Rynek & Raporty

EUR/USD niebezpiecznie zszedł do wsparcia przy 1,2200 (zniesienia Fibonacciego 23,6 proc. i 50 proc.). Istotne będzie zachowanie kursu w najbliższym czasie. Przełamanie tego poziomu otworzy kursowi drogę do zniesienia 38,2 proc. przy 1,2150. Odbicie natomiast poskutkuje wzrostem do wczorajszych szczytów przy 1,2300.

Konsensus zakłada podwyżkę o 25 pb, jednak naszym zdaniem jeszcze nie czas na ruch ze strony banku. BoC w swoim nastawieniu podkreśla uzależnienie polityki od napływających danych i choć kondycja gospodarki daje zielone światło, tak niepewność o przyszłość porozumienia NAFTA nakazywałaby ostrożność. Sądzimy, że BoC może pozwolić sobie na wstrzymanie się z podwyżką, ale szanse widzimy 50:50, gdyż bank może poddać się wysokim oczekiwaniom rynku (91% proc.).

Styczniowe szacunki indeksu NY Empire State wyraźnie rozczarowały ankietowanych uczestników rynku, za którymi należało się spodziewać odczuwalnej poprawy nastrojów wśród lokalnych producentów. Za uplasowaniem wskaźnika na poziomie 17,7 pkt (konsensus: 19,0 pkt) stoi wyraźny spadek subindeksów odpowiedzialnych za zatrudnienie (3,8 pkt, poprzednio: 22,9 pkt) oraz nowe zamówienia (11,9 pkt, poprzednio: 19,0 pkt). Możliwość odnotowania jeszcze bardziej spektakularnej zniżki ograniczył subindeks kosztowy, który wzrósł do poziomu 36,2 pkt z uprzednio podanych 29,7 pkt. Wydźwięk dzisiejszej publikacji częściowo znosi rewizja grudniowych szacunków do 19,6 pkt (poprzednio: 18,0 pkt). Dolar pozostaje relatywnie niewrażliwy na powyższe dane. Obecnie EUR/USD balansuje przy 1,2225, a USD/JPY oczekuje na sygnał przy 110,75.

Wczorajsza publikacja subkomponentów inflacji CPI wyraźnie stawiała pod znakiem zapytania możliwość pozostawienia rocznej stopy cen bazowych na poziomie 0,9 proc. Według wstępnych szacunków oczekiwano spadku wskaźnika nawet do 0,7 proc. (konsensus: 0,8 proc., TMS Brokers: 0,8 proc.). Dane nie wpłynęły istotnie na wycenę złotego. Obecnie EUR/PLN podchodzi pod 4,1710.

Wtorkowe notowania USD/TRY stoją pod znakiem próby podtrzymania wczorajszego sentymentu, który okazał się być dostateczny do naruszenia 38,2 proc. zniesienia Fibonacciego (3,8250) wzmacnianego przez serię lokalnych szczytów z drugiej połowy grudnia. W przypadku ponownego zejścia poniżej serii środowych i czwartkowych maksimów (3,8060/70) należy oczekiwać rozpoczęcia ataku na górną bandę kanału spadkowego (3,7400), co może skutecznie utrudnić seria lokalnych minimów tuż przy 3,7600. Oscylatory w dalszej mierze pozostają pozytywnie ukierunkowane na wzrosty.

Poniżej przedstawiamy krótki opis aktualnej sytuacji technicznej na pięciu głównych parach walutowych wraz z perspektywami dla ich kursu na najbliższe dni.

W trakcie dzisiejszej sesji nowozelandzki dolar znajduje się pod presją powrotu do łask amerykańskiego odpowiednika. Obecnie notowania NZD/USD mają perspektywę podejścia pod 38,2 proc. zniesienie Fibonacciego (0,7245), obok którego znajdują się lokalne dołki z 11, 12 i 15 stycznia. Pełen zasięg spadków w dalszej mierze wyznacza kilkukrotnie testowana linia łącząca dołki (0,7225). W przypadku wymazania spadków należy mieć na uwadze powrót w stronę 161,8 proc. zewnętrznego zniesienia Fibonacciego (0,7310), które skutecznie powstrzymało prowzrostowe zapędy w poniedziałkowe popołudnie. Obecnie oscylatory dopuszczają realizację spadkowego scenariusza.

Według trzech informatorów „bliskich Radzie Prezesów”, decydenci potrzebują więcej czasu na ocenę warunków gospodarczych i pozycji euro. Według źródeł, fundamentalna zmiana w komunikacie prędzej jest możliwa w późniejszym terminie, np. na marcowym posiedzeniu, kiedy decydenci będą mieli do dyspozycji nowe prognozy makroekonomiczne. EUR/USD zatrzymał się przed 1,22, ale widać nerwowość i zwątpienie, czy rynek czasem się nie zapędził w podbijaniu euro tak mocno już teraz.

Główny czynnik ryzyka dla wzrostów euro wreszcie się odzywa. Reuters cytuje „źródła” z EBC, według których na przyszłotygodniowym posiedzeniu bank nie usunie z komunikatu frazy o podtrzymaniu skupu aktywów do czasu aż inflacja sięgnie celu. Ponieważ prognozy EBC nie zakładają wzrostu inflacji do celu 2 proc. w tym roku, sugerowałoby to podtrzymanie skupu aktywów dłużej niż do września. Źródła pozostają anonimowe, jednak wygląda to na typową zagrywkę EBC, by stonować aprecjację waluty. EUR/USD osuwa się do 1,2202.