przełamania oporu należy spodziewać się próby podejścia pod górne ograniczenie klina zniżkującego wzmacnianego przez 61,8 proc. zniesienie Fibonacciego (3,5450). Mając na uwadze skalę wczorajszego ruchu nie należy wykluczać powrotu ku niższym wartościom. Obecnie kluczowym wsparciem pozostaje dolne ograniczenie formacji przy 3,4100.

Boris Johnson, minister spraw zagranicznych w gabinecie Theresy May, ma zdecydować się na złożenie rezygnacji jeszcze w tym tygodniu – wynika z pogłosek opublikowanych przez Guardiana. Odejście Johnsona ma być podyktowane wyraźnym konfliktem poglądów na temat stosunków międzynarodowych po procedurze opuszczenia struktur Unii Europejskiej. Perspektywa rezygnacji zwolennika twardego BREXIT-u lekko umacnia funta. W pierwszej reakcji GBP/USD notuje ruch rzędu 20 pipsów do poziomu 1,3537.

W sierpniowej paczce danych z polskiej gospodarki uwagę zwracają zaskakujące wskazania produkcji przemysłowej, która z miesiąca na miesiąc odnotowała aż 5,9 proc. wzrost (konsensus: 3,2 proc., TMS Brokers: 3,8 proc.). Według GUS najsilniejszy skok produkcji odnotowano w sektorze wytwórstwa dóbr z metali, sektorze motoryzacyjnym oraz wśród producentów napojów. Na powyższym wyniku wyraźnie ciążyło niższe wydobycie węgla kamiennego i brunatnego. Powyżej oczekiwań znalazły się również wskazania sprzedaży detalicznej, która w ujęciu rok do roku odnotowała 7,6 proc. skok (konsensus: 7,1 proc.). W przypadku inflacji PPI należy mówić o ustabilizowaniu się wskazania na poziomie 3,0 proc. (konsensus: 2,9 proc.). Złoty reaguje stosunkowo skromnym umocnieniem, bowiem w pierwszej reakcji EUR/PLN notuje ruch rzędu 30 pipsów w okolice poziomu 4,2840.